Witam serdecznie.
Waszą grupę poleciła mi Siekierka :)
Pytanie dotyczy dziewczynki z domu dziecka - trzynastolatki potrąconej
na pasach (dwa samochody stały, przepuszczały dzieci, trzeci uderzył,
zdarzenie z zeszłej środy). Dziewczynka (13 lat) przebywa w domu
dziecka, jednak matka posiada prawa rodzicielskie.
Dziecko jest poturbowane, ale ponieważ zauważyło samochód, zdołało
uniknąć pełnego uderzenie i tylko wywróciła się i obtłukła mocno nogę.
Pytanie dotyczy sprawy cywilnej - o odszkodowanie dla dziewczynki.

Mam wrazenie, że z powództwem cywilnym powinien wystąpić dyrektor
placówki, bądź wychowawca (reprezentant opiekuna prawnego z ramienia
domu dziecka), matka zapewne może być oskarżycielem posiłkowym? Jak
powinien być skonstruowany pozew (potrzebuję jak najwięcej
podpowiedzieć, ponieważ pani wychowawczyni prezentuje wiedze znacznie
niższą od mojej, a po wypadku nic nie zostało zrobione), ile jest
czasu na wykonanie obdukcji (na Sobieskiego zapewne?); czy adwokat
jest niezbędny - ponieważ wiem, że ani dom dziecka, ani matka nie
dysponują odpowiednimi środkami - ja też nie mogę podjąć się tego,
ponieważ musiałabym zrezygnować z dalaszej opieki :(
Ile czasu ma dom dziecka na skonstruowanie pozwu? czy pozew nie
powinien być składany po zamknięciu sprawy (z urzędu?) i wydaniu
orzeczenia sądowego? a jeżeli takiej nie będzie (możlliwa jest chyba
tylko mandat???), to co dalej - wiem, że dziecku należy się tak czy
tak odszkodowanie....
Zapewne pominęłam wiele ważnych kwesti - za wskazanie mi ich ędę
bardzo wdzięczna.

Bardzo będę Wam wdzięczna.

Monika, w imieniu Ani
serdeczności:)