eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPolicja z wezwania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 11. Data: 2006-01-31 19:32:37
    Temat: Re: Policja z wezwania
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    Użytkownik ""Mikołaj \"Miki\" Menke"" <m...@m...one.pl> napisał w
    wiadomości news:dro7k7$m7j$1@inews.gazeta.pl...
    > Dnia 2006-01-31 18:25 użytkownik HaNkA ReDhUnTeR napisał :
    >
    >>Użytkownik "Przemek R..."
    >><p...@t...gaze
    ta.pl> napisał w
    >>wiadomości news:dro5ag$c9r$1@inews.gazeta.pl...
    >>
    >>
    >>>Bylo pare glosnych spraw.
    >>>
    >>
    >>Jakies konkrety? Bo z calym szacunkiem nie jestem w stanie uwierzyc, ze
    >>jakikolwiek sąd odbierze zdrowego, dobrze odzywionego, zadbanego 2mcznego
    >>niemowlaka matce niekaranej, nie patologicznej etc tylko dlatego, ze on
    >>placze.
    >>
    >
    > Nie pamietam szczegolow, ale jakis czas temu odebrali dziecko rodzinie
    > (ZTCP to oboje rodzice byli w jakims tam stopniu uposledzeni), bo jakas
    > sasiadka cos tam doniosla, a nikomu sie nie chcialo sprawdzic co i jak.
    > Dziennikarze sie zainteresowali i sie smrod zrobil to dziecko oddali.
    > Pytanie jeszcze na ile rzetelny byl przekaz dziennikarski.

    podobnie bylo w inej miejscoowsci, z nauczycielka. Oraz ostatania glosna
    sprawa,
    opiekunka kontra matka, ..



  • 12. Data: 2006-01-31 21:18:47
    Temat: Re: Policja z wezwania
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h.redhunter@[BEZ TEGO)interia.pl>


    Użytkownik ""Mikołaj \"Miki\" Menke"" <m...@m...one.pl> napisał w
    wiadomości news:dro7k7$m7j$1@inews.gazeta.pl...

    > Nie pamietam szczegolow, ale jakis czas temu odebrali dziecko rodzinie
    > (ZTCP to oboje rodzice byli w jakims tam stopniu uposledzeni),

    Ale qrcze postawiłam pytanie jasno. Normalna matka, normalny dom, normalny
    zdrowy, zadbany 2 miesieczny niemowlak bez jednego siniaka. Znacie przypadek
    zeby sąd w takiej sytuacji odebral tego 2mczego brzdyla jego biologicznej
    mamie tylko dlatego, ze dziecko placze? Chłopaki, bez jaj:-) Przemek
    postawil teze, ze przez takich przewrazliwionych sąsiadow Angie moze stracic
    syna. Ja - zakladajac to co napisalm tu w drugim zdaniu- uwazam, ze to
    niemozliwe. I jesli sie myle to podajcie mi przyklad analogiczny, a nie z
    rodzicami niepelnosprawnymi/porzucajacymi dziecko etc.

    HaNkA



  • 13. Data: 2006-02-01 13:24:16
    Temat: Re: Policja z wezwania
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR" <h.redhunter@[BEZ TEGO)interia.pl> napisał w
    wiadomości news:drok9l$cn7$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik ""Mikołaj \"Miki\" Menke"" <m...@m...one.pl> napisał w
    > wiadomości news:dro7k7$m7j$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> Nie pamietam szczegolow, ale jakis czas temu odebrali dziecko rodzinie
    >> (ZTCP to oboje rodzice byli w jakims tam stopniu uposledzeni),
    >
    > Ale qrcze postawiłam pytanie jasno. Normalna matka, normalny dom, normalny
    > zdrowy, zadbany 2 miesieczny niemowlak bez jednego siniaka. Znacie
    > przypadek zeby sąd w takiej sytuacji odebral tego 2mczego brzdyla jego
    > biologicznej mamie tylko dlatego, ze dziecko placze? Chłopaki, bez jaj:-)
    > Przemek postawil teze, ze przez takich przewrazliwionych sąsiadow Angie
    > moze stracic syna. Ja - zakladajac to co napisalm tu w drugim zdaniu-
    > uwazam, ze to niemozliwe. I jesli sie myle to podajcie mi przyklad
    > analogiczny, a nie z rodzicami niepelnosprawnymi/porzucajacymi dziecko
    > etc.

    no to masz przyklad z opiekunka i matka, sad na dziendobry bez przesluchanai
    matki odebral jej dziecko bo do opiekunki mowilo 'mama'.





