Sprawa wyglada tak:
firma reklamowa ukradla moja fotografie
zamieszczona w internecie i wykorzystala
na wizytowce zrobionej dla swojego klienta.
Tlumacza sie tak, ze jak sie publikuje fotke
w Internecie to trzeba sie liczyc z tym, ze sobie
ja wszyscy beda brali i tyle.
Na stronie gdzie publikuje swoje fotografie jest
oczywiscie info o zastrzezeniu praw autorskich,
a na moje pytanie czy owa firma nie czuje sie
zobowiazana w stosunku do mnie z tyt. praw
autorskich odpowiedziano mi ze "ja ich probuje
naciagac". Ja pierdziele, w jakim kraju mi
przyszlo zyc!
Prosba do Was o rade, czy warto ta firme podac
do sadu, czy to i tak nic nie da ?

Pozdrawiam
-- Andrzej Zabawski --
www.akwafoto.pl

do góry

Użytkownik "Andrzej Zabawski" <a...@k...chip.pl> napisał w wiadomości
news:4405-1052829395@amber.cpip.pl...
> Prosba do Was o rade, czy warto ta firme podac
> do sadu, czy to i tak nic nie da ?


Przyłanczam się do pytania, IMO wykorzystanie zdjęcia bez zgody autora to
zwykła kradzierz, jak w takiej sytuacji reagować, gdzie to zgłosić?

Pozdrawiam

--
Mariusz Rzepkowski
www.mariuszr.prv.pl

do góry

Użytkownik Andrzej Zabawski napisał:
> Prosba do Was o rade, czy warto ta firme podac
> do sadu, czy to i tak nic nie da ?

Jak jesteś frajer to nie podawaj.
Niestety tak to już jest na tym świecie, że czasem o swoje trzeba powalczyć.

pozdrawiam
Arek


--
http://www.sti.org.pl/0-700_XXX.htm

do góry

> autorskich odpowiedziano mi ze "ja ich probuje
> naciagac". Ja pierdziele, w jakim kraju mi
> przyszlo zyc!
> Prosba do Was o rade, czy warto ta firme podac
> do sadu, czy to i tak nic nie da ?
>

W 'normalnym' kraju ;D
A powaznie, to do sadu z nimi i sie nie patyczkowac. Przeczytaj archiwum
grupy kilka razy juz byly opisywane tego rodzaju sprawy.

Pozdrawiam
Dan

do góry

Dziekuje wszystkim za rady, kieruje do nich oficjalne
pismo z propozycja ugodowa (oczywiscie beda musieli
zaplacic wielokrotnie wiecej niz normalnie) a jesli
nie pojda na to - kieruje sprawe do sadu.

-- Andrzej Zabawski --

do góry