eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › No proszę...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 220

  • 41. Data: 2022-03-26 14:10:56
    Temat: Re: No proszę...
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 26.03.2022 o 10:37, J.F pisze:

    >> Jakieś procedury* na wypadek choroby zakaźnej w połączeniu z inną
    >> powodującą zagrożenie życia przecież muszą być, a taka sytuacja wynikała
    >> bardziej z czego, niedostępności infrastruktury + (obiektywnie
    >> nieuzasadznionej paniki, czy jednak prawidłowego zarządzania ryzykiem)?
    >
    > IMO - chec ochronienia innych chorych na oddziale jest dobra,
    > ale istotnie jakas procedura powinna byc na "choroby towarzyszace".

    I obecnie są. Po prostu odziały "niekowidowe", mają wydzielone "kąciki"
    dla covidowów. W 2020 naturalnym procedurą było niewpuszczanie chorych
    na covid do szpitali innych niż kowidowe. Więc skoro trafiali na
    kowidowy, to leczyli ich na kowid:(


    --
    Shrek

    ***** *** i konfederację.


  • 42. Data: 2022-03-26 18:24:02
    Temat: Re: No proszę...
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 26.03.2022 o 11:27, J.F pisze:

    > No ale co z tymi, co test wirusa przeszli negatywnie,
    > albo uskarzaja sie na ostry ból brzucha?

    Trudno powiedzieć, bo akurat ten "mój" szpital od czasu początku
    pandemii raz jest covidowym, a raz nie jest. Z lekarzami ogólnie miał i
    ma problemy, więc część się pozwalniała i dwa oddziały w ogóle zostały
    zlikwidowane. Generalnie nie ma czegoś takiego jak planowane zabiegi,
    ale sam SOR i oddział chirurgiczny jakoś tam działają i jak trzeba
    przeprowadzić jakiś zabieg ratujący życie, to albo robią co mogą na
    miejscu, albo odwożą do innych szpitali.

    > To w przypadku kowidowca?
    > No coz, szpital krematorium chyba nie ma, to musieli gdzies odwiezc.
    > Kremacja zakazonego wirusem wydaje sie uzasadniona.
    > Pewnie wszystko zgonie z przepisami, ale materialu do sekcji brak.

    Z tego co wiem, to zwłoki były odwożone do jakiegoś krematorium, ale kto
    fizycznie wydawał urnę z prochami; szpital czy krematorium, to już nie
    wiem, nie wnikałem w szczegóły.


  • 43. Data: 2022-03-27 04:41:08
    Temat: Re: No proszę...
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2022-03-26, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 26.03.2022 o 00:00, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>>> No dobrze, ale co, wcześniej była narracja, że jak ma kowid to
    >>>> bezwarunkowo każdy jeden na zakaźny?
    >>>
    >>> I tak i nie. Nie - nie każdego z kowidem kładli na zakaźny. Ale jak już
    >>> ktoś trafiał do szpitala z jakiegokolwiek powodu to test i jak kowid to
    >>> na zakaźny. A tam sobie spokojnie umierał na to na co do szpitala trafił
    >>> i trafiał do statystyki covid+choroby współtowarzyszące. Ponoć zgodnie z
    >>> zasadami i naukowymi podstawami.
    >>
    >> Dziękuję wszystkim za wyjaśnienia, jeszcze tylko brakuje mi, gdzie tu te
    >> czynnik szurski występuje.
    >
    > Nie występuje. Po prostu w wyniku kowidowej paniki ustawiono błędnie
    > procedury i w ten sposób zmarło kilkanaście(dziesiąt) tysięcy ludzi.

    Ale może zmarłoby więcej w wyniku zarażenia osób w co bardziej ciężkim
    stanie przebywających w szpitalach? I czy to nie jest czasem kwestia nie
    tyle paniki co do dupnej organizacji?