  • 14. Data: 2006-02-01 14:24:00
    Temat: Re: Policja z wezwania
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    > Tylko dlatego? A wypowiedzi sasiadów słyszałeś?

    Sąsiad to wie tyle ile mu powiesz. Ja tez duzo czasu robilem za opiekunke, i
    to w wieku bardzo mlodym
    i moim i "Martynki", na moj widok piszczala z radosci, na widok swojego Taty
    bardziej obojetnie reagowala
    (glupio mi wtedy bylo), spedzalem z Nia po kilka godzin dziennie, to twoim
    zdaniem powod do zabranai rodzicom dziecka?
    Przeciez od tego jest opekunka, Gdyby na kazde zawolanie "mamo" (co
    samoistnie na pewno nie ma miejsca, poniewaz takich rzeczy dzeicka sie uczy)
    reagowala tak jak powinna czyli z miejca tlumaczac iz nie jest jego mama na
    pewno nie byla by w dalszym ciagu tak nazywana.
    Fakt ze matka wieczorami balangowala tez nic nie zmienia, PO TO JEST
    OPIEKUNKA by w tym czasie zajac sie dzieckiem,
    tez nie zamierzam byc absynentem, i rowniez nie zamirzam wieczorami siedziec
    w domu, natomiast nie pozostawie dziecka samego bez opieki,
    czy to mnie dyskwalifikuje jako ojca? Smiechu warte.

    Fakt ze podala alkohol dziecku - w co nie wierze - tez nie dyskwalifikuje,
    moglo to byc w tym celu aby zneichecic szkraba do tego napoju.
    (Dajac lyczka), sposob tak genialny, jak pokazywanie zdjecia poparzonych
    dzieci ostrzeajagajac np przezd kuchenka (co ja an pewno bede stosowac).


    I nie "odebrał matce",
    > tylko umieścił do czasu wyjaśnienia sprawy tam, gdzie było dotychczas,
    > czyli u opiekunki.

    czyli na pewien okres zabral dziecku matke, - nie przesluchaj jej nawet,
    kierowal sie dobrem dziecka (buahaha),
    glowny powod jak rzecznik mowil, to fakt ze na opiekunke mowi "Mama", sorry
    winetoo ale trzeba byc imbecylem by nie
    dojsc do tego ze tak malego szkraba zadna filzoozfia przekabacic by na obca
    osobe tak mowil .



  • 15. Data: 2006-02-01 14:59:03
    Temat: Re: Policja z wezwania
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Przemek R... napisał(a):

    > no to masz przyklad z opiekunka i matka, sad na dziendobry bez
    > przesluchanai matki odebral jej dziecko bo do opiekunki mowilo 'mama'.

    Tylko dlatego? A wypowiedzi sasiadów słyszałeś? I nie "odebrał matce",
    tylko umieścił do czasu wyjaśnienia sprawy tam, gdzie było dotychczas,
    czyli u opiekunki.
    --
    Pozdrawiam
    Justyna


  • 16. Data: 2006-02-01 15:09:11
    Temat: Re: Policja z wezwania
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    >>> Tylko dlatego? A wypowiedzi sasiadów słyszałeś?
    >>
    >> Sąsiad to wie tyle ile mu powiesz.
    >
    > Albo ile widzi.

    widzi sytuacje wyrwane z kontekstu.

