-
1. Data: 2014-05-12 03:02:11
Temat: Pouczenie
Od: Przemysłąw Dębski <p...@g...pl>
Sytuacja hipotetyczna. Zostajemy zatrzymani przez policję, jako powód
zostaje podane jakieś tam wykroczenie. W toku wymiany zdań okazuje się
iż teza o wykroczeniu nie trzyma się kupy. Policjant czuje przez skórę
że nic tu nie wskóra więc ~"Panie kierowco, dziś skończy się na
pouczeniu: proszę na przyszłość tego wykroczenia już nie popełniać". Czy
mamy tu jakąś możliwość "nieprzyjęcia pouczenia" i spowodowania by
sprawa (o wykroczenie) została skierowana do sądu ?
Pozdrawiam
-
2. Data: 2014-05-12 16:32:56
Temat: Re: Pouczenie
Od: Sonn <p...@p...onet.pl>
W dniu 2014-05-12 03:02, Przemysłąw Dębski pisze:
>
> Sytuacja hipotetyczna. Zostajemy zatrzymani przez policję, jako powód
> zostaje podane jakieś tam wykroczenie. W toku wymiany zdań okazuje się
> iż teza o wykroczeniu nie trzyma się kupy. Policjant czuje przez skórę
> że nic tu nie wskóra więc ~"Panie kierowco, dziś skończy się na
> pouczeniu: proszę na przyszłość tego wykroczenia już nie popełniać". Czy
> mamy tu jakąś możliwość "nieprzyjęcia pouczenia" i spowodowania by
> sprawa (o wykroczenie) została skierowana do sądu ?
>
A po co ci to? Chcesz się włóczyć po sądach dla frajdy? No to masz
ciekawe hobby. Jedynym ślad po tym zdarzeniu będzie zapis w notatniku
służbowym policjanta (o ile w ogóle będzie mu się chciało to odnotować).
--
Sonn
-
3. Data: 2014-05-12 17:59:32
Temat: Re: Pouczenie
Od: d...@g...com
W dniu poniedziałek, 12 maja 2014 03:02:11 UTC+2 użytkownik Przemysłąw Dębski
napisał:
> Sytuacja hipotetyczna. Zostajemy zatrzymani przez policję, jako powód
>
> zostaje podane jakieś tam wykroczenie. W toku wymiany zdań okazuje się
>
> iż teza o wykroczeniu nie trzyma się kupy. Policjant czuje przez skórę
>
> że nic tu nie wskóra więc ~"Panie kierowco, dziś skończy się na
>
> pouczeniu: proszę na przyszłość tego wykroczenia już nie popełniać". Czy
>
> mamy tu jakąś możliwość "nieprzyjęcia pouczenia" i spowodowania by
>
> sprawa (o wykroczenie) została skierowana do sądu ?
>
>
>
> Pozdrawiam
Ja rozumiem ludzi ktorzy procesuja sie o 2zł, ale specjalnie szukac klopotu?
Chcesz miec 0,5h kontrole samochodu przez tydzien, prosze bardzo.
-
4. Data: 2014-05-12 21:14:38
Temat: Re: Pouczenie
Od: Przemysłąw Dębski <p...@g...pl>
W dniu 2014-05-12 17:59, d...@g...com pisze:
> W dniu poniedziałek, 12 maja 2014 03:02:11 UTC+2 użytkownik Przemysłąw Dębski
napisał:
>> Sytuacja hipotetyczna. Zostajemy zatrzymani przez policję, jako powód
>>
>> zostaje podane jakieś tam wykroczenie. W toku wymiany zdań okazuje się
>>
>> iż teza o wykroczeniu nie trzyma się kupy. Policjant czuje przez skórę
>>
>> że nic tu nie wskóra więc ~"Panie kierowco, dziś skończy się na
>>
>> pouczeniu: proszę na przyszłość tego wykroczenia już nie popełniać". Czy
>>
>> mamy tu jakąś możliwość "nieprzyjęcia pouczenia" i spowodowania by
>>
>> sprawa (o wykroczenie) została skierowana do sądu ?
>>
>>
>>
>> Pozdrawiam
>
> Ja rozumiem ludzi ktorzy procesuja sie o 2zł, ale specjalnie szukac klopotu?
> Chcesz miec 0,5h kontrole samochodu przez tydzien, prosze bardzo.
Nie przyjmuję Twojego pouczenia ;)
Pozdrawiam
-
5. Data: 2014-05-12 21:52:57
Temat: Re: Pouczenie
Od: poreba <d...@p...pl>
Dnia Mon, 12 May 2014 21:14:38 +0200, Przemysłąw Dębski napisał(a):
>>> Sytuacja hipotetyczna. Zostajemy zatrzymani przez policję,/.../
>>> Czy mamy tu jakąś możliwość "nieprzyjęcia pouczenia"
>>> i spowodowania by sprawa (o wykroczenie) została skierowana do sądu ?
>> specjalnie szukac klopotu?
>> Chcesz się włóczyć po sądach dla frajdy?
