-
31. Data: 2002-12-28 20:05:07
Temat: Re: Poczta Polska i piorytet
Od: "Jarosław Łysio" <j...@N...gazeta.pl>
mw <b...@w...pl> napisał(a):
> Czyli nie mam żadnych szans na odszkodowanie za nieterminowe (miała dojść w
> ciągu 3 dni, minęło już 15) dostarczenie przesyłki priorytetowej poleconej,
> pomimo tego, że w wyniku tego poniesiona została strata dość znaczna (w
> przesyłce był instrument dla dziecka na święta, a ponieważ nie został
> dostarczony w terminie, na miejscu w Niemczech siostra musiała jednak kupić
> 3 razy droższy). Czy w takim razie nie ma również szans na odzyskanie
> 50 zł opłaty pocztowej za tę przesyłkę, którą szybciej dostarczyłabym
> pieszo?
Nie ma podstaw do wypłaty odszkodowania za opóźnione doręczenie przesyłki
Poczta Polska nie gwarantowała, że dostarczy tę przesyłkę w terminie - nie
było tego w umowie.
Nie ma też podstaw do żądania zwrotu opłaty pocztowej za przesyłkę, gdyż
przesyłka doszła.
Nie chcę, by ktoś pomyślał, że bronię Pocztę Polską, ale z praktyki i danych
liczbowych (a także literatury) wiem, że jest to jedna z lepiej
funkcjonujących administracji pocztowych na świecie (na tle innych zarządów
pocztowych). W przypadku obrotu zagranicznego, wina najczęściej spoczywa po
stronie administracji krajów tranzytowych lub tych, do których przesyłki są
przeznaczane. Poczta Polska nie może wybrać sobie dowolnej firmy z którą
będzie współpracowała w innym kraju. Zgodnie z umowami międzynarodowymi,
jest to zawsze operator publiczny - Poczta Polska nie ma możliwości
wymuszenia na nich lepszej jakości. Często jest tak, że umowa przewiduje
swoje, a praktyka danego kraju znacznie od niej odbiega.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
32. Data: 2002-12-28 21:47:30
Temat: Re: Poczta Polska i piorytet
Od: "666" <j...@N...op.pl>
IMHO telegram to była usługa poczty, i telekomunikacja nie miała tu nic do tego...
JaC
> Jak sądzę, Poczcie zależałoby na zlikwidowaniu świadczenia "ekspres", jednak jako,
że sama nie może tego zrobić (ma ustawowy obowiązek świadczenia tej usługi), wygasza
popyt na usługę (ludzie korzystali by wtedy z usługi EMS Pocztex), podobnie jak
Telekomunikacja Polska przez kilka lat wygaszała popyt na telegramy (brak reklam,
ulotek, brak słowa o usłudze na stronie www Telekomunikacji).
-
33. Data: 2002-12-28 21:52:18
Temat: Re: Poczta Polska i piorytet
Od: "666" <j...@N...op.pl>
Czy Ty sobie kpisz z nas w żywe oczy??
To może sprawdź, jaki jest koszt "ubezpieczenia" przesyłki w stosunku do jej wartości
np. w Niemczech czy Stanach.
Zarówno dla obrotu krajowego jak i zagranicznego w Poczcie polskiej wynosi on 5% (1
zł za kazde 20 zł wartości), czyli jest skalkulowany jakby jedna przesyłka
wartościowa na 20 statystycznie gineła...
JaC
PS. Zaraz pewnie napiszesz, że TPSA jest wysoko w światowych rankingach?
> Nie chcę, by ktoś pomyślał, że bronię Pocztę Polską, ale z praktyki i danych
liczbowych (a także literatury) wiem, że jest to jedna z lepiej funkcjonujących
administracji pocztowych na świecie (na tle innych zarządów pocztowych).
> W przypadku obrotu zagranicznego, wina najczęściej spoczywa po stronie
administracji krajów tranzytowych lub tych, do których przesyłki są przeznaczane.
