Witam
Odbierałem wczoraj mieszkanie. Ze względu na usterki zdecydowaliśmy się nie
podpisywać odbioru, a jedynie notatkę odmowy odbioru. Dzisiaj, zgodnie z
umową, dostarczyłem deweloperowi kompletną listę usterek i zażądałem ich
usunięcia przed wyznaczeniem nam drugiego terminu odbioru. Pracownik
dewelopera poinformował mnie, że usterki zostaną usunięte PO odbiorze,
tymczasem ja na to, że odbioru nie będzie, dopóki nie usuną usterek. Błędne
koło. Znajomy prawnik twierdzi, że racja jest po mojej stronie, wynajęty do
pomocy przy odbiorze inspektor
nadzoru budowlanego polecił mi nie odbierać mieszkania ze względu na usterki
i jeśli nie zostaną one naprawione zażądać rekompensaty finansowej.
Jest pewne, że wady łamią normy budowlane (np.
źle osadzone paski ościeżnic, odchylenia ścian od pionu itp.)
Czy ktoś z doświadczeniem i odpowiednią wiedzą mógłby mi doradzić
odpowiednie
zachowanie w tej sytuacji? Mam odpuścić, czy stać przy swoim? Kto jest na
silniejszej pozycji w tej sytuacji - ja czy deweloper, zakładając, że mam
gdzie mieszkać, więc czas mnie nie przyciska.
Będę bardzo wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam
Bartek