    >> Przeciez od tego jest opekunka, Gdyby na kazde zawolanie "mamo" (co
    >> samoistnie na pewno nie ma miejsca, poniewaz takich rzeczy dzeicka sie
    >> uczy) reagowala tak jak powinna czyli z miejca tlumaczac iz nie jest
    >> jego mama na pewno nie byla by w dalszym ciagu tak nazywana.
    >
    > Ona twierdziła, że reagowała.

    ona klamala, gdyby zawsze reagowala, dziecko przestalo by tak mowic, to nie
    jest agresywne zwierze
    ktore dziala instynktownie a istota myslaca.


    >> Fakt ze matka wieczorami balangowala tez nic nie zmienia, PO TO JEST
    >> OPIEKUNKA by w tym czasie zajac sie dzieckiem,
    >
    > Problem powstaje wtedy, kiedy opiekunka zajmuje się dzieckiem 24 h na
    > dobę, a dziecko nie wie, kto jest kim.

    zdarzylo sie ze bylem z nia 3 dni, rodzice wyjechali, dal mnie to nie
    argument, rozne rzeczy sie w zyciu zdarzaja, pamietaj
    ze tej kobiecie zamordowano niekrotki czas przed tymi zdarzeniami meza.

    >
    >> tez nie zamierzam byc absynentem, i rowniez nie zamirzam wieczorami
    >> siedziec w domu, natomiast nie pozostawie dziecka samego bez opieki,
    >> czy to mnie dyskwalifikuje jako ojca? Smiechu warte.
    >
    > Pożyjemy, zobaczymy. Też zdarza mi się imprezować, ale widuję własne
    > dzieci.

    z relacji nie wyinkalo ze nie nie widywala.


    > Wierzę, widziałam na własne oczy matke podająca alkohol dziecku.
    > Papierosem tez dałbyś się sztachnąć?

    nie, bo paierosa czuc, alkohol tylko widac, zreszta ja w dzien nie pije, bo
    uwazam ze to porazka, wiec raczej nie bede sie musial
    posuwac do tego.


    >> (Dajac lyczka), sposob tak genialny, jak pokazywanie zdjecia
    >> poparzonych dzieci ostrzeajagajac np przezd kuchenka (co ja an pewno
    >> bede stosowac).
    >
    > Sposób beznadziejny. Dotyczy dziecka do, powiedzmy, 3 roku życia - ono
    > nie kojarzy w ten sposób.

    mysle ze skojarzy,
    3 letnie to juz calkiem kumate jest :) Masz inny pomysl? 'To jest bubu' nie
    zasze skutkuje


    >> glowny powod jak rzecznik mowil, to fakt ze na opiekunke mowi "Mama",
    >
    > ...jest z opiekunka zwiazane emocjonalnie.

    bo opiekunka zachouje sie tak jakby bylo jego matka. Na pewno to nie powod
    by zabrac dziecko matce,


    P.



  • 17. Data: 2006-02-01 15:50:51
    Temat: Re: Policja z wezwania
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Przemek R... napisał(a):

    >> Tylko dlatego? A wypowiedzi sasiadów słyszałeś?
    >
    > Sąsiad to wie tyle ile mu powiesz.

    Albo ile widzi. Czasem bywa blizszy niz rodzina.

    > swojego Taty bardziej obojetnie reagowala
    > (glupio mi wtedy bylo), spedzalem z Nia po kilka godzin dziennie, to
    > twoim zdaniem powod do zabranai rodzicom dziecka?

    A czy ja coś takiego napisałam?

    > Przeciez od tego jest opekunka, Gdyby na kazde zawolanie "mamo" (co
    > samoistnie na pewno nie ma miejsca, poniewaz takich rzeczy dzeicka sie
    > uczy) reagowala tak jak powinna czyli z miejca tlumaczac iz nie jest
    > jego mama na pewno nie byla by w dalszym ciagu tak nazywana.

    Ona twierdziła, że reagowała.

    > Fakt ze matka wieczorami balangowala tez nic nie zmienia, PO TO JEST
    > OPIEKUNKA by w tym czasie zajac sie dzieckiem,

    Problem powstaje wtedy, kiedy opiekunka zajmuje się dzieckiem 24 h na
    dobę, a dziecko nie wie, kto jest kim.

