-
21. Data: 2010-03-22 20:53:20
Temat: Re: Prawo o ruchu drogowym?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Sergiusz Rozanski wrote:
>
> I słusznie, bo to normalne skrzyzowanie równorzędne skoro nie ma znaków.
Aha.
I to by było na tyle.
-
22. Data: 2010-03-22 22:04:37
Temat: Re: Prawo o ruchu drogowym?
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Nostradamus" <l...@o...pl> napisał
>
> Wyjeżdżając z drogi "niepoublicznej" na "publiczną" włączasz się do
> ruchu i musisz ustąpić pierwszeństwo.
A skąd wiesz która droga jest jaka jeśli nie ma żadnych znaków?
-
23. Data: 2010-03-22 22:42:15
Temat: Re: Prawo o ruchu drogowym?
Od: <s...@a...pl>
> A czemu droga publiczna ma mieć zawsze pierwszeństwo? Jaki przepis to
> reguluje?
Art. 17 prawa o ruchu drogowym.
-
24. Data: 2010-03-23 13:38:22
Temat: Re: Prawo o ruchu drogowym?
Od: "Nostradamus" <l...@o...pl>
Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:ho8pmm$qei$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Nostradamus" <l...@o...pl> napisał
>>
>> Wyjeżdżając z drogi "niepoublicznej" na "publiczną" włączasz się do
>> ruchu i musisz ustąpić pierwszeństwo.
>
> A skąd wiesz która droga jest jaka jeśli nie ma żadnych znaków?
No i tu jest problem.
Co nie zmienia faktu, że jest tak jak napisałem w kwestii pierwszeństwa.
-
25. Data: 2010-03-23 13:39:55
Temat: Re: Prawo o ruchu drogowym?
Od: "Nostradamus" <l...@o...pl>
Użytkownik <s...@a...pl> napisał w wiadomości
news:ho8rod$9d7$1@news.onet.pl...
>> A czemu droga publiczna ma mieć zawsze pierwszeństwo? Jaki przepis to
>> reguluje?
>
> Art. 17 prawa o ruchu drogowym.
No tak, ale Sergiusz się nie zgadza i zgłasza oficjalnie swój protest ;))
-
26. Data: 2010-03-23 16:20:56
Temat: Re: Prawo o ruchu drogowym?
Od: Sergiusz Rozanski <w...@s...com>
Dnia 23.03.2010 Nostradamus <l...@o...pl> napisał/a:
>
> Użytkownik <s...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:ho8rod$9d7$1@news.onet.pl...
>>> A czemu droga publiczna ma mieć zawsze pierwszeństwo? Jaki przepis to
>>> reguluje?
>>
>> Art. 17 prawa o ruchu drogowym.
>
>
> No tak, ale Sergiusz się nie zgadza i zgłasza oficjalnie swój protest ;))
Już się zgadzam :) Byłem przekonany że to dotyczy utwardzonych. Problemem też
jest definicja drogi publicznej :) ehh.
--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie?
Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest
coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.
-
27. Data: 2010-03-23 23:47:49
Temat: Re: Prawo o ruchu drogowym?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 22 Mar 2010, Alek wrote:
> Użytkownik "Nostradamus" <l...@o...pl> napisał
>>
>> Wyjeżdżając z drogi "niepoublicznej" na "publiczną" włączasz się do ruchu
>> i musisz ustąpić pierwszeństwo.
>
> A skąd wiesz która droga jest jaka jeśli nie ma żadnych znaków?
Ten problem dotyczy nieruchomości w ogóle.
Pojawiał się w różnych aspektach, a to przy okazji lasów, a to np.
placu... "skąd mam wiedzieć, czy facio który coś mi każe jest
właścicielem".
Nie wiemy skąd masz wiedzieć, masz albo wiedzieć że nie musisz
go słuchać, albo słuchać ;)
Z pierwszeństwem to samo...
pzdr, Gotfryd
-
28. Data: 2010-03-24 07:08:52
Temat: Re: Prawo o ruchu drogowym?
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
>>>
>>> Wyjeżdżając z drogi "niepoublicznej" na "publiczną" włączasz się
>>> do ruchu i musisz ustąpić pierwszeństwo.
>>
>> A skąd wiesz która droga jest jaka jeśli nie ma żadnych znaków?
>
> Ten problem dotyczy nieruchomości w ogóle.
> Pojawiał się w różnych aspektach, a to przy okazji lasów, a to np.
> placu... "skąd mam wiedzieć, czy facio który coś mi każe jest
> właścicielem".
> Nie wiemy skąd masz wiedzieć, masz albo wiedzieć że nie musisz
> go słuchać, albo słuchać ;)
Nie ma analogii. Gdyby na drodze stał znak to nie zastanawiałbym się
czy on tam stoi legalnie tylko się do niego zastosował. Tak samo jak
ktoś każe mi opuścic nie mój teren - jako domniemanie mogę przyjąć
że skoro mówi to ma prawo a sprawdzić ewentualnie można potem. Ale
tymczasem mam świadomość że ktoś czegoś ode mnie żąda i mogę się
zastosować.
Skrzyżowanie drogi publicznej z niepubliczną bez znaków wygląda tak
samo jak skrzyżowanie publicznych dróg równorzędnych i nie można od
kierującego oczekiwać że odróżni te sytuacje.
> Z pierwszeństwem to samo...
Taka sytuacje jest nie do przyjęcia. Po pierwsze stwarza zagrożenie
a po drugie państwo nie ma prawa zastawiać pułapek na obywateli.
-
29. Data: 2010-03-24 08:25:22
Temat: Re: Prawo o ruchu drogowym?
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Alek pisze:
>> Z pierwszeństwem to samo...
>
> Taka sytuacje jest nie do przyjęcia. Po pierwsze stwarza zagrożenie
> a po drugie państwo nie ma prawa zastawiać pułapek na obywateli.
Biorąc na poważnie post Gotfryda, należało by przyjąć, że jadąc w
nieznany teren, należy ustępować pierwszeństwa każdemu, na każdym
skrzyżowaniu (zakładając, że nie wiemy, jaki jest status drogi poprzecznej).
--
Liwiusz
-
30. Data: 2010-03-24 08:29:10
Temat: Re: Prawo o ruchu drogowym?
Od: spp <s...@o...pl>
W dniu 2010-03-24 09:25, Liwiusz pisze:
> Biorąc na poważnie post Gotfryda, należało by przyjąć, że jadąc w
> nieznany teren, należy ustępować pierwszeństwa każdemu, na każdym
> skrzyżowaniu (zakładając, że nie wiemy, jaki jest status drogi
> poprzecznej).
>
Generalnie tak to na całym świecie działa. Brak odmiennego oznakowania -
ustępujesz temu z prawej. :)
--
sp