-
11. Data: 2005-11-05 22:42:14
Temat: Re: [Poczta Polska] Pomyłka w adresie listu poleconego
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Marcin Wasilewski" <radmar@usun_to.gorzow.mm.pl> napisał w
wiadomości news:dkjbeu$7vi$1@news.onet.pl...
> Zeznania nadawcy.
Mało jak dla mnie.
> Z opłaty na kwicie można wyliczyć ile ważyła przesyłka
> tj. jaki miała przedział
> wagowy np. pomiędzy 200-500 gram.
Może to był długi list na kilku stronach.
> Jak nie było do niego to po cholerę
> odbiera cudzą korespondencje.
A tego, to już nie wiem. Ale to żaden dowód na to, ze ukradł coś z
tego listu.
> Myślę, że zadziała tu ta sama zasada, że złodziejowi też ciężko by
było
> wmówić, że w danym mieszkaniu nie było 1000
> zł i ich nie ukradł, pomimo, że się włamał.
Nie sądzę. Z regulaminu poczty wynika, ze przedmioty wartościowe
wysyła się w listach z podaną wartością. Rzuć okiem na alt.pl.allegro
. Tam często miewają takie problemy ze znikającymi przesyłkami. Gdyby
przesyłka miała zadeklarowaną wartość, to wówczas faktycznie zadziałał
by mechanizm o którym piszesz. Złodziej by musiał dowieść, ze tam tego
nie było. Ale nie w tym wypadku.
-
12. Data: 2005-11-05 22:59:21
Temat: Re: [Poczta Polska] Pomyłka w adresie listu poleconego
Od: "Ron777" <r...@t...pl>
Ok, dzięki za odpowiedzi. Teraz załóżmy, że chciałbym założyć kolesiowi
sprawę to co muszę zrobić ? I podstawowe pytanie- w jakim mieście mam się
udać na policję/prokuraturę- w mieście skąd wychodziła przesyłka czy w
mieście jej odbioru ? I czy żeby założyć sprawę muszę wpłacać jakąś kasę ?
Co się stanie jeśli ją przegram- będę obciążony jakimiś kosztami ? Przedmiot
w przesyłce miał wartość 400zł (był to nowy przedmiot zapakowany
fabrycznie), więc chciałbym wiedzieć czy przy takiej kwocie jakiekolwiek
procesy mają sens.
Pozdrawiam
>
>> Widzę tu problem. Jak dowieść, co było w przesyłce. Bo o ile koncepcja
>> naruszenia tajemnicy korespondencji mi się podoba, to przywłaszczenia
>> nie za bardzo, bo nie mamy jak dowieść, ze tam było coś innego, niż
>> korespondencja.
>
> Zeznania nadawcy. Z opłaty na kwicie można wyliczyć ile ważyła
> przesyłka tj. jaki miała przedział
> wagowy np. pomiędzy 200-500 gram. Jak nie było do niego to po cholerę
> odbiera cudzą korespondencje.
> Myślę, że zadziała tu ta sama zasada, że złodziejowi też ciężko by było
> wmówić, że w danym mieszkaniu nie było 1000
> zł i ich nie ukradł, pomimo, że się włamał.
>
> --
> Marcin Wasilewski
>
> polska kolej w obiektywie:
> http://www.ostbahn.pl
>
-
13. Data: 2005-11-05 23:11:25
Temat: Re: [Poczta Polska] Pomyłka w adresie listu poleconego
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Ron777" <r...@t...pl> napisał w wiadomości
news:dkjdh1$lro$1@opal.icpnet.pl...
> Ok, dzięki za odpowiedzi. Teraz załóżmy, że chciałbym założyć
kolesiowi
> sprawę to co muszę zrobić ? I podstawowe pytanie- w jakim mieście
mam się
> udać na policję/prokuraturę- w mieście skąd wychodziła przesyłka czy
w
> mieście jej odbioru ?
Obojętnie w jakim mieście. Możesz udać się nawet do jednostki Policji
w żadnym z tych miast. Najlepiej i najszybciej sprawę załatwią w
komendzie właściwej dla miejsca zamieszkania potencjalnego sprawcy,
czyli skoro niedaleko siebie mieszkacie, to w Twojej najpewniej. Bo ta
jednostka będzie właściwa do prowadzenia sprawy.
> I czy żeby założyć sprawę muszę wpłacać jakąś kasę
Nie. Ale ponieważ nie ma nic za darmo warto wcześniej upewnić się, czy
nie zaszło nieporozumienie. Ja bym wziął kserokopię potwierdzenia
doręczenia z Urzędu Pocztowego i okazał ją potencjalnemu sprawcy z
prośbą o weryfikację, czy to jego podpis. Bo nie wykluczone, że
przesyłkę wessało na poczcie.
> ? Co się stanie jeśli ją przegram- będę obciążony jakimiś kosztami
?
Nie. Tu nie można przegrać. Za to postępowanie może zostać umorzone.
> Przedmiot w przesyłce miał wartość 400zł (był to nowy przedmiot
> zapakowany fabrycznie), więc chciałbym wiedzieć czy przy takiej
kwocie
> jakiekolwiek procesy mają sens.
400 zł nie odzyskasz raczej, bowiem udowodnienie, że w przesyłce była
owa rzecz jest niemal niemożliwe w praktyce, chyba że sąsiad się
przyzna.
-
14. Data: 2005-11-05 23:19:53
Temat: Re: [Poczta Polska] Pomyłka w adresie listu poleconego
Od: "Ron777" <r...@t...pl>
Więc rozumiem z tego, że założenie sprawy w moim przypadku nie ma żadnego
praktycznego sensu poza ewentualną satysfakcją z tytułu ukarania sąsiada
(jeśli wygram) ?