> Poczta Polska nie może wybrać sobie dowolnej firmy z którą będzie współpracowała w
innym kraju.
> Zgodnie z umowami międzynarodowymi, jest to zawsze operator publiczny - Poczta
Polska nie ma możliwości wymuszenia na nich lepszej jakości.
> Często jest tak, że umowa przewiduje swoje, a praktyka danego kraju znacznie od
niej odbiega.
-
34. Data: 2002-12-28 22:09:35
Temat: Re: Poczta Polska i piorytet
Od: Kami <K...@j...net>
> -----Original Message-----
> From: 666 [mailto:j...@N...op.pl]
> Posted At: Saturday, December 28, 2002 10:48 PM
> Posted To: prawo
> Conversation: Poczta Polska i piorytet
> Subject: Re: Poczta Polska i piorytet
> IMHO telegram to była usługa poczty, i telekomunikacja nie
> miała tu nic do tego... JaC
Mylisz się.
To była usługa wspólna - przed podziałem z 1992 r., kiedy ppup Poczta
Polska została oddzielona od Telekomunikacji Polskiej S.A. Telegram 'w
spadku' dostała TP S.A., natomiast świadczyli ją (na rzecz TP S.A.)
pracownicy PP. Do tego roku ustawa (zabij, nie pamiętam danych!)
nakładała na Telekomunikację obowiązek świadczenia tej usługi, ale po
nowelizacji to się zmieniło. I Telekomunikacja zrezygnowała, bo jej się
nie opłacało. Poczta - jako ppup - przejęła tę usługę. Ale nigdy
wcześniej telegram nie był usługą _tylko_ Poczty.
--
Kami
____________________________
k...@p...net
ICQ: 81442231 - GG# 436414
-
35. Data: 2002-12-28 22:40:21
Temat: Re: Poczta Polska i piorytet
Od: "Jarosław Łysio" <j...@N...gazeta.pl>
Kami <K...@j...net> napisał:
> > IMHO telegram to była usługa poczty, i telekomunikacja nie
> > miała tu nic do tego... JaC
>
> Mylisz się.
> To była usługa wspólna - przed podziałem z 1992 r., kiedy ppup Poczta
> Polska została oddzielona od Telekomunikacji Polskiej S.A. Telegram 'w
> spadku' dostała TP S.A., natomiast świadczyli ją (na rzecz TP S.A.)
> pracownicy PP.
Prawie tak.
Do 1992 roku istniała jedno przedsiębiorstwo - państwowa jednostka
organizacyjna "Polska Poczta, Telegraf i Telefon". W 1992 roku
przedsiębiorstwo podzielono na Państwowe Przedsiębiorstwo Użyteczności
Publicznej "Poczta Polska" oraz Telekomunikację Polską Spółka Akcyjna.
PPUP Poczta Polska świadczyła usługę "telegram" w imieniu i na rzecz TP SA.
> Do tego roku ustawa (zabij, nie pamiętam danych!)
Ustawa z dnia 23 listopada 1990 roku o łączności (ówczesna, bo po wielu
nowelizacjach zostało z niej niewiele - tylko to co dotyczy Poczty i URTiP).
> nakładała na Telekomunikację obowiązek świadczenia tej usługi, ale po
> nowelizacji to się zmieniło. I Telekomunikacja zrezygnowała, bo jej się
> nie opłacało.
Dlatego się nie opłacało, że cennik był śmieszny, nie uaktualniany od lat.
Np. "telegram listowy" do 30 wyrazów kosztował do października br. 0,85
złotego.
Pomyślcie ile osób pracowało nad tą usługą za te 85 groszy (co najmniej 4,
chodź w praktyce pewnie znacznie więcej) - od pani w okienku, przez
telegrafistkę nr 1, po telegrafistkę nr 2 i pana który leciał zanieść ten
telegram adresatowi... Cena usługi była zaniżona w stosunku do kosztów kilka
lub kilkanaście razy.
