eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy sąd może - prawo rodzinne › Odp: Czy sąd może - prawo rodzinne
  • Data: 2009-09-09 10:12:55
    Temat: Odp: Czy sąd może - prawo rodzinne
    Od: "Aldona" <q...@k...kl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    ale to chcesz ojcu na złośc chyba zrobic. Nie pomyslalas że dziecko
    jest rozbite tą sytuacją? nie wiem kto u was zawinił, ale zazwyczaj to
    babie sie pomieszalo we łbie, przynajmniej tak było w moim przypadku.
    Też mam umowe z ex o widzenia z synem i to wywalczone cięzką gotowka i
    nerwami bo durnowaty sąd miał w dupie moje pozwy o widzenia. To że
    dzieciak dostanie w dupsko czasami to mu na zdrowie wyjdzie. Może
    ojciec chce mu jakies zasady wpajac a dzieciak jest rozpuszczony przez
    babki, matke, ciotki i jakiegos uchowaj panie boże wujka który jest
    zerowym autorytetem. I w takiej konfrontacji królewicz - mężczyzna
    dzieciak się zaczyna gubic. Moja rada jest taka: zamiast łazić po
    sądach ustal na spokojnie wspolną wersję wychowania dziecka z byłym.
    Od siebie dodam tylko, że sądzenie sie z ojcami o prawa do dzieci w
    tych chorych sądach to jest najwieksze skurwy...stow ze strony matek
    polek.

    Dobre, pewnie jestes takim samych schizofremikiem jak ojciec mojego dziecka.
    Dlaczego kosza ci dała? Bo byłeś wyłącznie dupkiem? A może też ją chciałeś
    uderzyc i uderzyłeś, kiedy poczyłeś grunt pod nogami mając obrączke na palcu
    i żone w ciąży, wszak to duma! Ojciec mojego dziecka niestety jest
    skurwysynem jakich mało i bez powodu do Sądu bym nie szła, boli go że od 3
    lat jestem szczęśliwą żoną innego a on jest sam jak palec mając jedynie
    swoją ukochaną mamusię... Pewno jesteś taki sam prymityw jak on, stąd ten
    jałowy wywód. Mój obecny mąż też ma dziecko z byłą i nie patwi się na
    dziecku ani na swojej byłej, płaci alimenty z własnej woli choć też mu w
    życiu nie wyszło wówczas, a to co ma teraz jest nieporównywalne do tego co
    miał. Widuje się z dzieckiem pare razy w roku, bo mieszka kilkset km od
    niego, nie stwarza problemów. Mało wiesz o dzieciach "dobry zakompleksiony
    tatusiu"

    bez pozdrowien

    pozdrawiam wszystkich ojców.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1