eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPolicja i Straz Miejska moga mi nagwizdac ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 19

  • 11. Data: 2004-06-18 06:33:13
    Temat: Re: Policja i Straz Miejska moga mi nagwizdac ?
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Alek" <a...@A...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:casv53$h0l$1@news.onet.pl...

    > A spółdzielnia może wywalić takiego członka?

    nie moze

    ciezko nawet wywalic kogos kto nie placi



  • 12. Data: 2004-06-18 07:58:37
    Temat: Re: Policja i Straz Miejska moga mi nagwizdac ?
    Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał:

    >Tak więc po pierwsze do tego, by PoRD miało zastosowanie zdaniem sądu
    >wymagana jest powszechna dostępność danego terenu,
    Nieprawda, SN nie zmienia i NIE moze zmienić zapisów ustawy.
    W powyższym tekscie wspomniano o ruchu lądowym, którym jest TAKŻE ten
    po drogach niepublicznych, co dla mnie jest rzeczą oczywistą (dlatego
    nigdzie nie wolno kierować "po pijaku").

    >Tak więc uważam, że w świetle powyższego orzeczenia, naruszenie
    >ustawionych przez administratorów terenu znaków stanowi wykroczenie i
    >podlega ściganiu przez Policję i SM, pod warunkiem, że teren jest
    >powszechnie dostępny.
    1. Zdaje się, że nie zrozumiałeś tekstu SN, który przytaczasz ;-/ Mowa
    tam jest o art. 97 kw, który jest dopełnieniem poprzednich art.84-96a,
    ale ich nie zastępuje ! Dotyczy to innych wykroczeń, o których
    poprzednie artykuły nie wspomniały (cytat: "rozumieć w ten sposób, że
    mają to być przepisy inne niż określone w art. 84-96a.")
    2. Aby ukarać kogoś na niezastosowanie się do znaku drogowego (art. 92
    kw - mieści się w TYCH wymienionych art. 84-96a) musi być on ustawowo
    zobowiązany do jego przestrzegania (o tym kto, kiedy i gdzie stanowi
    PoRD). Nie można karać każdego. Przykłady:
    a/ Znaki B-21 "zakaz skręcania w lewo", B-22 "zakaz skręcania w prawo"
    zabraniają skręcania w kierunku wskazanym na znaku. Czy należy ukarać
    pieszego, który skręca idąc chodnikiem lub przechodzi w kierunku
    niezgodnym ze znakami np. na drugą stronę drogi ?
    b/ we własnym ogrodzie stawiam znak zakaz zatrzymywania, a za nim mój
    samochód - czy z tego powodu przejeżdżajacy patrol policji powinien
    mnie ukarać za to ?

    Nie można wyciągać pochopnych wniosków z pierwszego lepszego tekstu.

    Artur Golański


  • 13. Data: 2004-06-18 20:13:27
    Temat: Re: Policja i Straz Miejska moga mi nagwizdac ?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Artur Golanski" <A...@w...net.pl> napisał w wiadomości
    news:ua65d05h4v1gfvbbi7d8pmhfbjv5576g3p@4ax.com...

    > >Tak więc po pierwsze do tego, by PoRD miało zastosowanie zdaniem sądu
    > >wymagana jest powszechna dostępność danego terenu,
    > Nieprawda, SN nie zmienia i NIE moze zmienić zapisów ustawy.
    > W powyższym tekscie wspomniano o ruchu lądowym, którym jest TAKŻE ten
    > po drogach niepublicznych, co dla mnie jest rzeczą oczywistą (dlatego
    > nigdzie nie wolno kierować "po pijaku").

    Ja sobie zdaję z tego sprawę, że sąd może jedynie interpretować przepisy.
    No i przede wszystkim dane postanowienie jest wiążące w danej sprawie.
    Podniosłem ów argument by Ci wykazać, że Twoja interpretacja nie jest
    jedyną możliwą. Czy sąd się w tym wypadku pomylił? Osobiście uważam, że
    nie.
    >
    > >Tak więc uważam, że w świetle powyższego orzeczenia, naruszenie
    > >ustawionych przez administratorów terenu znaków stanowi wykroczenie i
    > >podlega ściganiu przez Policję i SM, pod warunkiem, że teren jest
    > >powszechnie dostępny.
    > 1. Zdaje się, że nie zrozumiałeś tekstu SN, który przytaczasz ;-/ Mowa
    > tam jest o art. 97 kw, który jest dopełnieniem poprzednich art.84-96a,
    > ale ich nie zastępuje ! Dotyczy to innych wykroczeń, o których
    > poprzednie artykuły nie wspomniały (cytat: "rozumieć w ten sposób, że
    > mają to być przepisy inne niż określone w art. 84-96a.")