Dodatkowo nikt tego nie reklamował, tak by klienci o usłudze zapomnieli.
Nawet wielu (powiedziałbym: znacząca większość) pracowników nie znało
dokładnie usługi (wszystkich wariantów i świadczeń dodatkowych), a infolinia
TP SA, do której podstępnie zadzwoniłem (w lipcu br.) zapytać o koszt
jakiegoś telegramu (pytanie z serii podstawowych, bez komplikacji)
odpowiedziała mi "ale ja tu nie mam takiego produktu, czy jest pan pewien,
że my to świadczymy?".
> Poczta - jako ppup - przejęła tę usługę.
Właściwie to nie tak do końca, bo usługa Poczty (świadczona od 1
października br.) nazywa się "telegram pocztowy" i rządzi się troszkę innymi
regułami. Ze starego telegramu niewiele w niej zostało. Ale ma wiele plusów,
a jak sądze minusy zostaną wkrótce zlikwidowane. No i najtańszy telegram (do
160 znaków) kosztuje teraz 7,00 złotych.
Pozdrawiam,
Jarosław Łysio
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
36. Data: 2002-12-28 22:54:45
Temat: Re: Poczta Polska i piorytet
Od: "Karol" <a...@a...poczta.onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Łysio" <j...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości
> Właściwie to nie tak do końca, bo usługa Poczty (świadczona od 1
> października br.) nazywa się "telegram pocztowy" i rządzi się troszkę
innymi
> regułami.
> Ze starego telegramu niewiele w niej zostało.
Mozna podyktować treść przez telefon?
Czy trzeba "skoczyć na pocztę" :-) ?
Pozdrawiam,
Karol
-
37. Data: 2002-12-28 23:23:39
Temat: Re: Poczta Polska i piorytet
Od: "Jarosław Łysio" <j...@N...gazeta.pl>
666 <j...@N...op.pl> napisał(a):
> Czy Ty sobie kpisz z nas w =BFywe oczy??
> To mo=BFe sprawd=BC, jaki jest koszt "ubezpieczenia" przesy=B3ki w =
> stosunku do jej warto=B6ci np. w Niemczech czy Stanach.
> Zar=F3wno dla obrotu krajowego jak i zagranicznego w Poczcie polskiej =
> wynosi on 5% (1 z=B3 za kazde 20 z=B3 warto=B6ci), czyli jest =
> skalkulowany jakby jedna przesy=B3ka warto=B6ciowa na 20 statystycznie =
> gine=B3a...
Nie rozumiem sposobu myślenia, wg którego skoro za każde 20,00 zł podanej
wartości płaci się 1 zł to znaczy, że statystycznie jedna przesyłka z podaną
wartością na dwadzieścia ginie. To jest bez sensu. Cena przesyłki z podaną
wartością musi uwzględniać nie tylko "statystykę ile przesyłek ginie", ale i
wyższy koszt opracowywania (przewozu, przechowywania itp.) przesyłki, a
także zysk.
Nie znam cen przesyłek z podaną wartością u innych operatorów pocztowych.
Jak sądzę ceny przesyłek z podaną wartością w Europie Zachodniej są
kilkakrotnie wyższe niż u nas. (Wnioskuję tak po porównaniu cen przesyłek
poleconych).
Po za powyższym pragnę zauważyć, że cen ja nie ustalałem :-)
> PS. Zaraz pewnie napiszesz, =BFe TPSA jest wysoko w =B6wiatowych =
> rankingach?
Nie napiszę, bo piszę tylko to co wiem. A TP SA nie interesowałem się tak
jak PP.
Pozdrawiam,
Jarosław Łysio
PS.
