eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Paskudny sprzedawca - jak takiego napiętnować?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 11. Data: 2008-07-04 17:12:03
    Temat: Re: Paskudny sprzedawca - jak takiego napiętnować?
    Od: Rentier <r...@i...pl>

    Zygmunt M. Zarzecki pisze:
    >> Chcę wrzucić całą historię na dedykowaną stronkę www, podac namiary na
    >> sklep, ew. fotka i nie wiem czy ryzykuję czymś?
    >> Jakich zapisów unikać,żeby nie podpaść pod ew oczernianie?
    >
    > pl.pregierz?
    >
    > zyga
    Taaa, nie sądzę, by czytywali:-(


  • 12. Data: 2008-07-04 17:12:20
    Temat: Re: Paskudny sprzedawca - jak takiego napiętnować?
    Od: Rentier <r...@i...pl>

    Zygmunt M. Zarzecki pisze:
    >> Chcę wrzucić całą historię na dedykowaną stronkę www, podac namiary na
    >> sklep, ew. fotka i nie wiem czy ryzykuję czymś?
    >> Jakich zapisów unikać,żeby nie podpaść pod ew oczernianie?
    >
    > pl.pregierz?
    >
    > zyga
    Taaa, nie sądzę, by czytywali:-(


  • 13. Data: 2008-07-04 17:23:46
    Temat: Re: Paskudny sprzedawca - jak takiego napiętnować?
    Od: Rentier <r...@i...pl>


    > I słabo z dowodami, w razie jak on stwierdzi że go szkalujesz.
    > "No przyszedł klient z reklamacją, no kasę oddałem, nic o policji
    > nie było, a ten mnie pomawia w internecie" :[
    > Zauważ że ze względu na własne zdenerwowanie pewnie nie jesteś
    > w stanie *rzetelnie* zacytować tego co mówił, już pomijając
    > dowody.
    >
    > pzdr, Gotfryd

    No tak, ale czy znowu dupa lex sed lex ma chronić takich typów??
    Kolejny przykład na to,że prawo lepiej chroni gnojków niż ich ofiary?

    No nie wiem, może wstawię jakieś forum dyskusyjne na stronce www pod tytułem "Co
    sądzisz o obsłudze
    w sklepie Józka?" z zastrzeżeniem,że nie odpowiadam za treść itd...


  • 14. Data: 2008-07-04 17:47:52
    Temat: Re: Paskudny sprzedawca - jak takiego napiętnować?
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Rentier napisał(a):

    > No tak, ale czy znowu dupa lex sed lex ma chronić takich typów??
    > Kolejny przykład na to,że prawo lepiej chroni gnojków niż ich ofiary?

    Przecież trudno nazwać Ciebie ofiarą ponieważ oddał Ci pieniądze :)
    Chyba, ze ofiarą własnych emocji :P

    j.


  • 15. Data: 2008-07-04 18:58:54
    Temat: Re: Paskudny sprzedawca - jak takiego napiętnować?
    Od: Rentier <r...@i...pl>

    januszek pisze:
    > Rentier napisał(a):
    >
    >> No tak, ale czy znowu dupa lex sed lex ma chronić takich typów??
    >> Kolejny przykład na to,że prawo lepiej chroni gnojków niż ich ofiary?
    >
    > Przecież trudno nazwać Ciebie ofiarą ponieważ oddał Ci pieniądze :)
    > Chyba, ze ofiarą własnych emocji :P
    >
    > j.
    Kilka lat żyję na tym świecie, a obrazki jak z mrocznej komuny.3 wizyty w sklepie po
    25km w 1
    stronę,i wiele innych zakupów w normalnych sklepach, gdzie nikt ceregieli nie robi
    przy zwrocie
    towaru wadliwego.A tu lokalny cwaniak, do tego kompletnie przerażona
    ekspedientka-ignorantka.
    Może konkurencja kiedyś takiego wyeliminuje, ale skoro ludzie nie chcą walczyć, to
    firma ma sie dobrze.
    R


  • 16. Data: 2008-07-05 05:25:00
    Temat: Re: Paskudny sprzedawca - jak takiego napiętnować?
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Rentier napisał(a):

    > Kilka lat żyję na tym świecie, a obrazki jak z mrocznej komuny.3
    > wizyty w sklepie po 25km w 1 stronę,i wiele innych zakupów w
    > normalnych sklepach, gdzie nikt ceregieli nie robi przy zwrocie towaru
    > wadliwego.A tu lokalny cwaniak, do tego kompletnie przerażona
    > ekspedientka-ignorantka. Może konkurencja kiedyś takiego wyeliminuje,
    > ale skoro ludzie nie chcą walczyć, to firma ma sie dobrze. R

    Wydaje mi się, że w dalszym ciągu za bardzo emocjonalnie do tego
    podchodzisz. W każdym razie, wracając do Twojego pytania o to jak można
    upublicznić taką sprawę podam Ci przykład z mojego własnego podwórka.
    Zobacz tu: http://tinyurl.com/5kdyah Zwróć uwagę na to, że nie napisałem
    jaka to firma a mimo to i tak szydło z worka wyszło. Na koniec dodam, że
    tej firmy już nie ma... ;)

    j.