    --
    Marcin


  • 44. Data: 2022-03-27 04:56:34
    Temat: Re: No proszę...
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2022-03-26, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    > On Fri, 25 Mar 2022 23:00:21 GMT, Marcin Debowski wrote:
    >> *) Lekarze zdaje się i tak chodzili w kombinezonach i pewnie można też
    >
    > Po zwyklych oddzialach IMO nie, ale znam tylko kilka przypadkow,
    > z czego czesc juz w czasach szczepien.
    >
    >> tak operować, a potem pacjenta z powrotem na zakaźny?
    >
    > Pewnie mozna, a nawet trzeba, tylko transport przez szpital,
    > kwarantanna dla zespolu, bo przeciez mieli kontakt z osobą zarażoną
    > ... a, moze nie, bo kombinezon.

    No kombinezon i z pewnością procedury są, bo musi się zdarzać, że z
    zakaźnego wymaga innych interwencji.

    > No i jeszcze wykryc trzeba, ze pacjent musi isc na stół, a tu na
    > zakaźnym specjaści zakaźni.

    Mówimy o takich przypadłościach, że właściwy jest lekarz pierwszego
    kontaktu. W końcu to nie specjaliści kierują na SOR.

    > Zreszta nie musi byc stół, może np cos zlego mu sie z sercem dzieje
    > ... niby EKG mozna przeanalizowac zdalnie ...
    >
    >> Z drugiej stony, jak wspomnę własny przypadek z czasów prl, gdzie jako
    >> wczesny nastolatek z rozlanym wyrostkiem kiblowałem coś ze 6 godzin
    >> czekając na operację (żeby im się sala operacyjna nie ubabrała) to jakby
    >> dość podobny modus operandii.
    >
    > Moze mieli podk kontrolą i 6h nie zabija :-)

    Jakoś wątpię. Cały przypadek to ciąg błędów i przypadków, w tym
    szczęśliwych, dzieki którym pewnie żyję.

    --
    Marcin


  • 45. Data: 2022-03-27 04:59:19
    Temat: Re: No proszę...
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2022-03-26, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 26.03.2022 o 10:37, J.F pisze:
    >
    >>> Jakieś procedury* na wypadek choroby zakaźnej w połączeniu z inną
    >>> powodującą zagrożenie życia przecież muszą być, a taka sytuacja wynikała
    >>> bardziej z czego, niedostępności infrastruktury + (obiektywnie
    >>> nieuzasadznionej paniki, czy jednak prawidłowego zarządzania ryzykiem)?
    >>
    >> IMO - chec ochronienia innych chorych na oddziale jest dobra,
    >> ale istotnie jakas procedura powinna byc na "choroby towarzyszace".
    >
    > I obecnie są. Po prostu odziały "niekowidowe", mają wydzielone "kąciki"
    > dla covidowów. W 2020 naturalnym procedurą było niewpuszczanie chorych
    > na covid do szpitali innych niż kowidowe. Więc skoro trafiali na
    > kowidowy, to leczyli ich na kowid:(

    Nb. tych kowidowych to się przecież też dalej diagnozuje, np. pod kątem
    zniszczeń w płucach. Tu wydaje się, że podział na szpitale kowidowe i
    niekowidowe nie byłby logistycznie taki głupi, ale rozumiem, że w
    praktyce to niespecjalnie działało?

    --
    Marcin


  • 46. Data: 2022-03-27 09:00:21
    Temat: Re: No proszę...
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 27.03.2022 o 04:41, Marcin Debowski pisze:

    >> Nie występuje. Po prostu w wyniku kowidowej paniki ustawiono błędnie
    >> procedury i w ten sposób zmarło kilkanaście(dziesiąt) tysięcy ludzi.
    >
    > Ale może zmarłoby więcej w wyniku zarażenia osób w co bardziej ciężkim
    > stanie przebywających w szpitalach?

    Może. A może nie? Skoro takie dobre te procedury to czemu je jednak w
    końcu zmieniono?

