-
11. Data: 2013-11-13 16:25:36
Temat: Re: "Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu środa, 13 listopada 2013 16:21:28 UTC+1 użytkownik witek napisał:
> pamietaj, ze gadasz z US.
> nie masz papierka, stoi wersja US
I jak ma udowodnić że "tych ankiet nie było wiećej jak 10" np
-
12. Data: 2013-11-13 16:31:17
Temat: Re: "Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Kris wrote:
> W dniu środa, 13 listopada 2013 16:21:28 UTC+1 użytkownik witek napisał:
>> pamietaj, ze gadasz z US.
>> nie masz papierka, stoi wersja US
> I jak ma udowodnić że "tych ankiet nie było wiećej jak 10" np
>
a czemu chcesz to udowadniac,
ich sobie moglo byc nawet 100
chodzi, o to ,zeby pokazac, ze to bylo 100 pojedynczych umow, a nie
jedna na 100 ankiet.
dokladnie chodzi o to, zeby wykazac, ze by x wyplat po 100 zl, a nie
jedna za 1000zl.
-
13. Data: 2013-11-13 19:32:39
Temat: Re: "Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "witek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:l5umpt$t1e$...@d...me...
An wrote:
> Ale nikt ze mną nie chciał podpisać jakiejkolwiek umowy! Chcieli
> spisać
> moje dane z dowodu, chcieli, żebym wypełniła ankietę, chcieli żebym
> przyszła na spotkanie, a po zakończeniu zostawiła podpis jako dowód,
> że
> pieniądze otrzymałam. To wszystko. Żadna umowa pisemna nie wchodziła
> w
> grę.
A ty mialas ankieotwac ludzi czy sama wypelnic ankiete ?
Bo 100zl ... troche kosztowne jak na zebranie jednej ankiety.
Chyba ze jakies medyczne czy co ...
>> Mi, jako pracownikowi, rozumiem, że nic by nie groziło, jeśli nie
>> zgłosiłabym swoich zarobków (do 200 zł) do Urzędu Skarbowego, tak?
>tak.
>po prostu przy umowach zleceniach wszystko odbywa sie na miejscu i
>sprawa sie zamyka. to sie nigdzie nie dolicza i nie sumuje.
>> Nawet, jeśli takich zleceń miałabym 20 w miesiącu, i mogłabym na
>> nich
>> zarabiać od 2000-4000 zł - miesiąc w miesiąc? Nawet wtedy nie
>> musiałabym
>> tego zgłaszać do Urzędu Skarbowego i płacić podatku?
>Mnie wychodzi, ze tak.
>Liczy sie tresc pojedynczej umowy.
>Tylko trzeba uwazac, ze to było 20 umow na wypelnienia jednej ankiety
>a nie jedna umowa na wypelnienie 20 ankiet. Bo taką wersję może US na
>wpierac.
No i ... lepiej te umowy miec. Czy chocby jakies kwitki "kasa
wyplaci".
Bo inaczej - po roku sie US spyta skad ten samochod, skoro pit zerowy.
Podatek zaplacono ryczaltem ... ale kto zaplacil, kiedy zaplacil ?
Jest jakis slad, to juz mozna wyjasniac dalej, a tak z reki do reki
...
J.
-
14. Data: 2013-11-14 23:14:24
Temat: Re: "Praca legalna", ale bez umowy, bez PIT-u i rozliczenia?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 13 Nov 2013, Kris wrote:
> W dniu środa, 13 listopada 2013 16:21:28 UTC+1 użytkownik witek napisał:
>> pamietaj, ze gadasz z US.
>> nie masz papierka, stoi wersja US
> I jak ma udowodnić że "tych ankiet nie było wiećej jak 10" np
...w postaci jednej umowy o czym pisał 'witek'.
Terazm IMO.
Pic w tym, że jak są dowody, choćby śladowe, to przyniesienie ich
w zębach daje sporą szanę, że US "uzna" i się odczepi.
Przykładowo, jak to były wpłaty na konto, to dobrowolne ujawnienie
listingu z konta (bez wszczynania postępowania), gdzie widać nie
tylko wpłaty ale również saldo oraz identyfikatory bankowe (i tym
samym fakt, że nie ma innych "ukrytych" wpłat), w zasadzie pozbawia
US punktu zaczepienia.
Uzna listing (IMO: "prawie na pewno") i co najwyżej zajmie się
interpretacją tego, co z niego wynika.
Dedukuję na podstawie widzianych opisów "testowego" zaczepiania
sprzedawców na allegro (nie mam pojęcia jaki jest aktualny stan,
ale testowanie ogłaszali, a jakieś pojedyncze głosy "testowanych"
tu i ówdzie było widać) - kiedy okazywało się iż sprzedawca nie
rejestrował DG, a sprzedawał nowe przedmioty (nijak nie da się
uchylić np. od obowiązku prowadzenia uproszczonej rejestracji
VAT - ma byc i basta).
Ale w takim przypadku zeznanie, że sprzedawał tylko przez allegro
wyglądało wiarygodnie, zaś listing z allegro jest relatywnie łatwo
sprawdzalny, więc sprzedawca jest kryty, przynajmniej dopóki
nie pojawi się dowód, że sprzedał cokolwiek również inną drogą.
Jak wszystko jest "na gębę" to o JAKIKOLWIEK wierygodny dowód
trudno, o w tym problem.
Inna sprawa, że równie trudno może być o zainteresowanie się
kontrolera takim przypadkiem :)
pzdr, Gotfryd