> 400 zł nie odzyskasz raczej, bowiem udowodnienie, że w przesyłce była
> owa rzecz jest niemal niemożliwe w praktyce, chyba że sąsiad się
> przyzna.
>
-
15. Data: 2005-11-06 00:00:48
Temat: Re: [Poczta Polska] Pomyłka w adresie listu poleconego
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Ron777" <r...@t...pl> napisał w wiadomości
news:dkjenh$oc4$1@opal.icpnet.pl...
> Więc rozumiem z tego, że założenie sprawy w moim przypadku nie ma
żadnego
> praktycznego sensu poza ewentualną satysfakcją z tytułu ukarania
sąsiada
> (jeśli wygram) ?
Złożenie zawiadomienia ma głęboki sens, o ile faktycznie popełniono
przestępstwo. Istnieje szansa, że w ten sposób zmniejszysz zagrożenie
przestępczością - bo osądzony przestępca będzie się bał recydywy, a
inni, który się o tym dowiedzą będą się bali osądzenia. Uzyskasz
satysfakcje moralną, że nie dałeś się zrobić w balona. Poczta pewnie
pozbędzie się jednego pracownika, który niesumiennie listy doręcza -
bo jakby się nie pomylił, to by problemu nie było. Ale pieniędzy w ten
sposób nie odzyskasz najprawdopodobniej.
-
16. Data: 2005-11-06 00:40:22
Temat: Re: [Poczta Polska] Pomyłka w adresie listu poleconego
Od: "Marcin Wasilewski" <radmar@usun_to.gorzow.mm.pl>
> Złożenie zawiadomienia ma głęboki sens, o ile faktycznie popełniono
> przestępstwo. Istnieje szansa, że w ten sposób zmniejszysz zagrożenie
> przestępczością - bo osądzony przestępca będzie się bał recydywy, a
> inni, który się o tym dowiedzą będą się bali osądzenia. Uzyskasz
> satysfakcje moralną, że nie dałeś się zrobić w balona. Poczta pewnie
> pozbędzie się jednego pracownika, który niesumiennie listy doręcza -
> bo jakby się nie pomylił, to by problemu nie było. Ale pieniędzy w ten
> sposób nie odzyskasz najprawdopodobniej.
Pesymiści jesteście, jeśli sąsiad rzeczywiście odebrał list, to gdy
dostanie wezwanie z policji i usłyszy, że jest podejrzany z par. tego i
owego, to jest
barrrdzo duże prawdopodobieństwo, że przesyłka się błyskawicznie odnajdzie
wraz z błaganiem sąsiada, aby wycofać
doniesienie z policji.
-
17. Data: 2005-11-06 00:48:06
Temat: Re: [Poczta Polska] Pomyłka w adresie listu poleconego
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Marcin Wasilewski" <radmar@usun_to.gorzow.mm.pl> napisał w
wiadomości news:dkjjdg$ppq$1@news.onet.pl...
> Pesymiści jesteście, jeśli sąsiad rzeczywiście odebrał list, to gdy
> dostanie wezwanie z policji i usłyszy, że jest podejrzany z par.
tego i
> owego, to jest
> barrrdzo duże prawdopodobieństwo, że przesyłka się błyskawicznie
> odnajdzie wraz z błaganiem sąsiada, aby wycofać
> doniesienie z policji.
Zaznaczyłem, że jedynym wyjściem jest przyznanie się sąsiada.
-
18. Data: 2005-11-06 03:22:15
Temat: Re: Re: [Poczta Polska] Pomyłka w adresie listu polecone go
Od: JFK <s...@g...com>
Dnia Sun, 06 Nov 2005 01:00:48 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
> Poczta pewnie
> pozbędzie się jednego pracownika, który niesumiennie listy doręcza -
> bo jakby się nie pomylił, to by problemu nie było.
Tu juz chyba nieco przesadziles.
Poczta doreczyla z tego co zrozumialem pod prawidlowy adres. Pomylil sie
nadawca.
Pozdrawiam
--
Jakub (JFK) Kasica
kontakt ze mna:
http://rudy.mif.pg.gda.pl/~jfk/poczta/
lub(wolniej)na adres z From
-
19. Data: 2005-11-06 04:35:39
Temat: Re: [Poczta Polska] Pomyłka w adresie listu poleconego
Od: " 666" <j...@i...pl>
To jest tzw. pismo wywiadowcze, nadawca otrzymuje je po kilku[nastu] dniach za opłatą
cennikową.
JaC
> Ja bym wziął kserokopię potwierdzenia doręczenia z Urzędu Pocztowego
-
20. Data: 2005-11-06 09:49:33
Temat: Re: Re: [Poczta Polska] Pomyłka w adresie listu polecone go
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "JFK" <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:pan.2005.11.06.03.22.14.994979@gmail.com...
> Tu już chyba nieco przesadziłeś.
> Poczta doręczyła z tego co zrozumiałem pod prawidłowy adres. Pomylił
się
> nadawca.
Nie dopatrzyłem tego aspektu, że to nadawca się pomylił. To już sprawa
może zupełnie inaczej wyglądać. Przyznam, że nie wiem, czy sam bym nie
otwarł pisma zaadresowanego na mój adres, ale jakieś przypadkowe
nieznane mi nazwisko. Choćby z rozpędu i ciekawości. Nie każdy ogląda
ze wszystkich stron każdą kopertę. Choć w wypadku poleconego listonosz
powinien jednak zapytać, czy pod tym adresem mieszka dana osoba.