-
121. Data: 2018-04-03 06:53:17
Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 03.04.2018 o 02:25, Marcin Debowski pisze:
>> No przecież to ich wina, że pomylili lokale.
>
> Nie wiem, czy im się to za często nie zdarza, aby mogli sobie pozwolić
> na 100% szczerość :) Zreszta, jest tutaj ten paradoks, że te wszystkie
> żenujące tłumaczenia poniekąd sugerują, ze jakis problem istnieje
> Przepraszam wizerunkowo działa dobrze, ale nie jesli trzeba przepraszać
> raz na tydzień.
Do mediów to się srednio raz na pół roku coś przebija. Tak czy inaczej
przepraszam nawet co miesiąc wyglądałoby lepiej od tego co teraz uprawiają.
BTW - co powoduje, że oni się co chwila mylą?
-
122. Data: 2018-04-03 06:56:04
Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-04-03, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 03.04.2018 o 02:35, Marcin Debowski pisze:
>
>> Nikt nie spodziewa się, że będziesz ustępował ze swoimi prawami w takich
>> sytuacjach jak pobicie, ale też kwestia praw łamanych przez policjantów,
>> to przeciez nie jest nic tak drastycznego. Nie porównujemy odsłonięcia
>> brzucha do dania komus po mordzie.
>
> Wręcz przeciwnie - dresom ustąpię, bo mi spuszczą wpierdol. Od
> policjantów mam prawo domniemywać, że się tak nie stanie.
Czyli rzucasz sie o pierdoły, bo wiesz, że policjanci Ci z powodu
pierdołów wpierdol nie spuszczą :)
--
Marcin
-
123. Data: 2018-04-03 07:29:52
Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 03.04.2018 o 06:56, Marcin Debowski pisze:
>> Wręcz przeciwnie - dresom ustąpię, bo mi spuszczą wpierdol. Od
>> policjantów mam prawo domniemywać, że się tak nie stanie.
>
> Czyli rzucasz sie o pierdoły, bo wiesz, że policjanci Ci z powodu
> pierdołów wpierdol nie spuszczą :)
Skoro tak uważasz...
Shrek
-
124. Data: 2018-04-03 08:40:50
Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>
W dniu 2018-04-01 o 04:31, Marcin Debowski pisze:
> On 2018-03-31, Shrek <...@w...pl> wrote:
>> W dniu 31.03.2018 o 08:44, m pisze:
>>
>>>> Podasz przykład, który pojawił się w wątku, żeby ustalić punkt uwagi?
>>>
>>> Hipotetyczny przykład na który powołał się Marcin.
>>>
>>> Parafrazując, jeżeli idąc przez ulicę, zostanę obstąpiony przez grupę
>>> karków, to ostatnie co mi wpadnie do głowy to im tłumaczyć jakie prawa
>>> mi naruszają. W obawie, że oprócz rozbawienia, skłonię ich do bardziej
>>> bezprawnych kroków niż pierwotnie planowali.
>>
>> No dobra - ale my rozmawiamy o policjantach a nie o dresach. Właśnie na
>> tym polega problem, że czasem różnica się zaciera.
>
> Na potrzeby dyskusji nie za duża różnica, bo w końcu ta dyskusja wzięła
> się z tego, że pewne prawa są lub potencjalnie mogą być naruszone, a kto
> narusza to już trochę drugorzędne.
Nie jest drugorzędne, bo naruszenie tego prawa przez karków, będzie co
najmniej wykroczeniem, więc przyrównywanie tu tych 2 sytuacji może
prowadzić do absurdalnych wniosków, że skoro takie karki moga komuś
spuścić łomot, to władze tez powinny to robić, ot za "niemanie czapeczki"
--
http://zrzeda.pl
-
125. Data: 2018-04-03 08:47:04
Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>
W dniu 2018-04-03 o 02:35, Marcin Debowski pisze:
> On 2018-04-02, Shrek <...@w...pl> wrote:
>> W dniu 02.04.2018 o 02:58, Marcin Debowski pisze:
>>
>>> No ale nie mówimy zdaje sie o przy..leniu, a o nieegzekwowaniu na siłę
>>> swoich praw bo tak i już, bo jestes ich świadom. To nie chodzi przeciez
>>> o jakies drobiazgi a nie taki kaliber.
>>
>> Nie rozumiem twojej wypowiedzi, ale to nie ja przedstawiłem bandę dresów
>> jako przykład.
