Michał <b...@b...pl> writes:

> Piotr Dembiński napisał(a):
>> Najpierw psioczysz na biegłych...
> ^^^^^^^^^
>
> Czyli jak, nie odpowiesz na pytania z wcześniejszego posta?
> To tylko taka potwarz z głupia frant?

Free _Software_ Soudation, a samo przedsięwzięcie nazywa się GNU.

do góry

W wiadomości news:87odkh9ad9.fsf@hector.domek "Piotr Dembiński"
<p...@g...pl> pisze:

>>> Oczywiście. Oprogramowanie jest często utworem o wiele bardziej
>>> skomplikowanym i trudniejszym do uzyskania, niż samochód.
>> Nie sądzę.
>> Ale i nie o to mi chodziło.
> Jak to nie o to.
Normalnie. Nie zrozumiałeś mnie i tyle.

> Głównym powodem piractwa komputerowego jest
> niewielka świadomość wyrządzanych szkód.
Poproszę o dowód tego twierdzenia.

> A oprogramowanie -- czy ci
> się to podoba, czy nie -- jest przez wiele osób uważane za najbardziej
> skomplikowany i złożony spośród tworów ludzkiego umysłu.
Takie bajdurzenie - czy ci się to podoba, czy nie - nie jest do niczego
przydatne.
Liczą się konkrety, dowody, sprawdzone i potwierdzone fakty.
Bywa, że jakiś laik sobie lubi poględzić, ale to bez znaczenia.

--
Jotte

do góry

Arek <a...@e...net> writes:

> Użytkownik Piotr Dembiński napisał:
>> Jest licencja.
>
>
> Nie ma czegoś takiego jak licencja na używanie utworu.
> Istnieje tylko licencja na eksploatację utworu.

Czyli GPL jest na eksploatację, ale nie na używanie?

do góry

"Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> writes:

> W wiadomości news:87ps4yaslh.fsf@hector.domek "Piotr Dembiński"
> <p...@g...pl> pisze:
>
>>> Przypisywanie tożsamości pozyskania sprzeczną z prawem(?) drogą
>>> rzeczy materialnej i jednostkowej (auto) z niematerialną
>>> i niepoliczalną (soft) jest prymitywną, rażącą głupotą.
>> Oczywiście. Oprogramowanie jest często utworem o wiele bardziej
>> skomplikowanym i trudniejszym do uzyskania, niż samochód.
> Nie sądzę.
> Ale i nie o to mi chodziło.

Jak to nie o to. Głównym powodem piractwa komputerowego jest
niewielka świadomość wyrządzanych szkód. A oprogramowanie -- czy ci
się to podoba, czy nie -- jest przez wiele osób uważane za najbardziej
skomplikowany i złożony spośród tworów ludzkiego umysłu.

--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl

do góry

W odpowiedzi na pismo z piątek, 18 maja 2007 21:47
(autor Jotte
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <f2kvs1$tio$1@news.dialog.net.pl>):

>>>> Oczywiście. Oprogramowanie jest często utworem o wiele bardziej
>>>> skomplikowanym i trudniejszym do uzyskania, niż samochód.
>>> Nie sądzę.
>>> Ale i nie o to mi chodziło.
>> Jak to nie o to.
> Normalnie. Nie zrozumiałeś mnie i tyle.

No pacz jaki pech.... A może ty nie rozumiesz?

Jakakolwiek praca ma dla ciebie jakąkolwiek wartość?


--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie spamować,
napisz tu: s...@s...net.pl lub t...@...pl

do góry

W odpowiedzi na pismo z piątek, 18 maja 2007 05:15
(autor poreba
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <1...@h...pt>):

> Dnia Thu, 17 May 2007 21:41:20 +0200, Wrak Tristana napisał(a):
>
>> nie każdy rodzaj oprogramowania może się rozwijać w modelu
>> OpenSource./.../ Zaprawdę powiadam Ci, nie jest możliwe zastosowanie
>> modelu OpenSource do każdego rodzaju oprogramowania.
> Z ciekawości zapytam: jakie to modele, w których OS jest niemożliwym do
> zastosowania?

Np. oprogramowanie antywirusowe.
Np. gry.
Np. oprogramowanie finansowo-księgowe.
Np. różne wademekumy księgowego, prawnika, zosi-samosi.
Np. systemy wyceny samochodów (w rodzaju Audatex)
i wiele wiele innych, które wymagają stałego i ciągłego rozwoju lub
ogromnych nakładów przy tworzeniu.

Model OpenSource oznacza tworzenie przez:

* Hobbystów -- tu ciężko wymagać stałości rzetelnej pracy
* Adminów utrzymujących sieci w ruchu (więc branża wąska)
* Programistów tworzących sobie pomocne narzędzia (również inna wąska
branża)
* Naukowców tworzących narzędzia do swoich badań i pracy naukowej (również
nie da się w to wpasować wielu produktów)
* Programistów zatrudnianych przez fundacje i inne -- tu też nie znajdziesz
chętnych do finansowania czegoś wot tak dla jaj i radości świata.

Model OpenSource oznacza pozorną tylko darmowość. Zazwyczaj za danym
projektem (oczywiście pomijam duperelki) kryje się przemysł... A nie w
każdej branży taki przemysł może się kryć w modelu OS.