  • 17. Data: 2008-07-05 20:00:08
    Temat: Re: Paskudny sprzedawca - jak takiego napiętnować?
    Od: Rentier <r...@i...pl>

    januszek pisze:
    > Wydaje mi się, że w dalszym ciągu za bardzo emocjonalnie do tego
    > podchodzisz. W każdym razie, wracając do Twojego pytania o to jak można
    > upublicznić taką sprawę podam Ci przykład z mojego własnego podwórka.
    > Zobacz tu: http://tinyurl.com/5kdyah Zwróć uwagę na to, że nie napisałem
    > jaka to firma a mimo to i tak szydło z worka wyszło. Na koniec dodam, że
    > tej firmy już nie ma... ;)
    >
    > j.
    No nieźle.Numer lepszy od mojego.
    IMO byłeś bardzo delikatny w "upublicznianiu"
    Ja bym dowalał bez ograniczeń, oczywiście przedstawiając fakty.
    Bo kto wytępi s-syństwo jak nie my sami?
    Zobaczcie co się wokół dzieje - ludzie ustępują takim, narzekając tylko w zaciszu
    domowym..

    Clou mojego pytania sprowadza się do tego gdzie jest granica ew.ryzyka w piętnowaniu.
    R.


  • 18. Data: 2008-07-13 00:42:51
    Temat: Re: Paskudny sprzedawca - jak takiego napiętnować?
    Od: PlaMa <m...@w...pl>

    Gotfryd Smolik news pisze:

    > ekpedientki dały się zastraszyć nie tym co trzeba to on zrobiłby
    > się na szaro odsyłając z prawidłowym odrzuceniem reklamacji
    > gwarancyjnej? ;)

    A ja mam pytanie (część tego pytania już kiedyś zadałem):

    - Co jeśli sprzedawca nie chce przyjąć towaru na pdst niezgodności?
    - Czy może odmówić przyjęcia towaru na pdst niezgodności jeśli składam
    je za pomocą własnego pisemka a nie ich formularzy?


  • 19. Data: 2008-07-13 09:00:26
    Temat: Re: Paskudny sprzedawca - jak takiego napiętnować?
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    Witam

    PlaMa napisał(a) :
    > Gotfryd Smolik news pisze:
    >
    >> ekpedientki dały się zastraszyć nie tym co trzeba to on zrobiłby
    >> się na szaro odsyłając z prawidłowym odrzuceniem reklamacji
    >> gwarancyjnej? ;)
    >
    > A ja mam pytanie (część tego pytania już kiedyś zadałem):
    >
    > - Co jeśli sprzedawca nie chce przyjąć towaru na pdst niezgodności?

    To wolny kraj. Nikt go nie zmusi :-D

    > - Czy może odmówić przyjęcia towaru na pdst niezgodności jeśli składam
    > je za pomocą własnego pisemka a nie ich formularzy?

    j.w.

    I dlatego w przypadku takiego problemu, lub przewidując taką
    sytuację z wcześniejszego zachowania sprzedawcy, należy wysłać
    list polecony. Może być ZPO. Towaru lepiej nie wysyłać. Bo zawsze
    złośliwy sprzedawca może przydepnąć go butem i powiedzieć, że ten
    pan taki towar przysłał.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0x39E452FE


  • 20. Data: 2008-07-13 20:52:51
    Temat: Re: Paskudny sprzedawca - jak takiego napiętnować?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 13 Jul 2008, PlaMa wrote:

    > A ja mam pytanie (część tego pytania już kiedyś zadałem):
    >
    > - Co jeśli sprzedawca nie chce przyjąć towaru na pdst niezgodności?
    > - Czy może odmówić przyjęcia towaru na pdst niezgodności jeśli składam je za
    > pomocą własnego pisemka a nie ich formularzy?

    Formalnie nie może, ale jest problem dowodowy że się składało.
    Sam widziałem taką akcję: sprzedawca swoje "ja tego pisma przyjąć nie
    mogę" i finito.
    Niestety w prawie NIE MA dobrego mechanizmu, który w przypadku umów
    cywilnych dawałby skuteczne narzędzie KARNE do przymuszenia strony
    dla potwierdzenia swojego oświadczenia woli - jeśli się mylę
    to bardzo proszę o przepis :)
    Taki przepis jest dla postępowań administracyjnych, tak przy okazji
    (acz wymaga "działania na szkodę").

    W praktyce - trzeba sobie zapewnić "mocne dowody", pewnie paru świadków
    i ze dwa nagrania z różnych kamer :P (IMO praktycznie niepodrabialne).
    Jako "metodę" stosuje się też wielokroć opisywane tu wysyłanie
    poleconego.
    IMO zebranie dowodów (świadkowie i nagrania albo cóś innego) ma ten
    plus, że skuteczniej :> - przekona sprzedawcę iż się myli i nie będzie
    w przyszłości próbował powtórzenia numeru "nie przyjmę" - bo reklamacja
    ZOSTAŁA ZŁOŻONA i po 15 dniach klient przychodzi z pismem "wobec
    uzniania reklamacji..." :P (a to że sprzedawca myślał, że klient sobie
    odpuścił, dowiedzie mu że to on był w błędzie).
    Uprzedzając wszelkie domniemania że to nieetyczne i tak dalej, polecę
    przejrzenie wątków dotyczących kar umownych ("zwanych mandatami" :))
    w środkach komunikacji publicznej i standardowego "ja kanarom nic
    nie podpisałem" :P (jakby to coś mogło zmienić).


    W przypadku ścięć "na wysokim szczeblu" (tj dużych firm) opisywano tu
    procedurę, w której strona składająca pismo przyszła z notariuszem który
    sumiennie odnotował fakt położenia - na środku podłogi biura - kartki
    zawierającej tekst którego odpis oczywiscie najpierw notarialnie
    poświadczono :>
    "Strona mogła się zapoznać" :D

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1