-
91. Data: 2008-04-03 19:22:36
Temat: Re: Nieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:ft1bfc$riq$3@inews.gazeta.pl witek
<w...@g...pl.invalid> pisze:
>> Żeby można czegoś od kogoś wymagać to musi być przepis nakazujący mu
>> wykonanie tego.
> oooo, blisko, lub dający osobie trzeciej prawo kontrolowania czegoś w
> stosunku do innych osób.
Nie wiem czy ty się zbliżasz, na razie nie bardzo widać.
Nie zniechęcaj się jednak i nadal poszukuj odpowiedzi na pytanie: co
nakazuje nauczycielowi honorować konkretne uzasadnienia wniosków o
usprawiedliwienie nieobecności?
Zawiadom, kiedy juz znajdziesz.
--
Jotte
-
92. Data: 2008-04-03 19:52:23
Temat: Re: Nieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Jotte wrote:
> Nauczycielowi dostaje zaświadczenie o niezdolności do uczestnictwa w
> zajęciach i musi podjąć decyzję czy usprawiedliwić na jego podstawie.
Nie ma do tego prawa.
> Nie rzucam obelg, zaś na argumenty jesteś głuchy. Przedstawiłem swoje
> stanowisko.
nie podpierając się ani jednym paragrafem.
>
>> Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie co daje nauczycielowi prawo
>> podważania zasadności zwolnienia od lekarza ginekologa wystawione
>> chłopakowi.
> Zdrowy rozsądek.
Nie ma czegoś takiego w prawie jak zdorwy rozsądek. Są paragrafy i
zacznij sie nimi poslugiwac.
-
93. Data: 2008-04-03 20:05:01
Temat: Re: Nieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:ft3cho$deo$1@inews.gazeta.pl witek
<w...@g...pl.invalid> pisze:
>> Nauczycielowi dostaje zaświadczenie o niezdolności do uczestnictwa w
>> zajęciach i musi podjąć decyzję czy usprawiedliwić na jego podstawie.
> Nie ma do tego prawa.
Napisz to jeszcze 100 razy. Będziesz sprawny jak dyktafon.
>> Nie rzucam obelg, zaś na argumenty jesteś głuchy. Przedstawiłem swoje
>> stanowisko.
> nie podpierając się ani jednym paragrafem.
Nieprawda, nie naśladuję cię.
Podałem źródła, tylko nie podprowadziłem za rączkę, bo jesteś na tyle
zadufany w sobie, że mi się nie chce.
>>> Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie co daje nauczycielowi prawo
>>> podważania zasadności zwolnienia od lekarza ginekologa wystawione
>>> chłopakowi.
>> Zdrowy rozsądek.
> Nie ma czegoś takiego w prawie jak zdorwy rozsądek.
A to prawda.
Na szczęście w życiu niektórzy go mają.
Zachęcam do dołączenia do tej grupy.
> Są paragrafy i zacznij sie nimi poslugiwac.
Najpierw ty.
Ja ci już zasugerowałem gdzie masz szukać odpowiedzi na swoje wątpliwości.
--
Jotte
-
94. Data: 2008-04-03 20:14:51
Temat: Re: Nieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:ft20rp$h2e$1@mx1.internetia.pl LM <l...@g...pl>
pisze:
>> uzasadnienie zaświadczenie takie przedkłada. Nauczyciel teraz musi
>> ocenić wiarygodność dokumentu i zasadność wniosku. Trudno żeby uznał
>> za wiarygodne zaświadczenie o niezdolności do uczestniczenia w
>> zajęciach ucznia płci męskiej wystawione przez ginekologa,
> A to niby dlaczego? Ginekolog jest LEKARZEM MEDYCYNY, zatem ma prawo
> leczyć nie tylko przypadłości kobiece, ale i każdą inną chorobę.
Pewnie. Szczególnie zapalenie spojówek, repozycje złamań otwartych.
Nie warto komentować tych bzdur, pogadaj sobie z jakimś lekarzem. Nauczyciel
natomiast po prostu podejrzewa, że zaświadczenie jest zwyczajnie lewe i
odmawia usprawiedliwienia. A teraz niech sobie uczeń czy rodzic
interweniują.