--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie spamować,
napisz tu: s...@s...net.pl lub t...@...pl

do góry

W wiadomości news:f2l0nm$p4s$2@news.onet.pl Wrak Tristana
<n...@s...pl> pisze:

>> Z ciekawości zapytam: jakie to modele, w których OS jest niemożliwym do
>> zastosowania?
> Np. oprogramowanie antywirusowe.
> Np. gry.
> Np. oprogramowanie finansowo-księgowe.
> Np. różne wademekumy księgowego, prawnika, zosi-samosi.
> Np. systemy wyceny samochodów (w rodzaju Audatex)
> i wiele wiele innych, które wymagają stałego i ciągłego rozwoju lub
> ogromnych nakładów przy tworzeniu.
> Model OpenSource oznacza tworzenie przez:
> * Hobbystów -- tu ciężko wymagać stałości rzetelnej pracy
> * Adminów utrzymujących sieci w ruchu (więc branża wąska)
> * Programistów tworzących sobie pomocne narzędzia (również inna wąska
> branża)
> * Naukowców tworzących narzędzia do swoich badań i pracy naukowej (również
> nie da się w to wpasować wielu produktów)
> * Programistów zatrudnianych przez fundacje i inne -- tu też nie
> znajdziesz chętnych do finansowania czegoś wot tak dla jaj i radości
> świata. Model OpenSource oznacza pozorną tylko darmowość. Zazwyczaj za
> danym projektem (oczywiście pomijam duperelki) kryje się przemysł... A
> nie w każdej branży taki przemysł może się kryć w modelu OS.

Dobrze że jesteś laikiem, zawodowiec by się tylko uśmiercił takim stekiem
bzdur.

--
Jotte

do góry

Użytkownik Piotr Dembiński napisał:
> Czyli GPL jest na eksploatację, ale nie na używanie?


NIE MA czegoś takiego jak licencja na używanie utworu.
Masz egzemplarz danego utworu i możesz go używać jak chcesz - poza
najmem i dzierżawą bo to wchodzi w zakres praw autorskich.

Możesz go wywiesić na ścianie, zrobić sobie z niego podstawkę do kawy,
umieścić w kiblu lub podetrzeć pupę.
TWOJA sprawa, twórca nie ma tu nic do gadania bo nie wchodzisz w sferę
jego praw autorskich. Ani majątkowych ani osobistych.

Nie może twórca Ci kazać odmówić 3 Zdrowaśki ani 3 razy pokłonić się w
stronę czarnego kamienia, ani umyć rąk, ani bredzić, że możesz go używać
tylko z odtwarzaczem firmy xxx czy półką firmy xxxx tudzież oświetlać
lampką firmy xxxx czy też mieć tylko na komputerze kupionym ... itd. itp.

Jedyne licencje jakie są dotyczą EKSPLOATACJI utworu czyli korzystania z
praw majątkowych do utworu, zarabiania dzięki istnieniu tych praw itd. itp.


pozdrawiam
Arek

--

www.arnoldbuzdygan.com

do góry

On Fri, 18 May 2007, Wrak Tristana wrote:

>>> Pozbawienie potencjalnych zysków TEŻ jest wg mnie przestępstwem.
>> Ale to nie znaczy że ma byc uznane za KRADZIEŻ!
>
> Jak zwał tak zwał... Przestępca zabiera kasę,

Nie zabiera. Pozbawia możliwości zarobkowania!
Tej kasy "jeszcze nie ma", ona *miała się pojawić*.
To tak, jakby ktoś idącego do pracy robotnika wziął i wsadził
do zamykanej na głucho piwnicy: człowiek MÓGŁBY ZAROBIĆ, a ten
mu to UNIEMOŻLIWIŁ.

> więc kradnie

Kolejny co uparł się popierać pirarów, dając im do ręki całkiem
logiczne wytłumaczenie (nie na temat, ale tworzy okazję) :(

>> Niby co, morderstwo też jest "kradzieżą"?
>
> Nie, bo nie zabiera kasy.

Otóż to.
Tak samo kradzieżą nie jest np. oszustwo (oszustowi oszukany
SAM JĄ DAJE, one je nie ZABIERA) jak i naruszanie praw
uutorskich (bo w momencie popełniania czynu tej "ksay"
jeszcze NIE MA, ona BY SIĘ POJAWIŁA jakby było zgodnie
z przepisami).

>> Ale nie o kradzież.
>
> Zapewne nie.... Ale generalnie jest to forma kradzieży.

Formą kradzieży jest np. rozbój.

pzdr, Gotfryd

do góry

On Fri, 18 May 2007, Piotr Dembiński wrote:

> "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> writes:
>
> [...]
>
>> Przypisywanie tożsamości pozyskania sprzeczną z prawem(?) drogą
>> rzeczy materialnej i jednostkowej (auto) z niematerialną
>> i niepoliczalną (soft) jest prymitywną, rażącą głupotą.
>
> Oczywiście. Oprogramowanie jest często utworem o wiele bardziej
> skomplikowanym i trudniejszym do uzyskania, niż samochód.

Niniejszym potwierdzasz że "przypisywanie tożsamości" jest
nieporozumieniem.
To jest INNY czyn.

pzdr, Gotfryd

do góry