    > I czy to nie jest czasem kwestia nie
    > tyle paniki co do dupnej organizacji?

    Trochę słabo, bo był rok żeby się przygotować i chyba nawet powstały
    odpowiednie komórki i ludzie za to brali pieniądzę, żeby to
    zorganizować. Skoro teraz zmieniono, to znaczy że i wtedy można było.
    Tak czy inaczej oznacza to że nie zawsze "eksperci są zgodni" jest
    argumentem nie do odparcia - tu masz doskonały przykład. Eksperci w
    wyniku błędnych decyzji zabili kilkanaście tysięcy osób. Dość mocny
    przykład.

    --
    Shrek

    ***** *** i konfederację.


  • 47. Data: 2022-03-27 09:03:51
    Temat: Re: No proszę...
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 27.03.2022 o 04:59, Marcin Debowski pisze:

    > Nb. tych kowidowych to się przecież też dalej diagnozuje, np. pod kątem
    > zniszczeń w płucach. Tu wydaje się, że podział na szpitale kowidowe i
    > niekowidowe nie byłby logistycznie taki głupi, ale rozumiem, że w
    > praktyce to niespecjalnie działało?

    No niespecjalnie działało skoro 4/5 ludzi umierało nie na kowid tylko na
    "choroby współtowarzyszące". Nic dziwnego, skoro trafiał do szpitala z
    powodu na przykład z powodów kardiologicznych (najczęsrtrza przyczyna
    zgonów w polsce) a leczyli go na przeziębienie. Przecież to gołym okiem
    widać, że tylko urzędnik za burkiem mógł myśleć, że to będzie dobre
    działać.


    --
    Shrek

    ***** *** i konfederację.


  • 48. Data: 2022-03-27 12:26:15
    Temat: Re: No proszę...
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2022-03-27, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 27.03.2022 o 04:41, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Nie występuje. Po prostu w wyniku kowidowej paniki ustawiono błędnie
    >>> procedury i w ten sposób zmarło kilkanaście(dziesiąt) tysięcy ludzi.
    >>
    >> Ale może zmarłoby więcej w wyniku zarażenia osób w co bardziej ciężkim
    >> stanie przebywających w szpitalach?
    >
    > Może. A może nie? Skoro takie dobre te procedury to czemu je jednak w
    > końcu zmieniono?

    Bo może nie przystające do realiów?

    >> I czy to nie jest czasem kwestia nie
    >> tyle paniki co do dupnej organizacji?
    >
    > Trochę słabo, bo był rok żeby się przygotować i chyba nawet powstały
    > odpowiednie komórki i ludzie za to brali pieniądzę, żeby to
    > zorganizować. Skoro teraz zmieniono, to znaczy że i wtedy można było.

    A to oni nie z pisu?

    > Tak czy inaczej oznacza to że nie zawsze "eksperci są zgodni" jest
    > argumentem nie do odparcia - tu masz doskonały przykład. Eksperci w
    > wyniku błędnych decyzji zabili kilkanaście tysięcy osób. Dość mocny
    > przykład.

    No ale w sumie nie wiadomo jaki byłby bilans gdyby nie było takich
    obostrzeń?

    --
    Marcin


  • 49. Data: 2022-03-27 14:22:59
    Temat: Re: No proszę...
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 27.03.2022 o 12:26, Marcin Debowski pisze:

    >> Może. A może nie? Skoro takie dobre te procedury to czemu je jednak w
    >> końcu zmieniono?
    >
    > Bo może nie przystające do realiów?

    No nieprzystające - zaczęło być głośno o przypadkach, że ktoś trafiał do
    szpitala na serce a umierał "na covid" na oddziale covidowym.

    >> Trochę słabo, bo był rok żeby się przygotować i chyba nawet powstały
    >> odpowiednie komórki i ludzie za to brali pieniądzę, żeby to
    >> zorganizować. Skoro teraz zmieniono, to znaczy że i wtedy można było.
    >
    > A to oni nie z pisu?

