eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOdp: Re: stalking, a windykacja dlugu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 22

  • 11. Data: 2011-06-09 09:22:00
    Temat: Re: stalking, a windykacja dlugu
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-06-09 11:04, Andrzej Ława pisze:
    > wszyscy leją na te rejestry

    Grube uproszczenie, wręcz nieprawda. Zresztą byłoby to bez sensu, aby
    ktoś płacił za dostęp, a potem olewał wpisy. Ergo: jest wielu, co
    sprawdzają w KRD i biorą wpisy poważnie.

    --
    Liwiusz


  • 12. Data: 2011-06-09 09:55:48
    Temat: Re: stalking, a windykacja dlugu
    Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 09.06.2011 11:22, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2011-06-09 11:04, Andrzej Ława pisze:
    >> wszyscy leją na te rejestry
    >
    > Grube uproszczenie, wręcz nieprawda. Zresztą byłoby to bez sensu, aby
    > ktoś płacił za dostęp, a potem olewał wpisy. Ergo: jest wielu, co
    > sprawdzają w KRD i biorą wpisy poważnie.
    >
    W każdym razie nie banki ani firmy telekomunikacyjne - mnie nikt nie
    sprawdzał mimo wielu umów w tych dziedzinach.



  • 13. Data: 2011-06-09 10:03:32
    Temat: Re: stalking, a windykacja dlugu
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-06-09 11:55, Andrzej Ława pisze:
    > W dniu 09.06.2011 11:22, Liwiusz pisze:
    >> W dniu 2011-06-09 11:04, Andrzej Ława pisze:
    >>> wszyscy leją na te rejestry
    >>
    >> Grube uproszczenie, wręcz nieprawda. Zresztą byłoby to bez sensu, aby
    >> ktoś płacił za dostęp, a potem olewał wpisy. Ergo: jest wielu, co
    >> sprawdzają w KRD i biorą wpisy poważnie.
    >>
    > W każdym razie nie banki ani firmy telekomunikacyjne - mnie nikt nie
    > sprawdzał mimo wielu umów w tych dziedzinach.

    Bo banki mają własną bazę, nawet lepszą, bo widać też pozytywną
    historię. Zresztą banki (przynajmniej niektóre) sprawdzają w Infomonitorze.

    A firmy telekomunikacyjne, cóż, one tak dużo nie ryzykują.

    --
    Liwiusz


  • 14. Data: 2011-06-09 10:07:21
    Temat: Re: stalking, a windykacja dlugu
    Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 09.06.2011 12:03, Liwiusz pisze:

    >> W każdym razie nie banki ani firmy telekomunikacyjne - mnie nikt nie
    >> sprawdzał mimo wielu umów w tych dziedzinach.
    >
    > Bo banki mają własną bazę, nawet lepszą, bo widać też pozytywną
    > historię. Zresztą banki (przynajmniej niektóre) sprawdzają w Infomonitorze.
    >
    > A firmy telekomunikacyjne, cóż, one tak dużo nie ryzykują.
    >

    Zgoda, ale standardowe hasło windykatorków to właśnie "zapłać, bo nie
    dostaniesz kredytu ani umowy na telefon".

    Może za duży skrót zrobiłem ;)


  • 15. Data: 2011-06-09 21:14:28
    Temat: Re: stalking, a windykacja dlugu
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 09.06.2011 12:07, Andrzej Ława pisze:
    > Zgoda, ale standardowe hasło windykatorków to właśnie "zapłać, bo nie
    > dostaniesz kredytu ani umowy na telefon".

    Inna sprawa, że jak się miało jaja zaciągać dług, byłoby miło mieć jaja
    go spłacić, nawet jak się prawnie przedawnił.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 16. Data: 2011-06-10 05:54:49
    Temat: Re: stalking, a windykacja dlugu
    Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 09.06.2011 23:14, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > W dniu 09.06.2011 12:07, Andrzej Ława pisze:
    >> Zgoda, ale standardowe hasło windykatorków to właśnie "zapłać, bo nie
    >> dostaniesz kredytu ani umowy na telefon".
    >
    > Inna sprawa, że jak się miało jaja zaciągać dług, byłoby miło mieć jaja
    > go spłacić, nawet jak się prawnie przedawnił.

    Ileż razy można?

    Przedawnienie z reguły dotyka należności już dawno spłaconych (dość
    ekstremalny przypadek: garniec złota, który mój pradziadek pożyczył
    twojemu pradziadkowi, a ty nie masz pokwitowania, że zwrócił, bo kto
    trzyma je więcej jak przedawnienie+zapas?) lub spornych, z którymi
    windykatorki dziwnie niechętnie udają się do sądu _przed_ przedawnieniem.

    Więc teraz łaskawie "miej jaja" przyznać, że nie łapiesz, o czym mowa.


  • 17. Data: 2011-06-10 18:39:46
    Temat: Re: stalking, a windykacja dlugu
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 10.06.2011 07:54, Andrzej Ława pisze:
    > W dniu 09.06.2011 23:14, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > Przedawnienie z reguły dotyka należności już dawno spłaconych (dość
    > ekstremalny przypadek: garniec złota, który mój pradziadek pożyczył
    > twojemu pradziadkowi, a ty nie masz pokwitowania, że zwrócił, bo kto
    > trzyma je więcej jak przedawnienie+zapas?)


    To ciekawe, bo Gotfryd pisał coś o roku, pięciu, dziesięciu, a nie 150.
    Było też o tych, co to korzystając z miękkiego serca wierzyciela odciągają.

    Oczywiście pisząc o jajach nie pisałem o tych, co ich dług jest tego
    rodzaju, ale o takich, co to dobrze wiedzą, że są winni, a korzystają z
    przedawnienia.