Masz ustawione jakieś dziwne kodowanie - bardzo trudno zrozumieć, co
piszesz, gdyż większość wyrazów zapisana jest przy użyciu dziwnych znaków.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
38. Data: 2002-12-29 00:27:17
Temat: Re: Poczta Polska i piorytet
Od: Kami <K...@j...net>
> -----Original Message-----
> From: Karol [mailto:a...@a...poczta.onet.pl]
> Posted At: Saturday, December 28, 2002 11:55 PM
> Posted To: prawo
> Conversation: Poczta Polska i piorytet
> Subject: Re: Poczta Polska i piorytet
> Mozna podyktować treść przez telefon?
> Czy trzeba "skoczyć na pocztę" :-) ?
No, jeszcze przez chwilkę trzeba skakać. Chyba, że jest się firmą,
ewentualnie pojedynczym nadawaczem, ale nadającym dość znaczne ilości
telegramów - żeby opłacało się podpisać umowę z PP. Wtedy można nadać
telegram i przez telefon/faksem, i przez internet i SMS-em
(http://www.poczta-polska.pl/uslugi/telegram.htm).
--
Kami (dokształcająca się! ;-)
____________________________
k...@p...net
ICQ: 81442231 - GG# 436414
-
39. Data: 2002-12-29 11:08:29
Temat: Re: Poczta Polska i piorytet
Od: "Jarosław Łysio" <j...@N...gazeta.pl>
Kami <K...@j...net> napisał(a):
> > Mozna podyktować treść przez telefon?
> > Czy trzeba "skoczyć na pocztę" :-) ?
>
> No, jeszcze przez chwilkę trzeba skakać. Chyba, że jest się firmą,
> ewentualnie pojedynczym nadawaczem, ale nadającym dość znaczne ilości
> telegramów - żeby opłacało się podpisać umowę z PP. Wtedy można nadać
> telegram i przez telefon/faksem, i przez internet i SMS-em
> (http://www.poczta-polska.pl/uslugi/telegram.htm).
Szczególnie opłacalne jest wysyłanie telegramów przez internet. Należy
podpisać w tym celu umowę z Centrum Obsługi Telegramów we Wrocławiu
(jednostka organizacyjna Poczty Polskiej).
Niezależnie od wielkości telegramu (liczby modułów) płaci się wtedy 7,00
złotych (+ za ewentualne świadczenia dodatkowe płatne). Można też uzyskać
upust przy większej liczbie nadawanych w miesiącu telegramów (powyżej 10,
powyżej 20 itd.).
Szczegóły tutaj: https://telegram.poczta-polska.pl.
SMSem telegramu nadawać nie można - od nowego roku będzie można zlecić, by
telegram był doręczony jako esemes (+ listem).
Kiedyś można było nadawać telegramy telefonem - było to proste, bo jedna
firma wystawiała rachunki za telefon i za telegram (miała możliwość
stwierdzenia, kto ma zapłacić za telegram - abonent telefonu). Teraz Poczta
nie ma nic do telefonów, więc sprawa jest bardziej skomplikowana (stąd
konieczność zawarcia umowy).
Pozdrawiam,
Jarosław Łysio
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
40. Data: 2002-12-29 11:10:17
Temat: Re: Poczta Polska i piorytet
Od: "666" <j...@N...op.pl>
Pomyśl tylko, ile osób pracuje nad doreczeniem zwykłego listu za 1zł 10 gr.
Doreczenie telegramu jest znacznie tansze, bo przesyłka idzie po "drucie", i
dodatkowo telepsy zarabiają osobno na impulsach, jezeli jest on wysyłany przez
telefon.
JaC
> Np. "telegram listowy" do 30 wyrazów kosztował do października br. 0,85 złotego.
> Pomyślcie ile osób pracowało nad tą usługą za te 85 groszy (co najmniej 4, chodź w
praktyce pewnie znacznie więcej) - od pani w okienku, przez telegrafistkę nr 1, po
telegrafistkę nr 2 i pana który leciał zanieść ten telegram adresatowi...
> Cena usługi była zaniżona w stosunku do kosztów kilka lub kilkanaście razy.