eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSprawa o rozwód › Odp: Sprawa o rozwód
  • Data: 2002-06-07 21:57:38
    Temat: Odp: Sprawa o rozwód
    Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik Marta Wieszczycka <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
    dyskusyjnych napisał:adr5qi$36p$...@n...tpi.pl...
    > Na miejscu siostry pomyslalabym nad ubezwlasnowolnieniem
    Po co ubezwłasnawalniać to wiąże się z dodatkowymi kłopotami dla siostry.
    Lepszym wyjściem w tym przypadku jest zgłoszenie faktu do komisji
    przeciwdziałania alkoholizmowi a następnie po wydaniu przez nią opinii i
    zawnioskowaniu do sądu o leczenie odwykowe starać się,żeby dostał leczenie
    stacjonarne. To dla niego będzie najlepszym rozwiązaniem.
    Ubezwłasnowolnienie alkocholika to ustanowienie dla niego opieki prawnej i
    pełna opieka nad alkoholikiem, który tak nie będzie słuchał siostry tylko
    jak wpadnie w trans to nie będzie go przez jakiś czas w domciu. Co siostra
    zrobi? Będzie chodziła za nim po skwerach? Zabierała mu butelke czy coś w
    tym stylu. Troche logicznego myślenia .

    > O adwokata z urzedu zawsze mozna wystapic, choc w praktyce roznie to
    > wyglada.
    > Do tego dochodzi jeszcze ten problem, ze niektorzy adwokaci nie traktuja
    > urzedowek tak powaznie, jak powinni.

    Tak miałam przypadki podobnego typu .

    > Natomiast siostra bedzie o tyle dobra, ze bedzie jej zalezalo, ale jesli
    > nigdy nie byla w sadzie i nie zna nikogo, kto moglby ja troche
    poinstruowac,
    > to to moze ja to przerosnac.

    Nie sądze do końca żeby to ją przerosło tu występuje inny problem. Siostra,
    która chce pomóc bratu powinna się skupić na konsekwentym leczeniu brata .
    Jedyna droga by mu pomóc wyjść z dołka.
    >
    > >Dodatkowo zona chce mu odebrać
    > > prawa nad opieką nad córką? Czy jest taka możliwość, gdy on nigdy
    dziecka
    > > nie uderzył...
    > Sandra ma racje, nie trzeba dziecka bic, zeby utracic prawa rodzicielskie.
    Nie tyle racje jak doskonale o tym wie :-)

    > Do tego ojciec alkoholik to dosc deprawujaca sytuacja dla dziecka.
    > Nie wiem czy sad odbierze mu prawa rodzicielskie, ale jest bardzo duze
    > prawdopodobienstwo, ze powaznie mu je ograniczy.
    Może pozbawić władzy w tym konkretnym przypadku lub ograniczyć i zabronić
    nawet styczności z dzieckiem a tu nawet nie wejdą w rachube kontakty
    ustalane sądownie.

    Bo sadowi moze byc takiego
    > ojca bardzo zal, ale sad ma obowiazek skupic sie na tym, co jest dobre dla
    > dziecka. A jezeli jemu naprawde zalezy, to powinien zaczac od klubu AA.
    >
    > Swoja droga trudno sie dziwic zonie, ze w koncu nie wytrzymala, jest
    > przeciez tylko czlowiekiem i do tego musi dbac o corke. A cala ta historia
    > wcale nie musi sie zle skonczyc. Znawcy tematu twierdza, ze podobno dopuki
    > rodzina chroni alkoholika, ten nic nie robi ze swoja choroba.
    Tak tu się zgodzę /dopóki/ rodzina sie rozczula nad alkoholikiem nie
    widząc,że tym sposobem pomagają mu osiągnąć całkowity dół będzie czuł sie
    bezkarnie.

    > Taki rozwod moze byc jedyna szansa, zeby ten czlowiek odbil sie od dna i
    > zaczal walczyc o swoje zycie.

    Sam musi zrozumieć potrzebę wyjścia z sytuacji.

    Ale jezeli w miejsce zony zacznie sie dla
    > niego, nie daj Boze, poswiecac siostra...

    Tak może być przy proponowanym ubezwłasnowolnieniu.

    Pozdrowienia Sandra


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1