-
31. Data: 2010-09-27 05:49:36
Temat: Re: Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 26.09.2010 13:48, Robert Tomasik pisze:
> Moim zdaniem co do zasady nie masz racji i istnieje domniemanie prawne,
> że kierujący pojazdem umie nim jeździć.
Umie, ale niekoniecznie na poziomie wirtuozerskim.
-
32. Data: 2010-09-27 06:35:07
Temat: Re: Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>
Użytkownik "Przemysław Bernat" <p...@w...pl>
>> O ile faktycznie utrudnia.
>
> Zasadniczo, to każdy napotkany pojazd utrudnia ruch mojemu. Czy mogę
> nakazać usunięcie z korka pojazdów, które poruszają się z prędkością
> utrudniającą ruch mojego? Albo spod hipermarketu - uniemożliwiają mi
> zaparkowanie przy samych drzwiach.
>
> A tak serio, to o ile nie ma zakazu, to sąsiad Dominiki może sobie
> parkować
> na ulicy do woli. ..
No nie, jednak nie może zastawić wjazdu do garażu.
-
33. Data: 2010-09-27 07:12:37
Temat: Re: Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid> napisał
>>
>> A tak serio, to o ile nie ma zakazu, to sąsiad Dominiki może sobie
>> parkować na ulicy do woli. ..
>
> No nie, jednak nie może zastawić wjazdu do garażu.
Zastawiać nie wolno, ale on nie zastawia - parkuje po drugiej stronie
jezdni. Skoro wjazd do garażu z jednego (bliższego) pasa drogi jest
utrudniony to albo garaż stoi za blisko jezdni albo wjazd jest zbyt
wąski albo samochód za duży albo kierowca kiepski.
-
34. Data: 2010-09-27 07:16:01
Temat: Re: Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 27.09.2010 09:12, Alek pisze:
> Zastawiać nie wolno, ale on nie zastawia - parkuje po drugiej stronie
> jezdni. Skoro wjazd do garażu z jednego (bliższego) pasa drogi jest
> utrudniony to albo garaż stoi za blisko jezdni albo wjazd jest zbyt
> wąski albo samochód za duży albo kierowca kiepski.
Skoro się spokojnie mieści bez wjeżdżania na chodniki bez samochodu
sąsiada, a z samochodem sąsiada ma problem - to samochód sąsiada został
zaparkowany w sposób utrudniający parkowanie innym.
-
35. Data: 2010-09-27 08:12:21
Temat: Re: Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
W dniu 26-09-2010 15:12, RadoslawF pisze:
> Dnia 2010-09-26 14:46, Użytkownik witek napisał:
>
>> 6 metrów, z czego powiedzmy 2 zajete przez samochód.
>> i ty masz problem ze skrętem na 4 metrach?
>>
>> tak sie zastanawiam czy ty przypadkiem ciezarowką nie jeździsz.
>
> A teraz od tych 4 metrów odlicz długość tego samochodu którym
> chcesz wyjechać.
> I nie zapominaj że z garażu najczęściej wyjeżdża się tyłem.
Tyłem jest lepsza sterowalność niż przodem, łatwiej zrobić ciasny skręt.
Im większy samochód tym większa różnica na korzyść manewrowania tyłem.
Np. moim starym Swiftem prawie nie czułam różnicy, teraz mam kombi i
uparłam się wjeżdżać do garażu przodem tylko dlatego, że łatwiej się
wtedy dostać do bagażnika - ale muszę to robić na 2 razy, tyłem bym
wjechała na raz.
Ale do tego trzeba umieć w ogóle manewrować tyłem, wiele osób tego nie
potrafi, kręci kierownicą nie w tą stronę(jakieś braki w szkolnej
geometrii chyba). Obrazki które mozna czasem zobaczyc na parkingach są i
smieszne i przerażające.
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813
-
36. Data: 2010-09-27 09:25:49
Temat: Re: Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2010-09-27 10:12, Użytkownik Maddy napisał:
> Ale do tego trzeba umieć w ogóle manewrować tyłem, wiele osób tego nie
> potrafi, kręci kierownicą nie w tą stronę(jakieś braki w szkolnej
> geometrii chyba). Obrazki które mozna czasem zobaczyc na parkingach są i
> smieszne i przerażające.
Z jednej strony racja że trzeba umieć manewrować cofając,
i dziwnym trafem coraz większy procent kierowców tego nie
opanowało. Z drugiej jak tyłem wyjeżdżasz z garażu to zanim
zaczniesz manewrowanie musisz tym samochodem z tego garażu
najpierw wyjechać. Łatwiej jest tyłem wjechać i przodem
wyjechać tylko że potem samochód i garaż spalinami śmierdzi.
