-
41. Data: 2009-06-02 18:00:38
Temat: Re: Potrzebna porada prawna - uszkodzilem kabel TP
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik <q...@g...com> napisał w wiadomości
news:dc464300-eeec-4951-803c-af92d498dd2f@t21g2000yq
i.googlegroups.com...
> Witam
> Sprawa wygląda nastepujaco:
> Kupilem dzialke na ktorej podczas prac ziemnych uszkodzilem kabel TP.
> Przyjechali, naprawili i wystawili rachunek 500zl (szok).
> Poprzedni wlasciciel wyrazil zgode na puszczenie kabla przez jego
> dzialke i TP ma to na pismie, jednak nie ma zadnego wpisu w ksiedze
> wieczystej o sluzebnosci gruntu.
> Czy umowa podpisana przez poprzedniego wlasciciela zobowiazuje mnie do
> czegokolwiek i czy TP moze mnie obciazyc kosztami naprawy.
> Pozdrawiam
Kluczowym jest, czy kabel ów był umieszczony w mapce. Jak był, to Twoja
wina. Jak nie nanieśli go po wykonaniu linii, to nie mogą mieć do Ciebie
pretensji, ze nie wiedziałeś o nim. Co więcej można się zastanawiać, nad
oszustwem ze strony sprzedającego, o ile położenia kabla wpływa znacząco na
zmniejszenie wartości nabywczej nieruchomości.
-
42. Data: 2009-06-02 19:41:43
Temat: Re: Potrzebna porada prawna - uszkodzilem kabel TP
Od: spp <s...@o...pl>
Andrzej Lawa pisze:
>> Tam to dłuższa historia bezumownego korzystania z gruntu, tutaj - umowa
>> zdaje się istnieje.
>
> Może tak, może nie - jest nowy właściciel i pewnie była w akcie klauzula
> o braku obciążeń. Taka umowa to obciążenie.
Ale co to obchodzi TPSA że stary właściciel nie powiadomił nabywcy o kablu?
--
spp
-
43. Data: 2009-06-02 19:43:44
Temat: Re: Potrzebna porada prawna - uszkodzilem kabel TP
Od: spp <s...@o...pl>
Andrzej Lawa pisze:
>>> Nie będę teraz poruszał tematu celowości "uszkodzenia" czy po prostu
>>> zwykłego braku wiedzy o tym że w jego ziemi 'siedzi kabelek".
>> A co to ma za znaczenie?
>>
>
> Decydujące - jeśli nie mógł wiedzieć, że w ziemi coś siedzi, to jak może
> odpowiadać za przypadkowe uszkodzenie tego czegoś?
No to rozumiem, że nie wiedząc spowodował nieumyślnie szkodę a nie
umyślnie ale jednak to szkoda. Dziecko niszcząc cenny przedmiot nie może
znać jego wartości lecz rodzice za to odpowiadają.
--
spp
-
44. Data: 2009-06-02 20:06:23
Temat: Re: Potrzebna porada prawna - uszkodzilem kabel TP
Od: Szerr <n...@p...pl>
Dnia Tue, 02 Jun 2009 21:43:44 +0200, spp napisał(a)
w:<news:h03vdh$4l2$2@news.onet.pl>:
> Dziecko niszcząc cenny przedmiot nie może znać jego wartości
> lecz rodzice za to odpowiadają.
Nie ma takiego sformułowania w przepisach. Chyba się napisów w windach
naczytałeś. ;-)
--
Quid leges sine moribus?
-
45. Data: 2009-06-02 20:09:50
Temat: Re: Potrzebna porada prawna - uszkodzilem kabel TP
Od: spp <s...@o...pl>
Szerr pisze:
>> Dziecko niszcząc cenny przedmiot nie może znać jego wartości
>> lecz rodzice za to odpowiadają.
>
> Nie ma takiego sformułowania w przepisach. Chyba się napisów w windach
> naczytałeś. ;-)
Może. :)
--
spp
-
46. Data: 2009-06-03 20:52:15
Temat: Re: Potrzebna porada prawna - uszkodzilem kabel TP
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
spp pisze:
> Andrzej Lawa pisze:
>
>>> Tam to dłuższa historia bezumownego korzystania z gruntu, tutaj - umowa
>>> zdaje się istnieje.
>>
>> Może tak, może nie - jest nowy właściciel i pewnie była w akcie klauzula
>> o braku obciążeń. Taka umowa to obciążenie.
>
> Ale co to obchodzi TPSA że stary właściciel nie powiadomił nabywcy o kablu?
>
A co nowego właściciela obchodzi, że stary miał jakąś umowę z TPSA?
Służebności nie ma - won z kablem!
Uszkodzenie (nawet przypadkowe) kabla, o którym powinien był wiedzieć
(mapki) to jedna sprawa. Ale jeśli taki kabel przypadkiem się sam
uszkodził (mryg-mryg), to on byłby kryty, a TPSA nie musiałby wpuszczać
na teren.
Diabeł mieszka w szczegółach ;->
-
47. Data: 2009-06-04 06:01:39
Temat: Re: Potrzebna porada prawna - uszkodzilem kabel TP
Od: spp <s...@o...pl>
Andrzej Lawa pisze:
> Diabeł mieszka w szczegółach ;->
Dokładnie. :)
--
spp