    > tez nie zamierzam byc absynentem, i rowniez nie zamirzam wieczorami
    > siedziec w domu, natomiast nie pozostawie dziecka samego bez opieki,
    > czy to mnie dyskwalifikuje jako ojca? Smiechu warte.

    Pożyjemy, zobaczymy. Też zdarza mi się imprezować, ale widuję własne
    dzieci.
    >
    > Fakt ze podala alkohol dziecku - w co nie wierze - tez nie
    > dyskwalifikuje, moglo to byc w tym celu aby zneichecic szkraba do tego
    > napoju.

    Wierzę, widziałam na własne oczy matke podająca alkohol dziecku.
    Papierosem tez dałbyś się sztachnąć?

    > (Dajac lyczka), sposob tak genialny, jak pokazywanie zdjecia
    > poparzonych dzieci ostrzeajagajac np przezd kuchenka (co ja an pewno
    > bede stosowac).

    Sposób beznadziejny. Dotyczy dziecka do, powiedzmy, 3 roku życia - ono
    nie kojarzy w ten sposób.
    >
    >
    > I nie "odebrał matce",
    >> tylko umieścił do czasu wyjaśnienia sprawy tam, gdzie było
    >> dotychczas, czyli u opiekunki.
    >
    > czyli na pewien okres zabral dziecku matke, - nie przesluchaj jej
    > nawet, kierowal sie dobrem dziecka (buahaha),

    Nie zabrał, bo dziecko było cały czas u opiekunki.

    > glowny powod jak rzecznik mowil, to fakt ze na opiekunke mowi "Mama",

    ...jest z opiekunka zwiazane emocjonalnie.

    > sorry winetoo ale trzeba byc imbecylem by nie
    > dojsc do tego ze tak malego szkraba zadna filzoozfia przekabacic by na
    > obca osobe tak mowil .

    Widzisz, dla Ciebie to takie proste, ja jestem matką, a wcale takiej
    pewności nie mam, co w tym wypadku bedzie "dobrem dziecka" - w końcu
    nie ta matka, co urodziła, tylko ta, co wychowała.

    Ale to raczej jest NTG.

    --
    Pozdrawiam
    Justyna


  • 18. Data: 2006-02-01 15:57:44
    Temat: Re: Policja z wezwania
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    >> ona klamala,
    >
    > Jesteś w stanie to udowodnić?

    kieruje sie tu zwykla logika. Sadzisz ze gdyby mowila 3 lata dzien w dzien
    to dziecko nadal by tak mowilo?



    >> gdyby zawsze reagowala, dziecko przestalo by tak mowic,
    >> to nie jest agresywne zwierze
    >> ktore dziala instynktownie a istota myslaca.
    >
    > Moje dzieci na pewnym etapie mówiły do nas po imieniu. Nie reagowaliśmy
    > w ogóle. Po pewnym czasie zaczęły zwracac się jak Bóg przykazał - mamo,
    > tato.

    ale dopiero gdy poznaly co znacza te slowa prawda? A jezeli opiekunka ukrywa
    fakt ze nei jest matka dziecka to nic dziwnego ze skutki sa jak widac

    > 3 dni to nie to samo, co 3 lata.

    3 lata nim sie opiekowala nonstop ?

    >Wiem o jej mężu, mimo wszystko nie
    > rozumiem, jak można powierzyć dziecko (w dodatku tak małe) obcej osobie
    > na 24/h.

    Moze ta cala sytiacja nie byla na jej psychike, dziecko na pewno by odczulo
    ze cos jest nie tak, postanowila wiecdac pod opieke.
    To nie zbrodnia. I nie obcej a takiej z ktorej uslug korzystala i wydawala
    sie jej normalna osoba.

    Zreszta bardzo ciekawe ze opekunka zatrzymala smsa z przd kilku lat z
    ktorego wynikalo ze matka nie mogla w penym momencie zaplacic bo nie miala
    pieniazkow , sam fakt zatrzymania tego smsa juz rzuca podejrzenie na
    opiekunke, mogla juz wtedy miec zamiar "przywlaszczenia " dziecka i zbierac
    cokolwiek co BY moglo obciazyc w przyszlosci matke.