    Ale ja przytoczyłem owo postanowienie po to, by Ci wykazać, że sposób
    pojmowania zakresu stosowania PoRD w kontekście właściciela tereniu jest w
    orzecznictwie odmienny od przyjętego przez Ciebie. To, ze akurat w tym
    konkretnym wypadku chodziło o inny artykuł, to osobna sprawa. No ale art.
    97 przecież też penalizuje naruszenie PoRD. Skoro zatem on miałby
    zastosowanie, to pozostałe moim zdaniem również.

    > 2. Aby ukarać kogoś na niezastosowanie się do znaku drogowego (art. 92
    > kw - mieści się w TYCH wymienionych art. 84-96a) musi być on ustawowo
    > zobowiązany do jego przestrzegania (o tym kto, kiedy i gdzie stanowi
    > PoRD). Nie można karać każdego.

    Pewnie, że masz rację. Tylko, że nie na tym polega rozbieżność w naszych
    opiniach. Chwilowo dyskusja koncentruje się wokół stwierdzenia, czy owe
    znaki są wiążące, czy nie. Ja uważam, ze tak, a Ty przeciwnie. Ja
    znalazłem orzeczenie sądu w innej sprawie, gdzie podobny problem rozważano
    i gdzie sąd uznał, że należy troszkę inaczej definiować pojęcie drogi
    publicznej i zakres stosowania.

    Moim zdaniem, by problem rozwiązać, to należało by sobie odpowiedzieć na
    dwa zasadnicze pytania:

    1. Czy ma w tym wypadku zastosowanie powołana przez Ciebie z innej ustawy
    definicja drogi publicznej?

    2. Czy zastosowanie się do znaku zakazu zatrzymywania, zakazu ruchu itd.
    jest konieczne dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego
    ruchu.

    ----------------------------------------------------
    ----

    Ad. 1.

    Zgodnie z ROZPORZĄDZENIEM PREZESA RADY MINISTRÓW z dnia 20 czerwca 2002 r.
    w sprawie "Zasad techniki prawodawczej" w ustawie należy posługiwać się
    poprawnymi wyrażeniami językowymi (określeniami) w ich podstawowym i
    powszechnie przyjętym znaczeniu. Należy posługiwać się określeniami, które
    zostały użyte w ustawie podstawowej dla danej dziedziny spraw, w
    szczególności w ustawie określanej jako "kodeks" lub "prawo".

    Zatem mam wątpliwość, czy dla PoRD wiążąca będzie przyjęta w innej,
    cokolwiek luźnie związanej z tematem, Ustawie definicja danego pojęcia,
    czy też należy zastosować wykładnię językową. A przyznasz, że przyjęcie za
    drogę publiczną drogi, która jest publicznie dostępna jest bliższe
    potocznemu rozumieniu tego pojęcia, niż odwoływanie się do stosunków
    własnościowych terenu pod drogą. Tym bardziej, że kierujący często nie ma
    świadomości, czy droga którą właśnie jedzie przebiega po gruncie
    publicznym, czy prywatnym, więc w konsekwencji i tak nie bardzo sobie
    wyobrażam w praktyce realizację Twojej koncepcji. Co więcej policjant
    przed ukaraniem mandatem musiał by występować do geodezji z zapytaniem,
    czyją własnością jest grunt w danym miejscu, bo może się okazać, ze
    autostrada znajdzie się na prywatnym gruncie i nie będą miały zastosowania
    przepisy PoRD.

    mam nadzieję, że dostrzegasz pewne absurdy wynikające z przyjęcia
    proponowanej przez Ciebie wykładni zakresu stosowania PoRD.

    Ad. 2.

