Witam
Problem który chciałem tu poruszyć dotyczy mojej dziewczyny a dokładnie
relacji córka - ojciec. Ojciec jej dość intensywnie stosuje względem niej
przemoc psychiczną często obraża ją krzyczy zwymyśla od najgorszych
itp.(muszę dodać, że w dzieciństwie znęcał się fizycznie bijąc kablem nawet
gdy zaczęła chodzić do gimnazjum) W ten sposób poniżając i nie pozwalając
jej dosłownie na nic zabrania jej nawet wychodzić na dwór, spotykać się
zemną i ze znajomymi chociaż już jest osobą pełnoletnią (w tym roku skończy
19 lat) powoduje to, że staje się powoli kłębkiem nerwów do tego stopnia, że
boi się tego, że ojciec wyrzuci ją z domu bo już tym się również
odgrażał.(brak pracy i perspektyw na przyszłość uniemożliwia jej odejście z
domu).
Moje więc pytania brzmią następująco:
Czy ojciec ma prawo w tej sytuacji wyrzucić córkę ?
Czy Ona może w jakiś sposób bronić się prawnie?
Prosiłbym o pomoc w tej kwestii. Jeżeli miałby ktoś linki do stron o tej
tematyce bardzo bym prosił.

Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za wszelką pomoc.

do góry

Użytkownik Jarek <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:
> Pewnie nie ucieszy Cie taka odpowiedz, ale na tego rodzaju "akcje" jest
> jedyna skuteczna rada - odejscie z domu. Jezeli tylko macie taka
mozliwosc,
> zebyscie oboje podjeli prace, ktora pozwoli Wam wynajac jakies mieszkanie
i
> sie utrzymac, to nie zastanawiajcie sie ani chwili ...


Właśnie w tym jest problem, że ja nie pracuje (studiuje dziennie) mieszkam z
mamą natomiast moja dziewczyna skończyła uczyć się w szkole średniej i
znalazła pracę ale jest ona tylko na wakacje (chce również studiować) więc
zamieszkanie razem odpada.
Z drugiej strony Ona nie chce zostawić samą matkę dlatego szukam możliwości
prawnych.

do góry

Pewnie nie ucieszy Cie taka odpowiedz, ale na tego rodzaju "akcje" jest
jedyna skuteczna rada - odejscie z domu. Jezeli tylko macie taka mozliwosc,
zebyscie oboje podjeli prace, ktora pozwoli Wam wynajac jakies mieszkanie i
sie utrzymac, to nie zastanawiajcie sie ani chwili ...

do góry

Dnia 03/06/2005 22:26, Pionier wrote :
> Witam
> Problem który chciałem tu poruszyć dotyczy mojej dziewczyny a dokładnie
> relacji córka - ojciec. Ojciec jej dość intensywnie stosuje względem niej
> przemoc psychiczną często obraża ją krzyczy zwymyśla od najgorszych
> itp.(muszę dodać, że w dzieciństwie znęcał się fizycznie bijąc kablem nawet
> gdy zaczęła chodzić do gimnazjum) W ten sposób poniżając i nie pozwalając
> jej dosłownie na nic zabrania jej nawet wychodzić na dwór, spotykać się
> zemną i ze znajomymi chociaż już jest osobą pełnoletnią (w tym roku skończy
> 19 lat) powoduje to, że staje się powoli kłębkiem nerwów do tego stopnia, że
> boi się tego, że ojciec wyrzuci ją z domu bo już tym się również
> odgrażał.(brak pracy i perspektyw na przyszłość uniemożliwia jej odejście z
> domu).
> Moje więc pytania brzmią następująco:
> Czy ojciec ma prawo w tej sytuacji wyrzucić córkę ?
> Czy Ona może w jakiś sposób bronić się prawnie?
> Prosiłbym o pomoc w tej kwestii. Jeżeli miałby ktoś linki do stron o tej
> tematyce bardzo bym prosił.
>

Nie zaszkodzi rozważyć złożenia doniesienia o przestępstwie znęcania
się, zwłaszcza jeśli ma wielu świadków takiego zachowania ojca.