    >> z relacji nie wyinkalo ze nie nie widywala.
    >
    > Jak spało...

    a to pewnei relacja opiekunki ? Skoro jak spalo to kiedy jemu dawlaa
    alkohol, demoralizowala ?
    A jak wytlumaczysz fakt ze z drugim dzieckiem jest wszystko ok, jakos nie
    jest zaniedbane.

    > Chodzi raczej o wpływ na dziecko, a nie o to, czy widać. To jak nie
    > widać, to można dać?

    uwazam ze lyk , czy kilka kropel mozna,kiedy zobaczy jaka to ohyda to juz
    nie bedzie mialo ochoty
    dobierac sie do butelki

    > 3 letnie dziecko to już etap atakowania kuchenki ma za sobą. Jasne, że
    > mam, w końcu moje dzieci przeżyły parę lat bez porażenia prądem, bez
    > poparzeń, poderżniętych gardeł itp. Jakie: "to jest bubu"??? Do dzieci
    > mówi się po ludzku, w ojczystym języku.

    Byla taka matka co tlumazyla dziecku ze nie wolno grzebac w pralce (frania)
    te jednak chcialo
    pogrzebac tak jak matka no i .... reke stracilo.
    Ja wole dmuchac na zimne.


    > Przyjmijmy, że małe dziecko reaguje jak małe zwierzę. Wiesz, co to jest
    > wdrukowanie? Jeśli pierwszym obiektem, który zobaczy szczeniak będzie
    > kotka, która go wykarmiła, uzna on, że jest kotem.
    > Teoria sprawdzona na kocie, który uważał, że jest człowiekiem;-)>
    > A jak miała się zachowywac opiekunka, która miała zajmować się
    > niemowleciem 24h/dobę?

    tak jak mowili psychologwie, za kazdym razem gdy dziecko zaczynalo traktowac
    opekunke jak matke-
    reagowac, nie pozwolic na taka wiez jaka istnieje pomedzy matka a dzieckiem


    > Ja nie mówię, że to jest powód, żeby zabrać - ja mówię, że w tej chwili
    > nie wiadomo, gdzie jest dobro dziecka.

    jezeli jest matka, nalezy -o ile zostala urwana - tę wiez odbudowac. A nie
    godzic sie na chora sytuacje.


    P.



  • 19. Data: 2006-02-01 16:32:53
    Temat: Re: Policja z wezwania
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Przemek R... napisał(a):

    >> Ona twierdziła, że reagowała.
    >
    > ona klamala,

    Jesteś w stanie to udowodnić?

    > gdyby zawsze reagowala, dziecko przestalo by tak mowic,
    > to nie jest agresywne zwierze
    > ktore dziala instynktownie a istota myslaca.

    Moje dzieci na pewnym etapie mówiły do nas po imieniu. Nie reagowaliśmy
    w ogóle. Po pewnym czasie zaczęły zwracac się jak Bóg przykazał - mamo,
    tato.

    >> Problem powstaje wtedy, kiedy opiekunka zajmuje się dzieckiem 24 h na
    >> dobę, a dziecko nie wie, kto jest kim.
    >
    > zdarzylo sie ze bylem z nia 3 dni, rodzice wyjechali, dal mnie to nie
    > argument, rozne rzeczy sie w zyciu zdarzaja, pamietaj
    > ze tej kobiecie zamordowano niekrotki czas przed tymi zdarzeniami
    > meza.

    3 dni to nie to samo, co 3 lata. Wiem o jej mężu, mimo wszystko nie
    rozumiem, jak można powierzyć dziecko (w dodatku tak małe) obcej osobie
    na 24/h.

    >> Pożyjemy, zobaczymy. Też zdarza mi się imprezować, ale widuję własne
    >> dzieci.
    >
    > z relacji nie wyinkalo ze nie nie widywala.

