Witam!

Tak się zastanawiam - co daje podejrzanemu bądź oskarżonemu
skorzystanie z prawa do odmowy składania wyjaśnień?

Są możliwe dwie sytuacje:

- Podejrzany/oskarżony jest niewinny - wówczas
jego wyjaśnienia mogą przecież pomóc w wyjaśnieniu
sprawy i wykazaniu, że jest niewinny.

- Człowiek ten jest winny - ale jako podejrzany bądź oskarżony
nie ma on obowiązku mówienia prawdy (w przeciwieństwie do
świadka bądź biegłego). Więc może udzielać wyjaśnień tak,
jak by był niewinny...

Dlaczego więc podejrzani korzystają ze wspomnianego przeze mnie
prawa? Jaką korzyść z tego mogą odnieść?

Pozdrawiam
--
PiotRek
mailto:b...@w...pl

do góry

prawnikiem nie jestem ale skladanie zeznan (zakladajac ze sa rpawdziwe i
mowisz prawde i tylko prawde) mogloby Cie pograzyc i zostalyby CI postawione
zarzuty wobec czego odmawiasz ich skladania i tyle... a poniewaz jesli sie
nie myle obowiazuje domniemanie niewinnosci wykazanie wowczas ze ejstes
winny spoczywa na odpowiednich organach.
pozdrawiam

to tak na moj rozum (i afere rywina) ktory tez odmawial skladania ze zeznan
ze wzgledu na prawo do tego gdzie skladanie zeznan moglo zaszkodzic jemu lub
komus jemu bliskiemu

do góry

Różne są motywy takich posunięć. Może być nim chęć ukrycia wspólników. Może
nim być przekonanie podejrzanego, że organa ścigania nie dysponują żadnymi
dowodami i obawa przed ich ewentualnym dostarczeniem. Wśród starszych
przestępców, którzy odbywali już kary pozbawienia wolności może to być
przejaw przynależności do subkultury więziennej, której jednym z przejawów
jest nierozmawianie z policjantami. Czasem, gdy sprawa jest oczywista
podejrzany po prostu nie ma ochoty nic mówić, ponieważ wie, że to i tak nic
nie zmieni.


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bdu7no$rd9$2@inews.gazeta.pl...
> Różne są motywy takich posunięć. Może być nim chęć ukrycia wspólników.
Może
> nim być przekonanie podejrzanego, że organa ścigania nie dysponują żadnymi
> dowodami i obawa przed ich ewentualnym dostarczeniem. Wśród starszych
> przestępców, którzy odbywali już kary pozbawienia wolności może to być
> przejaw przynależności do subkultury więziennej, której jednym z przejawów
> jest nierozmawianie z policjantami. Czasem, gdy sprawa jest oczywista
> podejrzany po prostu nie ma ochoty nic mówić, ponieważ wie, że to i tak
nic
> nie zmieni.
e

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bdu7no$rd9$2@inews.gazeta.pl...
> Różne są motywy takich posunięć. Może być nim chęć ukrycia wspólników.
Może
> nim być przekonanie podejrzanego, że organa ścigania nie dysponują żadnymi
> dowodami i obawa przed ich ewentualnym dostarczeniem. Wśród starszych
> przestępców, którzy odbywali już kary pozbawienia wolności może to być
> przejaw przynależności do subkultury więziennej, której jednym z przejawów
> jest nierozmawianie z policjantami. Czasem, gdy sprawa jest oczywista
> podejrzany po prostu nie ma ochoty nic mówić, ponieważ wie, że to i tak
nic
> nie zmieni.
>
W mojej /

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bdu7no$rd9$2@inews.gazeta.pl...
> Różne są motywy takich posunięć. Może być nim chęć ukrycia wspólników.
Może
> nim być przekonanie podejrzanego, że organa ścigania nie dysponują żadnymi
> dowodami i obawa przed ich ewentualnym dostarczeniem. Wśród starszych
> przestępców, którzy odbywali już kary pozbawienia wolności może to być
> przejaw przynależności do subkultury więziennej, której jednym z przejawów
> jest nierozmawianie z policjantami. Czasem, gdy sprawa jest oczywista
> podejrzany po prostu nie ma ochoty nic mówić, ponieważ wie, że to i tak
nic
> nie zmieni.
>


Pop.. mi sie czytnik. Ok.
W mojej sprawie (byłem poszkodowany) sprawca równiez odmówił składania
wyjaśnień. Przez to nie wydał wspólników. Ale wina została mu udowodniona i
teraz mi płaci kaske za nich (tych co nie wykryci).

do góry

'PiotRek' wyklawiaturzył/a w niusie
bdst6m$66e$...@n...onet.pl taką oto treść:

| Tak się zastanawiam - co daje podejrzanemu bądź oskarżonemu
| skorzystanie z prawa do odmowy składania wyjaśnień?

Oskarzonemu (podejzanemu) to roznie*, ale prokuratorowi, sedziemu,
adwokatowi, protokolantce, policjantowi oszczedza czas. Serio:-)

->piotr

do góry

Potwierdzam. Taka motywacja też jest częsta. szczególnie, jak w sprawie już
wszystko wiadomo. Po kiego grzyba protokołować wyznania gościa, skoro do
sprawy nic nowego wnieść nie mogą. Czasem mu się podpowiada, "by dał sobie
spokój".


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bdu7no$rd9$2@inews.gazeta.pl...
> Różne są motywy takich posunięć. Może być nim chęć ukrycia wspólników. Może
> nim być przekonanie podejrzanego, że organa ścigania nie dysponują żadnymi
> dowodami i obawa przed ich ewentualnym dostarczeniem. Wśród starszych
> [...]

Bardzo dziękuję za wyjaśnienie, rzeczywiście czasami
może to być korzystne.

Pozdrawiam
--
PiotRek
mailto:b...@w...pl

do góry