Witam,

Mam pytanie, moja babcie w ciezkim stanie przedzawłowym zabrala ja wczoraj
karetka. Jest stan jest ciezki, oprócz serca ma problemy z zoladkiem
kregosłupem i bardzo poważne zapalenie zył do tego gorączkuje i nic nie je.
Na domiar złego jest pacjentka "trudna" jak to okreslil lekarz ze wzgledu na
zaawansowaną chorbę alzheimera (chodzi ale jest bardzo utrudniony kontakt,
nie rozumie co sie do niej mowi).
Lekarz na odziale kardiologii znając cięzki stan pacjentki powiedzial ze MA
PRAWO odmówic hospitalizacji, bo maja za malo personelu zeby sie zajmowac
tylko jedna osobą (babci zdarzaja sie ucieczki). Proszę o podpowiedz czy
rzeczywiscie Ma PRAWO, cale zycie babcia placi nie male skladki zdrowotne i
w momecie kiedy tej opieki najbardziej potrzebuje spotka sie z grozba
odmowy.

Z obawy o zycie i zdrowie babci bylismy juz o 8 na oddziale, widok byl
poprostu zalosny. przywizali ja do lozka wstawili jakas kratę, zapomnieli
dac antybiotyku i dodatkowo czesc z tabletek (babci dostaje 3 razy dziennie
po 12 tab) znalezlismy w herbacie, bo okazalo sie siostra na oddziale nie
miala cierpliwosci podac pacjence lekow.

Az boje sie zachorowac naprawde, poradzcie cos.

pozdrawiam nemi