    ATPO: te przedawnienia dziwne są, bo właśnie czytam w internecie
    opowieść o tym, jak bibliotekarka naliczyła 540zł za przetrzymanie
    książki od 1996 roku. Takie coś się powinno przedawniać. Książka warta
    pewnie 20zł albo mniej.


    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 18. Data: 2011-06-10 21:09:41
    Temat: Re: stalking, a windykacja dlugu
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 9 Jun 2011, Maddy wrote:

    > W dniu 08-06-2011 15:49, Gotfryd Smolik news pisze:
    >>
    >> Sugerujesz, że sądowe stwierdzenie przedawnienia jest tożsame
    >> z sądowym stwierdzeniem nieistnienia zobowiązania??
    >
    > A gdzie tak sugeruję? To chyba ten upał...
    >
    > Od kiedy "załatwienie sprawy raz na zawsze" oznacza, że sąd ma stwierdzić
    > nieistnienie długu?

    Bo to i tylko to pozwala postawić domniemującemu sobie prawa do
    wierzytelności jakieś zarzuty.
    Usiłowanie wyłudzenia konkretnie.

    > Prawomocne stwierdzenie przedawnienia wytrąca wierzycielowi broń z ręki.

    Ależ nie.
    Pozbawia go prawa do dochodzenia należności na drodze sądowej.

    > Takiej wierzytelności nikt nie kupi

    Maddy, jak mi kiedy podpadniesz, a znajdę jakiś Twój niewielki,
    wiarygodny i przedawniony dług, to złotówkę wydam dla samej zasady.
    I będę wytykał ;)

    > wpisać dłużnika do rejestru nie wolno,

    Bo?

    > droga do komornika zamknięta

    Ano zamknięta.

    > nawet kompensaty nie można zrobić

    Nie można.
    A ściślej można, tylko nie można później obronić przed sądem,
    druga strona swojej wierzytelności może dochodzić, "przedawniony"
    nie.

    > Pozostają mu naciski, telefony, odwiedziny i rożne nieczyste zagrywki
    > uprzykrzające życie - po wyroku to już ewidentnie stalking.

    IMO stalkingiem są "nieczyste" zagrywki opisywane w tym wątku,
    np. łażenie po sąsiadach "ja bym temu panu nic nie pożyczył".
    Wręcz przeciwnie, powinni chodzić z pytaniem "czy kupiłby pan
    dług sąsiada spod szóstki bo akurat mamy w promocyjnej
    cenie" ;)
    A dłużnik ma prawo zapłacić "bo tak" - i wcale nie bedzie to
    darowizna, a należna zapłata (fakt że przedawniona będzie
    bez znaczenia).

    > Stosowanie takich metod także zamiast drogi sądowej (znasz metodę, żeby
    > zmusić swojego wierzyciela, żeby oddał sprawę do sądu a nie tyko groził

    Ależ to jest naruszenie prawa, owo grożenie.
    Przy oczywistym i nieprzedawnionym długu!
    O ile ma miejsce i da się udowodnić rzecz jasna.
    Groźby wobec dłużnika są ostrzej karane, niż wobec osób niezwiązanych.

    > zatruwał Ci życie) bo się wie, że szanse na wygrane są niewielkie to chyba
    > podpada pod nękanie - jest w tym wiele złej woli.

    Ale my tu o prawnej stronie, a nie etycznej.
    Do tego nie dyskutujemy o podważalności długu.

    pzdr, Gotfryd


  • 19. Data: 2011-06-10 23:03:37
    Temat: Re: stalking, a windykacja dlugu
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-06-10 23:09, Gotfryd Smolik news pisze:
    >> nawet kompensaty nie można zrobić
    >
    > Nie można.

    Można, pod warunkiem że potrącany dług istniał już w czasie
    nieprzedawnienia tegoż pierwszego.

    --
    Liwiusz


  • 20. Data: 2011-06-12 18:40:49
    Temat: Re: stalking, a windykacja dlugu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 10.06.2011 20:39, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

    >> Przedawnienie z reguły dotyka należności już dawno spłaconych (dość
    >> ekstremalny przypadek: garniec złota, który mój pradziadek pożyczył
    >> twojemu pradziadkowi, a ty nie masz pokwitowania, że zwrócił, bo kto
    >> trzyma je więcej jak przedawnienie+zapas?)
    >
    >
    > To ciekawe, bo Gotfryd pisał coś o roku, pięciu, dziesięciu, a nie 150.

    A co za różnica? Przedawnienie to przedawnienie. Powstało głównie w
    celu, żeby nie trzeba było trzymać pokwitowań przez więcej niż określona
    liczba lat.

    > Było też o tych, co to korzystając z miękkiego serca wierzyciela odciągają.

    Kto ma miękkie serce powinien nieć twardą dupę.

    > Oczywiście pisząc o jajach nie pisałem o tych, co ich dług jest tego
    > rodzaju, ale o takich, co to dobrze wiedzą, że są winni, a korzystają z
    > przedawnienia.

    Z formalnego punktu widzenia nie ma żadnej różnicy. Ba! Z założenia
    różnica nie jest do wykrycia, bo skoro rzekomy dłużnik nie ma
    pokwitowania, to jak udowodni, że jednak zapłacił - jak twierdzi?

    > ATPO: te przedawnienia dziwne są, bo właśnie czytam w internecie
    > opowieść o tym, jak bibliotekarka naliczyła 540zł za przetrzymanie
    > książki od 1996 roku. Takie coś się powinno przedawniać. Książka warta
    > pewnie 20zł albo mniej.

    Mogła sobie naliczyć i milion. Podobnie jak ja mogę naliczyć tobie
    odsetki za 5 wsi, których nie spłacił mojemu pra-pra-pra-pradziadkowi
    twój pra-pra-pra-pradziadek ;)

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1