    Jak spało...

    >> Wierzę, widziałam na własne oczy matke podająca alkohol dziecku.
    >> Papierosem tez dałbyś się sztachnąć?
    >
    > nie, bo paierosa czuc, alkohol tylko widac, zreszta ja w dzien nie
    > pije, bo uwazam ze to porazka, wiec raczej nie bede sie musial
    > posuwac do tego.

    Chodzi raczej o wpływ na dziecko, a nie o to, czy widać. To jak nie
    widać, to można dać?

    >> Sposób beznadziejny. Dotyczy dziecka do, powiedzmy, 3 roku życia -
    >> ono nie kojarzy w ten sposób.
    >
    > mysle ze skojarzy,
    > 3 letnie to juz calkiem kumate jest :) Masz inny pomysl? 'To jest
    > bubu' nie zasze skutkuje

    3 letnie dziecko to już etap atakowania kuchenki ma za sobą. Jasne, że
    mam, w końcu moje dzieci przeżyły parę lat bez porażenia prądem, bez
    poparzeń, poderżniętych gardeł itp. Jakie: "to jest bubu"??? Do dzieci
    mówi się po ludzku, w ojczystym języku.

    >> ...jest z opiekunka zwiazane emocjonalnie.
    >
    > bo opiekunka zachouje sie tak jakby bylo jego matka. Na pewno to nie
    > powod by zabrac dziecko matce,

    Przyjmijmy, że małe dziecko reaguje jak małe zwierzę. Wiesz, co to jest
    wdrukowanie? Jeśli pierwszym obiektem, który zobaczy szczeniak będzie
    kotka, która go wykarmiła, uzna on, że jest kotem.
    Teoria sprawdzona na kocie, który uważał, że jest człowiekiem;-)

    A jak miała się zachowywac opiekunka, która miała zajmować się
    niemowleciem 24h/dobę?

    Ja nie mówię, że to jest powód, żeby zabrać - ja mówię, że w tej chwili
    nie wiadomo, gdzie jest dobro dziecka. Cieszę się, że nie muszę tego
    rozstrzygać (chyba najlepszym rozwiązaniem dla dziecka byłoby, gdyby
    matka i opiekunka zamieszkały razem)

    --
    Pozdrawiam
    Justyna


  • 20. Data: 2006-02-01 16:50:49
    Temat: Re: Policja z wezwania
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    >> ale dopiero gdy poznaly co znacza te slowa prawda? A jezeli opiekunka
    >> ukrywa fakt ze nei jest matka dziecka to nic dziwnego ze skutki sa jak
    >> widac
    >
    > Nie . Najpierw byl etam mama, potem Justyna, potem mama.n Z reportażu
    > nie wynikało, ze opiekunka uktrywała ten fakt.

    podobno matka zwrocila opiekunce uwage kiedy dziecko do niej zawolalo mamo,
    ta odpowiedziala zeby sie nie przejmowala
    bo to nic takiego.


    >> uwazam ze lyk , czy kilka kropel mozna,kiedy zobaczy jaka to ohyda to
    >> juz nie bedzie mialo ochoty
    >> dobierac sie do butelki
    >
    > A jeśli uzna, że to pychotka?

    no to wtedy trzeba inaczej dzialac. Zawsze zna nalac soku z cytryny czy
    tonik do butelki i to dac sprobowac


    > Dzieciom oprócz tłumaczenia potrzebny jest dozór. Znaczy się, pilnować
    > je trzeba i nie zostawiać sam na sam z niebezpiecznymi sprzętami.

    jak najbardziej tak, ale tu wystarczy kilka sekund. Nie zawsze jestes w
    stanie upilnowac.

    > Widać opiekunce aż tak bardzo nie zależało - to matce powinno zależeć na
    > wytworzeniu więzi.

    nie wiesz czy nie zalezalo. ...

    > Nie mnie i nie Tobie o tym decydować. Są od tego psychologowie, żeby
    > orzekać o stanie dziecka.

    to ich slowa :-)


strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1