Czy ojciec ma prawo wyrzucić córkę? Oczywiście, że ma takie prawo --
jeśli będzie płacił za jej utrzymanie gdzie indziej.

Takie zachowanie należy przerwać od razu nie przebierając w środkach --
choć to może być bolesne. Złożyć zawiadomienie o przestępstwie i dotrwać
do końca sprawy. W razie jakichkolwiek rzeczy, które robi ojciec, wzywać
Policję -- nie chce wypuścić z domu? Wezwać Policję. Pobije? Wezwać
Policję, zrobić obdukcję i złożyć zawiadomienie. Grozi wyrzuceniem z
domu? Zagrozić pozwem o alimenty.
Najlepiej jednak, gdyby Twoja dziewczyna wyprowadziła się gdzieś -- do
rodziny, złożyła zawiadomienie o przestępstwie znęcania się i pozew o
alimenty.

Najlepiej jednak, skontaktować się z jedną z instytucji podanych tu:
http://www.niebieskalinia.pl/pages.php?assign=adresy
Zawodowcy pomogą najlepiej.



--
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
Do not choose for your wife any woman you would not choose as your
friend if she were a man. (Joseph Joubert)

do góry

Pionier wrote:

> Moje więc pytania brzmią następująco:
> Czy ojciec ma prawo w tej sytuacji wyrzucić córkę ?
> Czy Ona może w jakiś sposób bronić się prawnie?

Na ojcu spoczywa obowiazek alimentacyjny, dopoki dziewczyna nie jest w
stanie samodzielnie sie utrzymac.
Ale z przypadkow, ktore znam, jedyna rada to jak pisal Jarek - niech sie
wyprowadzi. Pogadaj ze swoimi rodzicami, moze jakos wam pomoga na poczatek.

--
KRZYZAK

do góry

Użytkownik "Pionier" <p...@v...pl> napisał w wiadomości
news:d7qeq5$2ot$1@news.onet.pl...

> Czy ojciec ma prawo w tej sytuacji wyrzucić córkę ?

Zasadniczo tak. Ale dokąd ona nie skończy nauki będzie jej musiał płacić
alimenty pozwalające wynająć inne mieszkanie i się utrzymać. Tak więc
taniej mu wyjdzie nie wyrzucać jej.

> Czy Ona może w jakiś sposób bronić się prawnie?

Ewentualnie zgłosić znęcanie się ojca nad nią. To jest przestępstwo. Ale
to raczej go tym postraszyć, niż robić. W końcu to jej ojciec i nie
wiadomo jak to sąd oceni. Ojciec będzie argumentował, że zabrania się
jej spotykać z pobudek wychowawczych. Poza tym samo zawiadomienie
niewątpliwie zaogni sprawę, a w razie uznania, że nie naruszono tutaj
prawa ojciec dopiero nabierze pewności siebie i zacznie się cyrk.

do góry

Robert Tomasik wrote:

> Zasadniczo tak. Ale dokąd ona nie skończy nauki będzie jej musiał płacić
> alimenty

Mala poprawka. Obowiazek alimentacyjny nie jest uzalezniony od stopnia
wyksztalcenia.


--
KRZYZAK

do góry

Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:d7qlk6$2lq$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Mala poprawka. Obowiazek alimentacyjny nie jest uzalezniony od stopnia
> wyksztalcenia.

A czy ja gdzieś tak napisałem? Przyjmuje się, że dokąd dziewczyna się
uczy w szkole dziennej, dotąd pracować nie musi. W wypadku wieczorowych
szkół już rożnie do tego sądy podchodzą.

do góry

Robert Tomasik napisał(a):

>
> Ewentualnie zgłosić znęcanie się ojca nad nią. To jest przestępstwo. Ale
> to raczej go tym postraszyć, niż robić.

oj różnie to bywa. Jak pisał znany niektórym mietek moczar "ogień, który
nie zabija - ośmiela wroga"

MAc

do góry

Użytkownik "MAc" <m...@t...poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:d7qp0n$o4o$3@news.onet.pl...

> oj różnie to bywa. Jak pisał znany niektórym mietek moczar "ogień,
który
> nie zabija - ośmiela wroga"

To było w dalszym ciągu akapitu, który wyciąłeś. :-)

do góry