I to jest główny powód parkowania w garażach przodem.
Pozdrawiam
-
37. Data: 2010-09-27 11:55:28
Temat: Re: Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 9/26/2010 8:12 AM, RadoslawF wrote:
> Dnia 2010-09-26 14:46, Użytkownik witek napisał:
>
>> 6 metrów, z czego powiedzmy 2 zajete przez samochód.
>> i ty masz problem ze skrętem na 4 metrach?
>>
>> tak sie zastanawiam czy ty przypadkiem ciezarowką nie jeździsz.
>
> A teraz od tych 4 metrów odlicz długość tego samochodu którym
> chcesz wyjechać.
> I nie zapominaj że z garażu najczęściej wyjeżdża się tyłem.
> :-)
>
garaż przebudować
-
38. Data: 2010-09-27 11:57:05
Temat: Re: Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 9/26/2010 8:17 AM, Dominika wrote:
>> 6 metrów, z czego powiedzmy 2 zajete przez samochód.
>> i ty masz problem ze skrętem na 4 metrach?
>>
>> tak sie zastanawiam czy ty przypadkiem ciezarowką nie jeździsz.
>
> Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Żadną ciężarówką ale też wcale nie
> małym samochodem Ford Kuga.
A ile on ma długości?
-
39. Data: 2010-09-27 11:59:29
Temat: Re: Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 9/27/2010 2:16 AM, Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 27.09.2010 09:12, Alek pisze:
>
>> Zastawiać nie wolno, ale on nie zastawia - parkuje po drugiej stronie
>> jezdni. Skoro wjazd do garażu z jednego (bliższego) pasa drogi jest
>> utrudniony to albo garaż stoi za blisko jezdni albo wjazd jest zbyt
>> wąski albo samochód za duży albo kierowca kiepski.
>
> Skoro się spokojnie mieści bez wjeżdżania na chodniki bez samochodu
> sąsiada, a z samochodem sąsiada ma problem - to samochód sąsiada został
> zaparkowany w sposób utrudniający parkowanie innym.
wiesz jak samochodu sasiada nie ma to jestem w stanie wjechac na raz,
a jak jest to musze tylem na trzy
czy on mi utrudnia parkowanie
-
40. Data: 2010-09-27 12:11:57
Temat: Re: Odwieczny problem z parkującym sąsiadem
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
W dniu 27-09-2010 13:59, witek pisze:
> On 9/27/2010 2:16 AM, Andrzej Lawa wrote:
>> W dniu 27.09.2010 09:12, Alek pisze:
>>
>>> Zastawiać nie wolno, ale on nie zastawia - parkuje po drugiej
>>> stronie jezdni. Skoro wjazd do garażu z jednego (bliższego) pasa
>>> drogi jest utrudniony to albo garaż stoi za blisko jezdni albo
>>> wjazd jest zbyt wąski albo samochód za duży albo kierowca
>>> kiepski.
>>
>> Skoro się spokojnie mieści bez wjeżdżania na chodniki bez
>> samochodu sąsiada, a z samochodem sąsiada ma problem - to samochód
>> sąsiada został zaparkowany w sposób utrudniający parkowanie innym.
>
> wiesz jak samochodu sasiada nie ma to jestem w stanie wjechac na
> raz, a jak jest to musze tylem na trzy
>
> czy on mi utrudnia parkowanie
Jak jesteś w stanie wjechać, nawet na 3 razy, to utrudnienie jest
zasadniczo "przykrością życiową".
Możesz oczekiwać, że wezwana policja stwierdzi, ze skoro nie blokuje a
jedynie sprawia pewną niewygodą a zakazu parkowania nie ma, to dla nich
nie ma sprawy.
U moich rodziców nie było sprawy dla sądu kiedy ludzie z rzędu domów na
przeciwko przesunęli sobie granice ogrodów o 70cm w stosunku do planu
(ten rząd był pierwszym pobudowanym - ktoś sobie pierwszy ustawił mur i
reszta wyrównała do niego).
Wjechać można, wprawdzie tylko tyłem i na 3 razy, ale się da więc jest
to tylko "pewna niedogodność", nie będziemy burzyć 12 murów oporowych
(to jest dość spora skarpa) i przerabiać ogrodów, nie ma sprawy.
Prognozuję, że możesz sobie co najwyżej ponarzekać.
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813