eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNiemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 218

  • 191. Data: 2014-09-19 09:57:23
    Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1409181431180.4952@quad...

    > Prawdopodobnie pomyliłeś z czym innym - o ile pamiętam,
    > w aktualnym stanie prawnym w Polsce takiego obowiązku nie ma,
    > ale w wielu krajach jest: trzeba mieć zapasowe żarówki, kropka.
    > Jak przyjdzie serwis, to ma mieć co wymieniać :>

    1) Pojazd ma mieć wyposażenie zgodne z krajem rejestracji - co wynika z
    konwencji. Zatem polski żarówek mieć nie musi.
    2) Stan techniczny samochodu zaczyna zagrażać bezpieczeństwu w ruchu
    drogowym w momencie, gdy go nie widać. W wypadku przedniego oświetlenia, to
    musiałyby po jednej stronie nie świecić wszystkie żarówki. Ja na dojazd
    czasem się ratuję włączeniem przeciwmgielnych świateł.
    3) Czasem natychmiastowa wymiana przepalonej żarówki w miejscu ujawnienia
    tego faktu będzie większym zagrożeniem, niż kontynuowanie jazdy -
    przykładowo na autostradzie pasuje zjechać do najbliższego parkingu, stacji
    paliw.


  • 192. Data: 2014-09-19 10:20:39
    Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 18 Sep 2014, m wrote:

    > W dniu 18.09.2014 22:56, Gotfryd Smolik news pisze:
    >> On Thu, 18 Sep 2014, John Kołalsky wrote:
    >>
    >>> >To by musiało całkiem nie świecić a z reguły świeci tylko jakoś słabiej.
    >> No fakt.
    >
    > Fakt? Zobaczysz we mgle snop ze światła postojowego?

    Jakby rzec - nie podjąłem dyskusji z twierdzeniem, że jak kierujący
    "coś widzi" to znaczy nie jest ślepy ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 193. Data: 2014-09-19 10:23:10
    Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 19 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

    > W każdym razie wykluczyć się nie da a o tym, czy udowodnienie jest trudne to
    > pogadamy jak mnie sąd uniewinni.

    Przyjmijmy.
    Tyle, że ma się to NIJAK to faktu wymiany żarówki.
    Jeśli mandat ma Ci się należeć, to należy się również jak wymienisz.
    W .pl nie ma przepisu, jakoby samodzielna wymiana żarówki chroniła
    przed mandatem, a o tę tezę poszło.

    pzdr, Gotfryd


  • 194. Data: 2014-09-19 10:27:33
    Temat: Re: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 18 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

    > A ja pisałem
    > (może błędnie) o stwierdzeniu ogólnej niesprawności pojazdu, które nie jest
    > przesłanką do zatrzymania dowodu rejestracyjnego.

    Umówmy się, że gałąź dyskusji dotyczyła braku światła i trudno bez
    przyczyny było podejrzewać inną intencję :]

    >> Zna ktoś przykład rozstrzygnięcia ze skuteczną "obroną", znaczy
    >> jakiś wyrok albo cóś, w przypadku kiedy samochód FAKTYCZNIE miał
    >> przepalone żarówki?
    >
    > Pytanie brzmiałoby w takim przypadku: jak policjant stwierdza PRZEPALENIE
    > żarówki :-)

    A to zależy.
    Jak policjant nietumanista, samochód nie skonstruowany przez marketoida,
    a kierujący współpracuje, to organoleptycznie :>
    W przeciwnym razie policjant stwierdza "nie świeci" i tyle, a przepalenie
    to już sprawdza uprawniony diagnosta, jak chciałeś ;)
    Niemniej w efekcie mamy "interwencję za przepalenie"

    pzdr, Gotfryd


  • 195. Data: 2014-09-19 10:33:35
    Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 19 Sep 2014, Robert Tomasik wrote:

    > Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w wiadomości
    > news:Pine.WNT.4.64.1409181431180.4952@quad...
    >
    >> Prawdopodobnie pomyliłeś z czym innym - o ile pamiętam,
    >> w aktualnym stanie prawnym w Polsce takiego obowiązku nie ma,
    >> ale w wielu krajach jest: trzeba mieć zapasowe żarówki, kropka.
    >> Jak przyjdzie serwis, to ma mieć co wymieniać :>
    >
    > 1) Pojazd ma mieć wyposażenie zgodne z krajem rejestracji - co wynika
    > z konwencji. Zatem polski żarówek mieć nie musi.

