Witam
Zwracam się z prośbą o radę co zrobić w takiej sytuacji:
Kupiłem nieruchomość korzystając z kredytu bankowego. Po kilku latach
spłacania straciłem pracę i nie byłem w stanie dalej spłacać
zobowiązań w stosunku do Banku. Doszedłem do porozumienia z Bankiem,
że jeśli spłacę sam kapitał ok 110 tys zł umorzą mi odsetki i w ten
sposób się rozliczymy. Pieniądze na tą spłatę musiały pochodzić ze
sprzedaży domu. Szukałem klienta 14 miesięcy. W piątek tj 11.07.2003r
w końcu znalazłem, nadmieniam że ustaliłem z nim cenę właśnie 110 tys.
Niestety dzień wcześniej !!!!!! bank się zniecierpliwił i złożył
wniosek do komornika. Po rozmowie z kupcem zadzwoniłem natychmiast do
Banku i usłyszałem że wniosek jest u komornika jednak oni go jeszcze
nie opłacili i dalej podtrzymują swoją ofertę co do spłaty samego
kapitału. Dostałem z Banku pismo o zawieszeniu egzekucji i komornik ją
zawiesił. Umówiliśmy się że Bank nie będzie wniosku opłacał (termin
opłacenia minął 17.07.2003r.Bank wniosku nie opłacił komornik zaś aby
skreślić z księgi wzmiankę o toczącej się egzekucji chce pisma z Banku
o umorzeniu egzekucji. Sęk w tym że wtedy naliczy koszty mimo że nic
nie zrobił w wysokości 15% od całej kwoty wniosku egzekucyjnego w
którym bank doliczył jeszcze odsetki łącznie wychodzi to ok 25 tys
kosztów komorniczych.
Mam kilka pytań.
Czy komornik po nieopłaceniu wniosku przez wierzyciela powinien sam
umorzyć egzekucję?
Czy jest jakiś sposób żeby bank mógł wycofać wniosek od komornika bez
narażania się na naliczenie kosztów przez komornika?

Niefart tego wszystkiego to 1 dzień zniecierpliwienia Banku (to
rozumiem)
Co można w takiej sytuacji zrobić

Gorąca prośba o radę
Pozdrawiam
Artur


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry