-
1. Data: 2006-12-15 08:37:54
Temat: Oprogramowanie - legalnosc
Od: "jh" <j...@r...kielce.com.pl>
Mam kilka wątpliwości prawnych, może ktoś wyjaśni...
Co w takich sytuacjach potwierdzi legalność? :
1.
Parę miesięcy temu kupiłem na działalność oprogramowanie - download z hasłem
po wcześniej wpłacie na konto. FV dostałem emailem, wydrukowałem - ale to
nawet nie skan, a po prostu dokument elektroniczny bez pieczątek. Firma z
Niemiec. Maila przechowuję, ale właściwie ktoś też może mi zarzucić brak
dowodu zakupu, bo taki druczek/fakturę to w 5 minut sobie spreparuję w MS
Word.
2.
Mam wersję starszą softu, który wtedy był darmowy, nowa jest już płatna, o
starej ślad nawet na www zaginął. Przecież eula.txt mogę sobie skrobnąć w
Notatniku....
3.
Dawno temu kupiłem (bodajże w EMPIKu) słownik w wersji elektronicznej. Kartę
rejestracyjną odesłałem do firmy. Paragonu zakupu już od dawna nie mam.
Ostało się pudełko i płyta instalacyjna. Dziś firma nie istnieje.
4.
Wynajmuję dom, bez umowy najmu - od znajomych, nieważne czy im płace czy
nie - zakładając, że nie, nie rejestrowaliśmy tego w US. Adres zameldowania
mam gdzie indziej. Czy szanowna komisja BSA jak zawita musi posiadać nakaz
przeszukania domu właściciela czy mojego? Czy właściciel musi być obecny?
?
I pytanie dodatkowe. a) Kupiłem dwa lata temu oprogramowanie za spore
pieniążki - mam FV, to był zakup na osobę fizyczną, bez działalności. Potem
założyłem działalność, używam oprogramowania - wiem, że mogę, bo działalność
jednoosobowa na nazwisko, nie spółka. Upgrade do nowej wersji robię już na
działalność - dystrybutor potwierdził, że tak można. Nie jestem pewien....
b) Owo oproramowanie instaluję na laptopie i idę z tym do pracy - nie firma,
którą prowadzę, ale tam, gdzie mam etat. Mam laptopa - wpada szanowna
komisja i robi kontrolę tej firmy, w której jestem zatrudniony. Czy muszę im
udostępnić laptopa, którego mam ze sobą, jeżeli naszli mnie np. na tym, że
używam go w pracy?
jh
-
2. Data: 2006-12-15 09:01:19
Temat: Re: Oprogramowanie - legalnosc
Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
Dnia Fri, 15 Dec 2006 09:37:54 +0100, jh napisał(a):
> Co w takich sytuacjach potwierdzi legalność? :
>
> 1.
> Parę miesięcy temu kupiłem na działalność oprogramowanie - download z hasłem
> po wcześniej wpłacie na konto. FV dostałem emailem, wydrukowałem - ale to
> nawet nie skan, a po prostu dokument elektroniczny bez pieczątek. Firma z
> Niemiec. Maila przechowuję, ale właściwie ktoś też może mi zarzucić brak
> dowodu zakupu, bo taki druczek/fakturę to w 5 minut sobie spreparuję w MS
> Word.
.... i idziesz siedzieć za fałszerstwo dokumentu jeśli takiego wydruku
użyjesz.
Zasadniczo jeśli prawo niemieckie pozwala przesłać w ten sposób fakturę (a
tego prawa nie znam), to masz normalny dowód zakupu.
> 2.
> Mam wersję starszą softu, który wtedy był darmowy, nowa jest już płatna,
> o starej ślad nawet na www zaginął. Przecież eula.txt mogę sobie
> skrobnąć w Notatniku....
..... i .... patrz wyżej.
To tobie będą musieli udowodnić, że eula.txt jest sfałszowana. Więc jak
jest prawdziwa to czym się martwisz. Myślisz, że autor softu nagle
stwierdzi, że nigdy nie był darmowy? Bardzo mało prawdopodobne.
> 3.
> Dawno temu kupiłem (bodajże w EMPIKu) słownik w wersji elektronicznej.
> Kartę rejestracyjną odesłałem do firmy. Paragonu zakupu już od dawna nie
> mam. Ostało się pudełko i płyta instalacyjna. Dziś firma nie istnieje.
I dlatego nikt nie będzie ścigał tych, którzy tego oprogramowania używają.
Ściganie użytkownika odbywa się na wniosek pokrzywdzonego. Być może ktoś
przejął prawa autorskie do tego programu. Jeśłi mawz go legalnie to czym
sie martwisz?
> 4.
> Wynajmuję dom, bez umowy najmu - od znajomych, nieważne czy im płace czy
> nie - zakładając, że nie, nie rejestrowaliśmy tego w US. Adres
> zameldowania mam gdzie indziej. Czy szanowna komisja BSA jak zawita musi
> posiadać nakaz przeszukania domu właściciela czy mojego? Czy właściciel
> musi być obecny?
Z tego co wiem nakaz przeszukania jest wystawiany na lokal a nie na osobę.
Nartomiast nie wiem kto musi być obecny.
> I pytanie dodatkowe. a) Kupiłem dwa lata temu oprogramowanie za spore
> pieniążki - mam FV, to był zakup na osobę fizyczną, bez działalności.
> Potem założyłem działalność, używam oprogramowania - wiem, że mogę, bo
> działalność jednoosobowa na nazwisko, nie spółka. Upgrade do nowej
> wersji robię już na działalność - dystrybutor potwierdził, że tak można.
> Nie jestem pewien....
"Firma" to ty. Więc dystrybutor ma rację. Chyba, że gdzieś w licencji są
jakieś zastrzeżenia dotyczące dozwolonego użytku komercyjnego. ale
wtedy masz problem już z poprzednia wersją.
b) Owo oproramowanie instaluję na laptopie i idę z
> tym do pracy - nie firma, którą prowadzę, ale tam, gdzie mam etat. Mam
> laptopa - wpada szanowna komisja i robi kontrolę tej firmy, w której
> jestem zatrudniony. Czy muszę im udostępnić laptopa, którego mam ze
> sobą, jeżeli naszli mnie np. na tym, że używam go w pracy?
Nie ma żadnych. Jest policja w towarzystwie rzeczoznawców. Patrz p. 4.
Więc mogą obejrzeć wszystko co się znajduje w lokalu.
-
3. Data: 2006-12-15 09:29:54
Temat: Re: Oprogramowanie - legalnosc
Od: "latet" <s...@x...pl>
> To tobie będą musieli udowodnić, że eula.txt jest sfałszowana.
Zawsze slyszalem (od prawnikow), ze w przypadku oprogramowania,
to uzytkownik musi udowodnic jego legalnosc, a nie prokurator
nielegalnosc. Dlatego wlasnie trzeba trzymac te wszystkie
nosniki, certyfikaty, naklejki.
Poza tym, oni w razie takiego "nalotu", z tego co slyszalem,
nie bawia sie w takie ustalenia, tylko po prostu zabieraja kompa
jako dowod, do dalszej analizy.
Moze sie myle, oby! Ale tak wynika z opisow konkretnych sytuacji,
ktore czytalem.
latet
-
4. Data: 2006-12-15 09:34:16
Temat: Re: Oprogramowanie - legalnosc
Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
Witam
latet napisał(a) :
>
> Zawsze slyszalem (od prawnikow),
Z Korei Pn, jak domniemuję ?
> ze w przypadku oprogramowania,
> to uzytkownik musi udowodnic jego legalnosc, a nie prokurator
> nielegalnosc.
Może z Chin jednak ?
--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0xA10BD502
!! Z konta na Onecie listy wychodzą i dochodzą tylko w 60% !!
-
5. Data: 2006-12-15 10:59:33
Temat: Re: Oprogramowanie - legalnosc
Od: Przemyslaw Osmanski <p...@c...gdzies.net.pl>
jh napisał(a):
> Parę miesięcy temu kupiłem na działalność oprogramowanie - download z
> hasłem po wcześniej wpłacie na konto. FV dostałem emailem, wydrukowałem
> - ale to nawet nie skan, a po prostu dokument elektroniczny bez
> pieczątek. Firma z Niemiec. Maila przechowuję, ale właściwie ktoś też
> może mi zarzucić brak dowodu zakupu, bo taki druczek/fakturę to w 5
> minut sobie spreparuję w MS Word.
No i co? Masz FV wiec jest ok. W naszym kraju co poniektore firmy tez
przesylaja w ten sposob FV ograniczajac swoje koszty, a nasze prawo nie
wymaga ani podpisu ani pieczatki na FV.
Inna bajka ze ci od oprogramowania szukaja go dla kilku producentow (M$,
Adobe, Corel i kilka innych) + filmy i MP3ki. Mialem takie kontrole juz
w dwoch firmach i jakos nikt nie staral sie sprawdzac np. legalnosci
fontow, choc koszt ich zakupu byl wielokrotnie wiekszy od samego
oprogramowania na danym komputerze.
> Mam wersję starszą softu, który wtedy był darmowy, nowa jest już płatna,
> o starej ślad nawet na www zaginął. Przecież eula.txt mogę sobie
> skrobnąć w Notatniku....
> Dawno temu kupiłem (bodajże w EMPIKu) słownik w wersji elektronicznej.
> Kartę rejestracyjną odesłałem do firmy. Paragonu zakupu już od dawna nie
> mam. Ostało się pudełko i płyta instalacyjna. Dziś firma nie istnieje.
Masz chyba jakas manie... Tak do tego podchodzac, to mogles kupic
podrobiona plyte z Win (taka sama z hologramem) naklejke kupic na
allegro, a FV wystawil ci kolega ze sklepu komputerowego, lub sam
zrobiles sobie ja w Wordzie (jak pisales powyzej). To juz zakrawa na
paranoje...
> I pytanie dodatkowe. a) Kupiłem dwa lata temu oprogramowanie za spore
> pieniążki - mam FV, to był zakup na osobę fizyczną, bez działalności.
> Potem założyłem działalność, używam oprogramowania - wiem, że mogę, bo
> działalność jednoosobowa na nazwisko, nie spółka. Upgrade do nowej
> wersji robię już na działalność - dystrybutor potwierdził, że tak można.
> Nie jestem pewien....
Dlaczego na sile probujesz szukac dziury w calym (i tu i powyzej)???
Nawet gdyby to byla spolka jakas to tez mozesz...
b) Owo oproramowanie instaluję na laptopie i idę z
> tym do pracy - nie firma, którą prowadzę, ale tam, gdzie mam etat. Mam
> laptopa - wpada szanowna komisja i robi kontrolę tej firmy, w której
> jestem zatrudniony. Czy muszę im udostępnić laptopa, którego mam ze
> sobą, jeżeli naszli mnie np. na tym, że używam go w pracy?
Nie, bo to jest twoj prywatny sprzet i nie podlega ewidencji firmy.
Aczkolwiek dziwne to, ze firma zezwala na uzytkowanie wlasnego sprzetu.
pozdrawiam,
Przemek O.
PS. Widac jednoczesnie ze propaganda antypiracka w mediach odniosla
pozytywny skutek. Spoleczenstwo wpadlo w nieuzasadniony lek, poparty
kilkoma przypadkami ;)
-
6. Data: 2006-12-15 11:00:28
Temat: Re: Oprogramowanie - legalnosc
Od: "qwerty" <q...@p...fm>
Użytkownik "latet" <s...@x...pl> napisał w wiadomości
news:eltpto$9fd$1@inews.gazeta.pl...
> Poza tym, oni w razie takiego "nalotu", z tego co slyszalem,
> nie bawia sie w takie ustalenia, tylko po prostu zabieraja kompa
> jako dowod, do dalszej analizy.
>
A po cholerę im cały komputer ? Wystarczą im dyski twarde.
A jest ustanowione przepisami, na jaki czas mogą zabrać ? Przecież jakby nie
było limitu to by trzymali z 10 lat.
-
7. Data: 2006-12-15 11:58:37
Temat: Re: Oprogramowanie - legalnosc
Od: "ath" <a...@p...onet.pl>
> PS. Widac jednoczesnie ze propaganda antypiracka w mediach odniosla
> pozytywny skutek. Spoleczenstwo wpadlo w nieuzasadniony lek, poparty
> kilkoma przypadkami ;)
Jakie pozytywne? Wchodzenie przez policję na legitymację tylko dlatego, że
komputer jest w sieci osiedlowej i zabieranie sprzętu "do kontroli" na wieczne
nieoddanie przypomina czasy stalinowskie. A później dostać można zarzut o
nielegalny soft na szkodę cytuje "GNU GPL Free Software Foundation" - skan w
sieci.