    Z założenia znaki powinny służyć właśnie zapewnieniu bezpieczeństwa
    uczestników ruchu. Ustawienie znaku np. zakaz ruchu ma z reguły na celu
    wyłączenia z ruchu pojazdów pewnego odcinka drogi. Tak więc na tym odcinku
    piesi mogą korzystać z całej szerokości dróg. W konsekwencji wjeżdżający
    tam samochód może spowodować zagrożenie bezpieczeństwa. W analogiczny
    sposób należało by rozważyć ewentualnie każdy inny znak, ale w
    przeważającej większości wypadków podejrzewam, że dało by się wywieść, że
    jednak naruszenie owego znaku spowoduje jakieś tam hipotetyczne zagrożenie
    bezpieczeństwa.


  • 14. Data: 2004-06-19 09:02:32
    Temat: Re: Policja i Straz Miejska moga mi nagwizdac ?
    Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał:

    >Ja sobie zdaję z tego sprawę, że sąd może jedynie interpretować przepisy.
    Szkoda, że nie podałeś na jakie pytanie odpowiadał SN, bo narazie
    przytoczony tekst jest wycięty z kontekstu. Czy można go gdzieś w
    internecie znaleźć w całości - podasz link ? Coś mi ten tekst jest
    dziwnie okrojony...

    >Twoja interpretacja nie jest jedyną możliwą.
    >Czy sąd się w tym wypadku pomylił? Osobiście uważam, że
    Po pierwsze moja opinia nie jest interpretacją (nie czuję się władny
    do tego ;-)) Po drugie nie twierdzę, ze sąd sie pomylił, tylko, że
    różnimy się rozumieniu czytanego tekstu-dla mnie dotyczy on innej
    sprawy, a dokładnie nie rozstrzyga czy stosować sie do wszystkich
    znaków drogowych należy wszędzie.

    >pojmowania zakresu stosowania PoRD w kontekście właściciela tereniu jest w
    >orzecznictwie odmienny od przyjętego przez Ciebie.
    Tylko, że ta interpretacja dotyczy 'innej' odpowiedzialności niż
    wynika to z zapisów art. 92kw (znaki drogowe - i tylko to
    rozpatrujemy). Co więcej interpretacja ta nie zmienia zapisów art. 1.2
    PoRD, gdzie jedynym warunkiem jest uniknięcie zagrożenia
    bezpieczeństwa uczestników tego ruchu.

    >i gdzie sąd uznał, że należy troszkę inaczej definiować pojęcie drogi publicznej
    SN nie podał, ani nie zminił pojęcie drogi publicznej, a jedynie
    stwierdził, iż: "ruchem lądowym jest nie tylko ruch na drogach
    publicznych". Nie zmieniaj tego co tam napisano ! Sens tego
    stwierdzenia jest jednoznaczny -ruch lądowy jest pojęciem szerszym i
    obejmuje nie tylko drogi publiczne. Tylko, że PoRD zawęża stosowanie
    swych przepisów i nie wskazuje ruchu lądowego.

    >1. Czy ma w tym wypadku zastosowanie powołana przez Ciebie z innej ustawy
    >definicja drogi publicznej?
    Nie znamy innej. SN jej nie podał, bo nie mógł-pisze o ruchu lądowym.

    >2. Czy zastosowanie się do znaku zakazu zatrzymywania, zakazu ruchu itd.
    >jest konieczne dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego
    >ruchu.
    Tu się zgadzam. Teraz strona skarżąca musi to wykazać, a będzie to
    raczej niemożliwe.

    >Zatem mam wątpliwość, czy dla PoRD wiążąca będzie przyjęta w innej,
    >cokolwiek luźnie związanej z tematem,
    Luźny związek ? Obydwie ustawy stanowią o drogach, obie ustawy
    wzajemnie się do siebie odwołują lub używają tych samych nazw i
    definicji, wzajemnie się uzupełniają i wspomagają np. ws opłat za
    parkowanie itd
    I dla ciebie jest to 'luźnie związanej z tematem' ? Jeśli tak, to
    podaj lepszy związek prawa, związek ustaw.

    >drogę publiczną drogi, która jest publicznie dostępna jest bliższe
    >potocznemu rozumieniu tego pojęcia, niż odwoływanie się do stosunków
    >własnościowych terenu pod drogą.
    Tylko, ze nas obowiązuje prawo, a nie to co mam wydaje się bardziej
    zrozumiałe. Podział dróg (wg ustawy) nie ma związku wprost z
    własnością terenu.

