Użytkownik bangladeszcz <b...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:5...@n...onet.pl...
> Kiepscy z was tutaj "prawnicy"!
> Zamiast radzić, bawicie się moralizatorstwo.
> Jeszcze jeden dowód na to, że nie warto zadawać pytań amatorom.
> Do widzenia - nigdy!
>


he he no i dobrze............
pytanie tylko skąd wiedziałem?
X

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w wiadomości
news:d6a4ft$80k$1@inews.gazeta.pl...
> s...@p...onet.pl wrote:
>> a może tak zacząć płacić należną cenę za wynajmowane mieszkanie? jak cena
>> wydaje się za wysoka można poszukać czegoś tańszego z dłuższym dojazdem,
>> np poza miastem? a jak nie to można się wprowadzić znowu do rodziców a
>> nie wiem niby dlaczego ludzie tacy jak ty sobie ubzdurali że mają jeszcze
>> jedną opcje polegającą na posożytnictwie?????
>>
>
> tak to możesz powiedzieć do studentów.

ale ma racje, po co ma to ukrywac?

pasozyt i tyle.

P.


--
http://cafe.love-office.com
... Molestowanie Seksualne, miłość, seks, kłopoty małżeńskie, pamiętnik ...

do góry

Przemek R... wrote:
>>>
>>
>>tak to możesz powiedzieć do studentów.
>
>
> ale ma racje, po co ma to ukrywac?
>
> pasozyt i tyle.
>
to nie takie proste.
sytuacja zrobiła się chora w momencie kiedy przeszliśmy na kapitalizm.
Bo zastana sytuacja w żaden sposób nie chciała się wpasować w model
rynku pieniądza.
Tego nie da się w taki prosty sposób zamknąć jednego dnia.

do góry

Dnia 16.05.2005 b...@p...onet.pl <b...@p...onet.pl> napisał/a:
>> IMHO calkiem nieoplacalne, bo przyjdzie wam zapewne wyrownywac rowniez
>> czynsz. A do tego dojda koszty sadowe etc. No chyba ze wygracie ;-)

> Z tego, co się orientuję - przepisy milczą, czy po przegranym sporze lokatora
> obciąża różnica pomiędzy czynszem skutecznie podwyższonym a skutecznie płaconym.
> Natomiast nawet przy skrajnie niekorzystnej dla właściciela wykładni można
> obciążyć lokatora roszczeniem odszkodowawczym za powstałą w ten sposób szkodę w
> majątku właściciela.

Dokladnie. Inna sprawa, ze kwestia roznicy czynszu lezy w tym momencie w gestii
sadu. A sedzia zapewne uzna w tym momencie straty poniesione przez pozwanego
wlasciciela.

> Wszystko zależy od tego, czy gra jest "warto świeczki".

Ograniczony nieco chyba jestem, ale nie potrafie sobie w takim przypadku
wyobrazic "gry wartej swieczki" ;-) No chyba, ze ktos wie ze za 6-8
miesiecy otrzyma wysoki zastrzyk gotowki, a na razie jej po prostu nie ma.

--
,''`. Krzysztof "LANcaster" Kotkowicz |||
: :' : l...@v...icpnet.pl / +48 505 433 946 / gg://5888 |||
`. `' http://lancaster.apcoh.org / JID: s...@l...moo.pl / | \
`- Debian, HP-UX, and Atari User. / | \

do góry

Użytkownik <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5f1f.000000ac.42887329@newsgate.onet.pl...

> Z tego, co się orientuję - przepisy milczą, czy po przegranym sporze
lokatora
> obciąża różnica pomiędzy czynszem skutecznie podwyższonym a skutecznie
płaconym.
> Natomiast nawet przy skrajnie niekorzystnej dla właściciela wykładni
można
> obciążyć lokatora roszczeniem odszkodowawczym za powstałą w ten sposób
szkodę w
> majątku właściciela.
> Wszystko zależy od tego, czy gra jest "warto świeczki".