Osobiście bym tego nie robił, bo po diabła komu szarpanina za gówniane
pieniądze, ale mozliwość jest.
> gdzie przepisy wyraźnie nie wymagają zaświadczenia od konkretnego
> specjalisty, zwolnienie od ginekologa czy pediatry jest równie dobre
> jak od internisty czy chirurga. Nauczyciel nie ma ŻADNYCH kwalifikacji
> do merytorycznej oceny treści dokumentu i zasadności jego wystawienia
Pierwsze tak, drugie nie.
> jedyne co może zrobić, to zawiadomić odpowiednie organy w przypadku
> podejrzenia, że coś jest nie tak.
To _też_ może.
> Zwróć uwagę, że w znacznie
> poważniejszych przypadkach, jak np zwolnienie L-4 bez problemu będzie
> honorowany dokument wystawiony facetowi przez ginekologa.
Gołosłowie.
--
Jotte
-
95. Data: 2008-04-03 20:56:26
Temat: Re: Nieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Jotte wrote:
> Pewnie. Szczególnie zapalenie spojówek, repozycje złamań otwartych.
> Nie warto komentować tych bzdur, pogadaj sobie z jakimś lekarzem.
> Nauczyciel
> natomiast po prostu podejrzewa, że zaświadczenie jest zwyczajnie lewe i
> odmawia usprawiedliwienia. A teraz niech sobie uczeń czy rodzic
> interweniują.
Ty jesteś nauczycielem?
To współczuję uczniom. Zepewne masz ksywkę stary skurwiel.
-
96. Data: 2008-04-03 20:59:58
Temat: Re: Nieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:ft3g9r$deo$4@inews.gazeta.pl witek
<w...@g...pl.invalid> pisze:
> Ty jesteś nauczycielem?
> To współczuję uczniom. Zepewne masz ksywkę stary skurwiel.
I ty mi, kretynie biedny, śmiesz zarzucać osobiste wycieczki... ?
--
Jotte
-
97. Data: 2008-04-03 21:42:02
Temat: Re: Nieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia
Od: Szerr <n...@p...pl>
Dnia Thu, 03 Apr 2008 11:05:35 -0500, witek napisał(a)
w:<news:ft2v8f$59d$7@inews.gazeta.pl>:
> Dobrze. Nie wiem Nie znam sie. Mozesz mi teraz wyjasnic i mnie oswiecic.
> Bede wdzieczny.
Podałem ci źródło, nawet rozdział, w którym masz szukać.
--
Quid leges sine moribus?
-
98. Data: 2008-04-03 22:00:34
Temat: Re: Nieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Szerr wrote:
> Dnia Thu, 03 Apr 2008 11:05:35 -0500, witek napisał(a)
> w:<news:ft2v8f$59d$7@inews.gazeta.pl>:
>
>> Dobrze. Nie wiem Nie znam sie. Mozesz mi teraz wyjasnic i mnie oswiecic.
>> Bede wdzieczny.
>
> Podałem ci źródło, nawet rozdział, w którym masz szukać.
>
Może wyjasnisz to w tekim razie na grupie. Inniu tez chcieliby sie
dowiedziec.
-
99. Data: 2008-04-03 22:02:09
Temat: Re: Nieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Jotte wrote:
> W wiadomości news:ft3g9r$deo$4@inews.gazeta.pl witek
> <w...@g...pl.invalid> pisze:
>
>> Ty jesteś nauczycielem?
>> To współczuję uczniom. Zepewne masz ksywkę stary skurwiel.
> I ty mi, kretynie biedny, śmiesz zarzucać osobiste wycieczki... ?
>
Punkt pierwszy. Nauczyciel ma zawsze racje.
Pubkt drugi. Jeśli nauczyciel nie ma racji, patrz punkt pierwszy.
Chyba czas wziąć roczny urlop na poratowanie zdrowia i odpocząć od
młodzieży bo ci wybitnie szkodzą.
-
100. Data: 2008-04-03 22:07:17
Temat: Re: Nieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:ft3k51$deo$8@inews.gazeta.pl witek
<w...@g...pl.invalid> pisze:
[cut]
Przeczytałem coś napisał.
--
Jotte