>
> Nikt nie spodziewa się, że będziesz ustępował ze swoimi prawami w takich
> sytuacjach jak pobicie, ale też kwestia praw łamanych przez policjantów,
> to przeciez nie jest nic tak drastycznego. Nie porównujemy odsłonięcia
> brzucha do dania komus po mordzie.
Ale dlaczego mam odstępować od swoich praw? że tak dla przypomnienia
zacytuje Franklina "Gdy dla tymczasowego bezpieczeństwa zrezygnujemy z
podstawowych wolności, nie będziemy mieli ani jednego, ani drugiego."
> Alez pozwalam :) U mnie gwałciciel tez w końcu nie decyduje.
no tak "mój pies mnie słucha, jak mu mówię >>idziesz, czy nie<<, to on
idzie albo nie"
--
http://kaczus.ppa.pl
-
126. Data: 2018-04-03 08:56:39
Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2018-04-03, Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl> wrote:
> W dniu 2018-04-03 o 02:35, Marcin Debowski pisze:
>> On 2018-04-02, Shrek <...@w...pl> wrote:
>>> W dniu 02.04.2018 o 02:58, Marcin Debowski pisze:
>>>
>>>> No ale nie mówimy zdaje sie o przy..leniu, a o nieegzekwowaniu na siłę
>>>> swoich praw bo tak i już, bo jestes ich świadom. To nie chodzi przeciez
>>>> o jakies drobiazgi a nie taki kaliber.
>>>
>>> Nie rozumiem twojej wypowiedzi, ale to nie ja przedstawiłem bandę dresów
>>> jako przykład.
>>
>> Nikt nie spodziewa się, że będziesz ustępował ze swoimi prawami w takich
>> sytuacjach jak pobicie, ale też kwestia praw łamanych przez policjantów,
>> to przeciez nie jest nic tak drastycznego. Nie porównujemy odsłonięcia
>> brzucha do dania komus po mordzie.
>
> Ale dlaczego mam odstępować od swoich praw? że tak dla przypomnienia
Bo możesz i z wielu powodów jest to do bólu racjonalne. Możesz też nie
odstępować. To wyłącznie Twoja decyzja.
> zacytuje Franklina "Gdy dla tymczasowego bezpieczeństwa zrezygnujemy z
> podstawowych wolności, nie będziemy mieli ani jednego, ani drugiego."
Ło matko. Znowu. Gdzie tu w ogóle wpasowuje się bezpieczeństwo?
--
Marcin
-
127. Data: 2018-04-03 16:20:26
Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 03-04-18 o 02:25, Marcin Debowski pisze:
> On 2018-04-02, Shrek <...@w...pl> wrote:
>>> Ale po co przepraszać. Przepraszać to jak obwieścić winę.
>>
>> No przecież to ich wina, że pomylili lokale.
>
> Nie wiem, czy im się to za często nie zdarza, aby mogli sobie pozwolić
> na 100% szczerość :) Zreszta, jest tutaj ten paradoks, że te wszystkie
> żenujące tłumaczenia poniekąd sugerują, ze jakis problem istnieje
> Przepraszam wizerunkowo działa dobrze, ale nie jesli trzeba przepraszać
> raz na tydzień.
>
Pomyłki oczywiście się nie powinny zdarzać, ale tych przeszukań dziennie
się w skali kraju robi tysiące. Spora część pomyłek wynika z faktu, że
ludzie nie dopełniają obowiązku i nie oznaczają budynków, czy lokali w
sposób prawem opisany. Na budynkach powinny być tabliczki. Na drzwiach
numery. Wywalenie bodaj we Wrocławiu drzwi do sąsiadów było wynikiem
tego, że na drzwiach do lokali w całym bloku nie było numerów.
Policjanci ustalając o który lokal chodzi weszli na klatkę schodową i
policzyli piętra. SPAT wchodził z garażu piętro niżej.
Na ulicach wiele domow nie ma numerów. Niby da sie dojść na podstawie
istniejących numerów. W miastach masz po jednej stronieprzeważnie
nieparzyste / parzyste,. czyli co dwa numery. Ale jak gdzieś na jednej
działce postawiono dwa domy i zanumerowano A, B itd. to jeśli taliczek
niema, to spokojnie można wpaść z drzwiami do sąsiada. Nie w każdej
sprawie jest czas na pukanie i pytanie o adres, bo jeśli jest czas, to
dobry nawyk zmniejszający szanse wtopy.