Przepisy wcale nie milczą, tylko nie ma potrzeby tego normować.
Właściciel podnosi czynsz. Ty się odwołujesz, więc obowiązuje stara
umowa. W momencie, gdy sąd uznaje, że właściciel miał prawo podnieść
czynsz obowiązuje nowa umowa. Tak więc należy zapłacić nadwyżkę z
odsetkami ustawowymi.

do góry

> to nie takie proste.
> sytuacja zrobiła się chora w momencie kiedy przeszliśmy na kapitalizm.
> Bo zastana sytuacja w żaden sposób nie chciała się wpasować w model
> rynku pieniądza.
> Tego nie da się w taki prosty sposób zamknąć jednego dnia.

ale kto mówi o jednym dniu?
15 lat już mineło, czy to za mało?
moim zdaniem czas minął.
X

do góry

albert wrote:
>>to nie takie proste.
>>sytuacja zrobiła się chora w momencie kiedy przeszliśmy na kapitalizm.
>>Bo zastana sytuacja w żaden sposób nie chciała się wpasować w model
>>rynku pieniądza.
>>Tego nie da się w taki prosty sposób zamknąć jednego dnia.
>
>
> ale kto mówi o jednym dniu?
> 15 lat już mineło, czy to za mało?
> moim zdaniem czas minął.

to postaw sejm przed trybunałem stanu skoro przez 15 lat nie potrafił
rozwiązać problemu mieszkań komunalnych, które nagle stały się czyjąś
prywatrną własnością.
Normalnie rynek przygotowuje się do takich sytuacji latami, buduje się
mieszkania na wynajem, jest konkurencja i ceny utrzymują się na
rynkowym poziomie.
U nas tego okresu nie było, właściciele mieszkań ustalają ceny jak chcą
i mają do tego prawo, ale normalnie spotkaliby się z mocną konkurencją i
mocno by się drapali po głowie, czy na podwyżce zarobią czy stracą.
Dzisiaj mogą czuć się bezkarni, bo nie mają konkurencji.
Skoro sejm pozwala na taką sytuację to dawno powinien za to odpowiedzieć.

do góry

> to postaw sejm przed trybunałem stanu skoro przez 15 lat nie potrafił
> rozwiązać problemu mieszkań komunalnych, które nagle stały się czyjąś
> prywatrną własnością.

nagle się nie stały własnością, zawsze miały właściciela
tylko wszyscy jechali na jego krzywdzie a teraz łaskawie może odzyskać co
jego.
oczywiście zdewastowane bo przecież było niby "niczyje"


> Normalnie rynek przygotowuje się do takich sytuacji latami, buduje się
> mieszkania na wynajem, jest konkurencja i ceny utrzymują się na
> rynkowym poziomie.
> U nas tego okresu nie było, właściciele mieszkań ustalają ceny jak chcą
> i mają do tego prawo, ale normalnie spotkaliby się z mocną konkurencją i
> mocno by się drapali po głowie, czy na podwyżce zarobią czy stracą.
> Dzisiaj mogą czuć się bezkarni, bo nie mają konkurencji.
> Skoro sejm pozwala na taką sytuację to dawno powinien za to odpowiedzieć.


pewnie powinien ale kto i jak ma to zrobić?
bo póki co to właśnie prywatni właściciele ponoszą tego konsekwencje.
a na dokładkę robią jeszcze z nich krwiopijców.
a wypadałoby chyba wyrównać 50 lat wstecz darmowego najmu?
spółdzielnie krzyczą 200% czynszu za bezumowny najem mieszkania
może by ta zasady przenieść na prywatnych właścicieli?
+odsetki.:)))
> X
>

do góry

Lub umrze...
JaC


> No chyba, ze ktos wie ze za 6-8 miesiecy otrzyma wysoki zastrzyk gotowki, a na
razie jej po prostu nie ma.

do góry

To nie jest takie proste.
Otóż ten dziadek przez lata otrzymywał pensję opartą na jakimś tam wyliczeniu (na
tyle, żeby ani nie umarł, ani nie
zrobił rewolucji), że czynsz za mieszkanie ma niski.
Podobnie z jego obecną emeryturą czy rentą: można powiedzieć, że jej wysokość jest
zdyskontowana poziomem czynszów,
jakie obowiązywały przed ostatnim orzeczeniem trybunału.
I de facto mógłby wyp....ć, gdyby ZUS czy inny budżet był gotów ponieść konsekwencje
uwolnienia [częściowo przejściowego
prawdopodobnie, bo obowiązują nie tylko prawa podaży i popytu, ale i cykle
koniunkturalne niezwykle silne w
nieruchomościach, patrz inne rynki jak Norwegia czy Londyn] czynszów.
Ekonomia, to system naczyń połączonych.
JaC


> a może tak zacząć płacić należną cenę za wynajmowane mieszkanie?
> jak cena wydaje się za wysoka można poszukać czegoś tańszego z dłuższym dojazdem,
np poza miastem?
> a jak nie to można się wprowadzić znowu do rodziców a nie wiem niby dlaczego ludzie
tacy jak ty sobie ubzdurali że
mają jeszcze jedną opcje polegającą na posożytnictwie?????

do góry