A może by tak wpadać do wszystkich płacących abonament RTV i zabierać im radia
i telewizory na kontrolę legalności?
Świetnym przykładem jest autor wątku - skutecznie zrobili mu wodę z mózgu. I o
to chodzi. Poza tym policja, jak ktoś zauważył, działa prawie wyłącznie na
rzecz korporacji MS, Adobe i Corel.
Zastanawiając się nad ostatnią serią akcji policji i artykułów prasowych (nota
bene wyglądających jak pisane przez PR Microsoftu) znalazłem wiele wyjaśniającą
wiadomość. Ostatnio do ministra Dorna przyjechał z wizytą przedstawiciel MS. I
tyle o sprawie.
A.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
8. Data: 2006-12-15 12:12:55
Temat: Re: Oprogramowanie - legalnosc
Od: Przemyslaw Osmanski <p...@c...gdzies.net.pl>
ath napisał(a):
>> PS. Widac jednoczesnie ze propaganda antypiracka w mediach odniosla
>> pozytywny skutek. Spoleczenstwo wpadlo w nieuzasadniony lek, poparty
>> kilkoma przypadkami ;)
>
> Jakie pozytywne? Wchodzenie przez policję na legitymację tylko dlatego, że
> komputer jest w sieci osiedlowej i zabieranie sprzętu "do kontroli" na wieczne
> nieoddanie przypomina czasy stalinowskie. A później dostać można zarzut o
> nielegalny soft na szkodę cytuje "GNU GPL Free Software Foundation" - skan w
> sieci.
No a o czym ja mysle piszac ze odniosla pozytywny skutek (dla tworcow
oprogramowania oczywiscie)? :)
Pozatym policja ot tak sobie nie wchodzi tylko na badanie legalnosci
oprogramowania. Osoby ktore tego doswiadczyly, z jakichs przyczyn
znalazly sie w kregu zainteresowania policji. Chocby przez kupienie np.
systemu w sklepie w ktorym stwierdzono rozprowadzanie nielegalnego
oprogramowania... Tak naprawde kontrole legalnosci oprogramowania u
przypadkowych osob nie zdazaja sie. Moze te osoby mysla ze to byl
przypadek, jednak z zasady jest jakis cien podejzenia lub zlosliwosc
ludzka (donos?)...
pozdrawiam,
Przemek O.
--
SoftSYSTEM
Oprogramowanie dla rolnictwa
www.soft-system.pl, www.agroplus.com.pl
-
9. Data: 2006-12-15 12:13:41
Temat: Re: Oprogramowanie - legalnosc
Od: "Trufel" <t...@g...com>
qwerty napisał(a):
> A po cholerę im cały komputer ? Wystarczą im dyski twarde.
> A jest ustanowione przepisami, na jaki czas mogą zabrać ? Przecież jakby nie
> było limitu to by trzymali z 10 lat.
A tu na zdrowy rozum: niekiedy sa plomby gwarancyjne na obudowie (coraz
rzadziej praktykowane, ale jednak),
a poza tym - i to chyba najwazniejsze - uzytkownik moze miec
oprogramowanie OEM przypisane np. do karty graficznej lub nagrywarki.
Jesli zabieraja cos w celu analizy, to raczej powinni calosc.
pozdr.
T.
-
10. Data: 2006-12-15 12:22:05
Temat: Re: Oprogramowanie - legalnosc
Od: "jh" <j...@r...kielce.com.pl>
Użytkownik "Przemyslaw Osmanski" <p...@c...gdzies.net.pl> napisał w
wiadomości news:eltv7m$rbs$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Masz chyba jakas manie...
;-) Nie, nie. Pytam dlatego, że na pewnym forum toczy się dyskusja i mam
wrażenie, że wiele wypowiedzi to mity zasłyszane gdzieś tam, zatem
postanowiłem zasięgnąć informacji w środowisku bardziej obeznanym w naszym
prawie. To nie lęk przed BSA ;-) Akurat ostatnimi czasy poczyniłem na tyle
dużo inwestycji w oprogramowanie, że przez jakiś czas chyba mogę spać
spokojnie ;D
jh