> Nie przyjmuję Twojego pouczenia ;)
Po prostu nie mają zielonego pojęcia jaka jest odpowiedź na Twoje pytanie.
Dlatego skupili się na poradach 'rzyciowych'.
BTW ja też nie zanm odpowiedzi, powstrzymalem się jednak od oblekania swej
niewiedzy w słowa ;-)
--
pozdro
poreba
-
6. Data: 2014-05-12 22:34:23
Temat: Pouczenie
Od: Konfabulator <k...@1...pl>
Raczej tylko w trybie samodoniesienia, bo pouczenie kończy postępowanie, a to do
policjanta należy decyzja o zakończeniu sprawy. Możesz wtedy pojechać na komendę,
donieść na siebie i jeszcze złożyć skargę na policjanta, żeś łobuz, a on Cię puścił
wolno.
-
7. Data: 2014-05-12 22:49:29
Temat: Re: Pouczenie
Od: Sonn <p...@p...onet.pl>
W dniu 2014-05-12 22:34, Konfabulator pisze:
> Raczej tylko w trybie samodoniesienia, bo pouczenie kończy postępowanie, a to do
policjanta należy decyzja o zakończeniu sprawy. Możesz wtedy pojechać na komendę,
donieść na siebie i jeszcze złożyć skargę na policjanta, żeś łobuz, a on Cię puścił
wolno.
>
Doniesienie na co? Ze nie popełnił wykroczenia?
--
Sonn
-
8. Data: 2014-05-12 23:24:00
Temat: Re: Pouczenie
Od: Przemysłąw Dębski <p...@g...pl>
W dniu 2014-05-12 22:34, Konfabulator pisze:
> Raczej tylko w trybie samodoniesienia, bo pouczenie kończy postępowanie, a to do
policjanta należy decyzja o zakończeniu sprawy. Możesz wtedy pojechać na komendę,
donieść na siebie i jeszcze złożyć skargę na policjanta, żeś łobuz, a on Cię puścił
wolno.
To może inaczej. Policjant zarzuca mi coś i jednocześnie odstępuje od
ukarania (rozumiem że pouczenie to nie kara). Tłumacząc z języka
prawniczego na emocjonalny - "pluje mi w twarz" (w sytuacji gdy mam
wewnętrzne przekonanie iż o żadnym wykroczeniu z mojej strony mowy być
nie może). Jako że jestem emocjonalnie niezrównoważony do tego stopnia
że o 2zł pójdę do Strasburga ;) nie mogę pozwolić by ktoś zadawał mi
taką potwarz :). Mam jakieś możliwości ? Samodoniesienie raczej w grę
nie wchodzi gdyż zawiera uznanie winy.
Pozdrawiam
-
9. Data: 2014-05-12 23:43:07
Temat: Re: Pouczenie
Od: Baczek <m...@p...onet.pl>
W dniu 2014-05-12 22:49, Sonn pisze:
> W dniu 2014-05-12 22:34, Konfabulator pisze:
>> Raczej tylko w trybie samodoniesienia, bo pouczenie kończy
>> postępowanie, a to do policjanta należy decyzja o zakończeniu sprawy.
>> Możesz wtedy pojechać na komendę, donieść na siebie i jeszcze złożyć
>> skargę na policjanta, żeś łobuz, a on Cię puścił wolno.
>>
>
> Doniesienie na co? Ze nie popełnił wykroczenia?
>
To za co został pouczony jak nie za wykroczenie?
-
10. Data: 2014-05-12 23:50:34
Temat: Re: Pouczenie
Od: PMG <p...@p...pl>
W dniu 2014-05-12 23:24, Przemysłąw Dębski pisze:
> To może inaczej. Policjant zarzuca mi coś i jednocześnie odstępuje od
> ukarania (rozumiem że pouczenie to nie kara). Tłumacząc z języka
> prawniczego na emocjonalny - "pluje mi w twarz" (w sytuacji gdy mam
> wewnętrzne przekonanie iż o żadnym wykroczeniu z mojej strony mowy być
> nie może). Jako że jestem emocjonalnie niezrównoważony do tego stopnia
> że o 2zł pójdę do Strasburga ;) nie mogę pozwolić by ktoś zadawał mi
> taką potwarz :). Mam jakieś możliwości ? Samodoniesienie raczej w grę
> nie wchodzi gdyż zawiera uznanie winy.
Mówiąc kolokwialnie: pouczenie jest środkiem wychowawczym a nie karą
zatem nie ma się od czego odwoływać. W praktyce policjant mówi: "pouczam
pana, że nie wolno rozmawiać przez telefon podczas jazdy". Jeżeli nie
rozmawiałeś (a nawet jeśli rozmawiałeś) no to się z nim zgadzasz, bo
rzeczywiście nie wolno. Z czym się chcesz nie zgodzić? Że swoja kwestię
policjant nazwał "pouczeniem"?
Formalnie masz prawo do złożenia do prokuratora zażalenia na sposób
przeprowadzenia kontroli