    No podobno "naukowcy" i "eksperci", a pis ekspertów nie zatrudnia, bo
    nie chcą realizować jego programu;)

    >> Tak czy inaczej oznacza to że nie zawsze "eksperci są zgodni" jest
    >> argumentem nie do odparcia - tu masz doskonały przykład. Eksperci w
    >> wyniku błędnych decyzji zabili kilkanaście tysięcy osób. Dość mocny
    >> przykład.
    >
    > No ale w sumie nie wiadomo jaki byłby bilans gdyby nie było takich
    > obostrzeń?

    Za to wiadomo, ile było nadmiarowych zgonów. I nawet przy kreatywnym
    wpsiywaniu "covid + zawał" wychodzi na to że ponad połowa tych
    nadmiarowych zgonów nie była "związana bezpośrednio" z kowidem. Widać
    jasno, że lekarstwo było gorsze od choroby. W zasadzie analizujac po
    fakcie, to każda z decyzji podjętych w sprawie kowidu była dość albo
    skrajnie daleka od optymalnej. Więc byłbym ostrożny z argumentem
    "eksperci są zgodni" albo "pisałeś już do who, że się mylą". No okazało
    się, że w zasadzie ciągle się mylili;)



    --
    Shrek

    ***** *** i konfederację.


  • 50. Data: 2022-03-28 07:44:03
    Temat: Re: No proszę...
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@_wiadomo_.onet.pl>

    W dniu 26.03.2022 o 00:00, Marcin Debowski pisze:
    > On 2022-03-25, Shrek <...@w...pl> wrote:
    >> W dniu 24.03.2022 o 23:56, Marcin Debowski pisze:
    >>
    >>> No dobrze, ale co, wcześniej była narracja, że jak ma kowid to
    >>> bezwarunkowo każdy jeden na zakaźny?
    >>
    >> I tak i nie. Nie - nie każdego z kowidem kładli na zakaźny. Ale jak już
    >> ktoś trafiał do szpitala z jakiegokolwiek powodu to test i jak kowid to
    >> na zakaźny. A tam sobie spokojnie umierał na to na co do szpitala trafił
    >> i trafiał do statystyki covid+choroby współtowarzyszące. Ponoć zgodnie z
    >> zasadami i naukowymi podstawami.
    >
    > Dziękuję wszystkim za wyjaśnienia, jeszcze tylko brakuje mi, gdzie tu te
    > czynnik szurski występuje.
    >
    > Jakieś procedury* na wypadek choroby zakaźnej w połączeniu z inną
    > powodującą zagrożenie życia przecież muszą być, a taka sytuacja wynikała
    > bardziej z czego, niedostępności infrastruktury + (obiektywnie
    > nieuzasadznionej paniki, czy jednak prawidłowego zarządzania ryzykiem)?

    nie - takie coś występowało (i ciągle występuje) z powodów na to jak
    patologicznie finansowane są różne procedury medyczne.
    https://ordomedicus.org/category/posiedzenia/
    Masz posiedzenia "komisji", gdzie przepytywani są naukowcy różnych branż
    i lekarze, w tym tacy którzy pracowali, albo nawet zarządzali różnymi
    oddziałami szpitalnymi.

    >
    > *) Lekarze zdaje się i tak chodzili w kombinezonach i pewnie można też
    > tak operować, a potem pacjenta z powrotem na zakaźny?

    tia, jak opowiadał Łukasz Warzecha, dziennikarze byli zaproszeni na
    zakaźny z chorymi na Covid. Oczywiście personel i oni poubierani w
    kosmiczne stroje, ale jeden lekarz po oddziale chodził bez śmiesznego
    stroju i maseczki... Prof. Kuna.

    --
    http://zrzeda.pl

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 20 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1