    >przed ukaraniem mandatem musiał by występować do geodezji z zapytaniem,
    >czyją własnością jest grunt w danym miejscu
    Mieszasz pojęcia własność i droga publiczna - brak takiego związku.
    Drogi publiczne to drogi krajowe, wojewódzkie, powiatowe,
    i drogi gminne. I tu nie trzeba wiedzy geodezyjnej nt. praw własności.

    > Ustawienie znaku np. zakaz ruchu ma z reguły na celu
    >wyłączenia z ruchu pojazdów pewnego odcinka drogi.
    Nie tylko, nie tylko.

    >Tak więc na tym odcinku piesi mogą korzystać z całej szerokości dróg.
    Generalizujesz. Mogą jedynie w wyjątkowych wypadkach.

    >W konsekwencji wjeżdżający tam samochód może spowodować
    >zagrożenie bezpieczeństwa.
    Nawet w przypadku o który piszesz wyżej wprowadza się ograniczony ruch
    np. Policji, SM, dostawy towarów, służb porządkowych (śmiecie) czy
    wreszcie pojazdów z kartą parkingową.

    Artur Golański


  • 15. Data: 2004-06-19 18:21:06
    Temat: Re: Policja i Straz Miejska moga mi nagwizdac ?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Artur Golanski" <A...@w...net.pl> napisał w wiadomości
    news:l1t7d0lsferq8mr1tm6kda85kvctnkb22j@4ax.com...

    > Szkoda, że nie podałeś na jakie pytanie odpowiadał SN, bo narazie
    > przytoczony tekst jest wycięty z kontekstu. Czy można go gdzieś w
    > internecie znaleźć w całości - podasz link ? Coś mi ten tekst jest
    > dziwnie okrojony...

    Przykro mi, ale niczego nie wyrywałem z kontekstu. Tylko tyle mam w Lex-ie
    i wygląda na to, że to całe orzeczenie. Nie ma uzasadnienia, choć pewnie
    było.
    >
    > >1. Czy ma w tym wypadku zastosowanie powołana przez Ciebie z innej
    ustawy
    > >definicja drogi publicznej?
    > Nie znamy innej. SN jej nie podał, bo nie mógł-pisze o ruchu lądowym.

    No, ale to wcale nie jest jednoznaczne z zapożyczaniem z zupełnie innej
    ustawy tej definicji.
    >
    > Tu się zgadzam. Teraz strona skarżąca musi to wykazać, a będzie to
    > raczej niemożliwe.

    Bo ja wiem, czy raczej niemożliwe? Najtrudniej uzasadnić znaki
    zatrzymywania i postoju. Pozostałe, to w sumie zawsze można, o ile ktoś
    sobie ich dla jakiegoś widzimisię nie postawił w absurdalnym miejscu.
    >
    > >Zatem mam wątpliwość, czy dla PoRD wiążąca będzie przyjęta w innej,
    > >cokolwiek luźnie związanej z tematem,
    > Luźny związek ? Obydwie ustawy stanowią o drogach, obie ustawy
    > wzajemnie się do siebie odwołują lub używają tych samych nazw i
    > definicji, wzajemnie się uzupełniają i wspomagają np. ws opłat za
    > parkowanie itd
    > I dla ciebie jest to 'luźnie związanej z tematem' ? Jeśli tak, to
    > podaj lepszy związek prawa, związek ustaw.

    Co do tego, że obydwie ustawy stanowią o drogach, to mam poważną
    wątpliwość. PoRD stanowi o ruchu drogowym, i co do zasady z jego punktu
    widzenia nie ma większego znaczenia po czym sie odbywa ten ruch. Ustawa o
    drogach publicznych raczej odnosi się z kolei do samych dróg. Staosunki
    włąsnościowe, utrzymanie dróg - ale z kolei z puntu widzenia tej ustawy,
    to po tych drogach w ogóle samochody nie muszą jeździć. W mojej ocenie to
    są ustawy normujące równoległe zagadnienia.
    >
    > Tylko, ze nas obowiązuje prawo, a nie to co mam wydaje się bardziej
    > zrozumiałe. Podział dróg (wg ustawy) nie ma związku wprost z
    > własnością terenu.