Na wsiach domy są numerowane w kolejności budowania. Wiele pomaga
Geoportal, który potrafi wprowadzić na adres. Ale i tam sie błędy
trafiają, a dodatkowo czasem ludzie kombinują i ze starej chałupy
wieszają numer na nowym domu obok. Generalnie każdy błąd powinno sie
przeanalizować, ale należałoby zacząć od mandatu dla właściciela domu za
brak numeru przeważnie - i zaraz by było, że Policja się czepia chcąc
zakryć swoją pomyłkę.
-
128. Data: 2018-04-03 17:47:05
Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 03.04.2018 o 08:56, Marcin Debowski pisze:
>> Ale dlaczego mam odstępować od swoich praw? że tak dla przypomnienia
>
> Bo możesz i z wielu powodów jest to do bólu racjonalne. Możesz też nie
> odstępować. To wyłącznie Twoja decyzja.
Wystarczającym "kompromisem" jest to, że ten przepis został uznany
(przez fasadowy przypomnijmy) trybunał za niekonstytucyjny i przez okres
przejściowy jeszcze obowiązuje. Ale to jak widać dla kulsonów mało i mam
jeszcze pozwalać się obmacywać na mrozie?
I jakiż to racjonalny do bólu powód za tym stoi? Że szukają tam roweru?
No daj spokój. Jedyny racjonalny powód żeby im ustąpić, to że mogą ci
przywalić pałą, ale wracamy znów do tego czym rożni się policant od
dresa. Więc skoro zasadne staje się takie pytanie, to pojawia się
pytanie o to czy policjantowi należy się szacunek z racji munduru? No bo
dresiarzowi za umundurowanie specjalna estyma się chyba nie należy?
> Ło matko. Znowu. Gdzie tu w ogóle wpasowuje się bezpieczeństwo?
No właśnie nigdzie - szukanie rowerów pod kurtką jest tak absurdalnym
zajęciem, że nijak nie idzie tego wytłumaczyć troską o bezpieczeństwo.
Shrek
-
129. Data: 2018-04-03 18:11:56
Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 03.04.2018 o 16:20, Robert Tomasik pisze:
> Pomyłki oczywiście się nie powinny zdarzać, ale tych przeszukań dziennie
> się w skali kraju robi tysiące.
Poważnie tysiące? Bo tu wychodzi http://policja.pl/pol/form/1,dok.html
że średnio dziennie jest 15 tysięcy interwencji w ogóle.
Nie wiem, co się liczy jako interwencja, ale pewnie sporo to takie:
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/297518,wrocla
w-libacja-na-skwerku,id,t.html
;)
> Wywalenie bodaj we Wrocławiu drzwi do sąsiadów było wynikiem
> tego, że na drzwiach do lokali w całym bloku nie było numerów.
> Policjanci ustalając o który lokal chodzi weszli na klatkę schodową i
> policzyli piętra. SPAT wchodził z garażu piętro niżej.
Jakiś sznurek? Z ciekawości pytam?
> Nie w każdej
> sprawie jest czas na pukanie i pytanie o adres, bo jeśli jest czas, to
> dobry nawyk zmniejszający szanse wtopy.
Szczęście, ze strażacy widzą gdzie jechać;)
> Generalnie każdy błąd powinno sie
> przeanalizować, ale należałoby zacząć od mandatu dla właściciela domu za
> brak numeru przeważnie - i zaraz by było, że Policja się czepia chcąc
> zakryć swoją pomyłkę.
No rzeczywiście PR to masz na poziomie komisarza Ryby;)
Shrek
-
130. Data: 2018-04-03 18:40:14
Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
Od: Animka <a...@t...wp.pl>
W dniu 2018-04-03 o 02:25, Marcin Debowski pisze:
> On 2018-04-02, Shrek <...@w...pl> wrote:
>>> Ale po co przepraszać. Przepraszać to jak obwieścić winę.
>>
>> No przecież to ich wina, że pomylili lokale.
>
> Nie wiem, czy im się to za często nie zdarza, aby mogli sobie pozwolić
> na 100% szczerość :) Zreszta, jest tutaj ten paradoks, że te wszystkie
> żenujące tłumaczenia poniekąd sugerują, ze jakis problem istnieje
> Przepraszam wizerunkowo działa dobrze, ale nie jesli trzeba przepraszać
> raz na tydzień.
Jak się do kogoś idzie to najpierw się puka do drzwi a potem pyta czy
mieszka tu pani taka a taka. Kulturalniejszy policjant by tak się zachował.
--
animka