Kilka miesiecy temu zlozylem doniesienie o wtargnieciu i pobiciu mnie we
wlasnym mieszkaniu. Zglosilem ten fakt na policje, wszczeto dochodzenie.
Mialem ponadrywane przyczepy zeber, powybijane palce od uderzenia
ciezkim swiecznikiem. Zrobilem obdukcje. Zwolnienie do 7 dni.
dzis dostalem pismo z prokuratury ze odmawiaja wszczecia postepowania
gdyz obrazenia jakich doznalem nie wplywaja na bezposrednie zagrozenie
zycia.
Do tego nie wzieli zupelnie pod uwage faktu najscia w domu przez 3
osoby! Co mam zrobic. Czy skladac zazalenie do prokuratora nadrzednego?
Prosze o pilna pomoc.
Pozdrawiam