    Nie zgiodzę sie z Tobą. Zgodnei z ustawą drobgami publicznymi są drogi
    należące do podmiotów "publicznych", zaś prywatne drogi takimi nie są. W
    tym wypadku to najprostsze rozróżnienie i właśnie oparte na włąsności
    terenu.
    >
    > >przed ukaraniem mandatem musiał by występować do geodezji z zapytaniem,
    > >czyją własnością jest grunt w danym miejscu
    > Mieszasz pojęcia własność i droga publiczna - brak takiego związku.
    > Drogi publiczne to drogi krajowe, wojewódzkie, powiatowe,
    > i drogi gminne. I tu nie trzeba wiedzy geodezyjnej nt. praw własności.

    Art. 2a. 1. Drogi krajowe stanowią własność Skarbu Państwa.
    2. Drogi wojewódzkie, powiatowe i gminne stanowią własność właściwego
    samorządu województwa, powiatu lub gminy.

    No i dalej utrzymujesz, że to nie zależy od właściciela?
    >
    > > Ustawienie znaku np. zakaz ruchu ma z reguły na celu
    > >wyłączenia z ruchu pojazdów pewnego odcinka drogi.
    > Nie tylko, nie tylko.

    Nie, oczywiście moze mieć inne zadanie, tym nie mniej funkcję taką zawsze
    spełni - wyłączy odcinek drogi.


  • 16. Data: 2004-06-21 08:18:23
    Temat: Re: Policja i Straz Miejska moga mi nagwizdac ?
    Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał:

    >PoRD stanowi o ruchu drogowym, i co do zasady z jego punktu
    >widzenia nie ma większego znaczenia po czym sie odbywa ten ruch.
    Eee, znów rozmydlasz temat ! Ruch drogowy odbywa się "po drogach".
    Definicję drogi podaje PoRD i dodatkowa zawęża temat ruchu do
    konkretnych dróg (publicznych, z drobnym zastrzeżeniem).
    [ciach - resztę pomijam bo odbiega od tematu]

    Schemat możliwości ukarania w poruszanym temacie jest taki:
    1. W oparciu o art. 92 KW nakłada sie mandat za niezastosowanie się do
    znaku drogowego.
    2. O tym 'kto' i 'gdzie' jest zobowiązany do stosowania sie do
    'znaków', wzory, znaczenie tych znaków określa PoRD oraz stosow. rozp.
    3. Podział dróg i zaliczenie do właściwej kategorii drogi publicznej
    lub drogi wewnętrznej określa ustawa o drogach.

    Pozostaje otwarte pytanie czy uczestnik ruchu jest bezkarny poza
    drogami publicznymi ? Nie sądzę, bo raczej można go ukarać, tyle, że
    nie w oparciu o art. 92 kw :-)
    Chciałbym także zauważyć, że PoRD obowiązuje w strefach zamieszkania,
    a te najczęściej występują poza drogami publicznymi itd. itd.

    Artur Golański


  • 17. Data: 2004-06-22 11:28:09
    Temat: Re: Policja i Straz Miejska moga mi nagwizdac ?
    Od: "Fantom" <s...@s...poczta.onet.pl>


    > > A spółdzielnia może wywalić takiego członka?
    >
    > nie moze
    >
    > ciezko nawet wywalic kogos kto nie placi

    Moze (naruszanie zasad). Ale bez przesady. To bylby chyba precedens za taki
    duperel.

    Fantom


  • 18. Data: 2004-06-23 07:18:30
    Temat: Re: Policja i Straz Miejska moga mi nagwizdac ?
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Fantom" <s...@s...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:cb9533$q9d$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Moze (naruszanie zasad). Ale bez przesady. To bylby chyba precedens za
    taki
    > duperel.

    czysta teoria :)



  • 19. Data: 2004-06-23 08:03:32
    Temat: Re: Policja i Straz Miejska moga mi nagwizdac ?
    Od: "Alek" <a...@A...onet.pl>

    Użytkownik "Fantom" <s...@s...poczta.onet.pl> napisał w
    wiadomości news:cb9533$q9d$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Moze (naruszanie zasad). Ale bez przesady. To bylby chyba precedens
    za taki
    > duperel.

    Życie składa się z takich dupereli właśnie :/
    Ale macie zapewne rację, że trudno by było za coś takiego wywalić :/
    A czy spółdzielnia mogłaby wprowadzić do statutu zapis o karach
    regulaminowych (za tego typu wykroczenia (przeciwko statutowi ;)))?

    pozdrawiam
    Alek




strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1