Witam

Problem, ktory chcialbym opisac dotyczy mojej zony. Z dniem 23.10.2007
rozwiazala na mocy porozumienia stron umowe o prace ze swoim
dotychzasowym pracodawca (przepracowala w tej firmie 6 lat). W tzw.
miedzyczasie zaciagnela 2 pozyczki, ktorych na dzien dzisiejszy
wysokosc wynosi odpowiednio 1494,00 PLN oraz 3071,00 PLN (w sumie ok.
4500 PLN). Jako ze rozstala sie z firma, a pozyczki nie byly splacone
wystapila o mozliwosc splaty w takim samym syatemi tj. comiesieczne
raty w wysokosci 83,00 PLN kazda (w sumie 166,00 PLN) az do
calkowitego splacenia pozyczek. Nadmienie, ze takie postepowanie (tj.
splata pozyczek nie bedac juz pracownikiem firmy) byla na tzw.
"porzadku dziennym" - nawet jezeli pracownik zostal zwolniony
dyscyplinarnie za kradziez. ZAWSZE kazdy kto odszedl z firmy mogl
splacac pozyczke z ZFSS w taki sposob jakby byl dalej pracownikiem.

A u mojej zony klops. Pointa odpowiedzi na jej pismo z prosba o
rozlozenie pozyczek na raty jest nastepujaca :
1. W/w kwote nalezy wplacic na konto ........ w terminie 14 dni.
Informujemy jednoczesnie, ze po uplywie zakreslonego terminu splata
naleznosci obciazymy pracujacego zyranta (czyli mnie) - to dotyczylo
pozyczki 1494,00 PLN

2. W/w kwote nalezy wplacic na konto ........ w terminie 14 dni.
Informujemy jednoczesnie, ze po uplywie zakreslonego terminu
skierujemy sprawe do sadu. - A to dotyczylo pozyczki 3071,00 PLN

Moje pytanie jest nastepujace - zalozmy ze zona odmowi splaty.
1. Czy ja jako zyrant bede splacal to w ratach po 83 PLN?
2. Czy jako ze darzylem pozyczkobiorce zaufaniem - moge miec sam do
siebie pretensje, ale pozyczke MUSZE splacic jednorazowo?
3. W kazdej pozyczce bylo po 2 zyrantow. jak to jest praktykowane -
czy najpierw firma kontaktuje sie z zyrantem nr 1, a nastepnie z
zyrantem nr 2?
4. Co do sadu jaki moze byc wyrok?:
- proponujacy splate pozyczki w ratch? - to bylby dobry wyrok
- nakazujacy splate pozyczki jednorazowo? - do krocset do providenta
nie pojde

PZDR
Tomasz Michalski