    No tak właśnie napisałem.

    > 2) Stan techniczny samochodu zaczyna zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym
    > w momencie, gdy go nie widać. W wypadku przedniego oświetlenia, to musiałyby
    > po jednej stronie nie świecić wszystkie żarówki. Ja na dojazd czasem się
    > ratuję włączeniem przeciwmgielnych świateł.

    Pytaniem jest, czy taka jazda jest "legalna".
    IMO nie ma przeszkód i w 100% zgadzam się z powyższą argumentacją, tyle
    że IMO a prawo to dwie różne rzeczy.
    Zastrzeżenie niżej NIE uchyla "zasady ogólnej", co najwyżej warunkowo
    "czasami".

    > 3) Czasem natychmiastowa wymiana przepalonej żarówki w miejscu ujawnienia
    > tego faktu będzie większym zagrożeniem, niż kontynuowanie jazdy

    No to w rachubę wchodzi zasada prawna, na szybko nie kojarzę jak się
    nazywa, ta sama która pozwala celem ratowania życia wieźć pacjenta
    do szpitala po pijaku, jak inaczej się nie da (w tym nie da się
    wezwać pomocy telefonem, dla jasności :>).

    pzdr, Gotfryd


  • 196. Data: 2014-09-19 10:57:23
    Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1409191028220.1532@quad...

    >>> Prawdopodobnie pomyliłeś z czym innym - o ile pamiętam,
    >>> w aktualnym stanie prawnym w Polsce takiego obowiązku nie ma,
    >>> ale w wielu krajach jest: trzeba mieć zapasowe żarówki, kropka.
    >>> Jak przyjdzie serwis, to ma mieć co wymieniać :>
    >> 1) Pojazd ma mieć wyposażenie zgodne z krajem rejestracji - co wynika
    >> z konwencji. Zatem polski żarówek mieć nie musi.
    > No tak właśnie napisałem.

    Prawie, bo odniosłem wrażenie, że możesz być zrozumiany, że niby polak ma w
    tamtych krajach te żarówki wozić.
    >
    >> 2) Stan techniczny samochodu zaczyna zagrażać bezpieczeństwu w ruchu
    >> drogowym w momencie, gdy go nie widać. W wypadku przedniego oświetlenia,
    >> to musiałyby po jednej stronie nie świecić wszystkie żarówki. Ja na
    >> dojazd czasem się ratuję włączeniem przeciwmgielnych świateł.
    > Pytaniem jest, czy taka jazda jest "legalna".
    > IMO nie ma przeszkód i w 100% zgadzam się z powyższą argumentacją, tyle
    > że IMO a prawo to dwie różne rzeczy.
    > Zastrzeżenie niżej NIE uchyla "zasady ogólnej", co najwyżej warunkowo
    > "czasami".

    Jak trafisz na głupiego funkcjonariusza, to bedzie problem. Chcę wierzyć,
    że to niewielki odsetek.
    >
    >> 3) Czasem natychmiastowa wymiana przepalonej żarówki w miejscu
    >> ujawnienia tego faktu będzie większym zagrożeniem, niż kontynuowanie
    >> jazdy
    >
    > No to w rachubę wchodzi zasada prawna, na szybko nie kojarzę jak się
    > nazywa, ta sama która pozwala celem ratowania życia wieźć pacjenta
    > do szpitala po pijaku, jak inaczej się nie da (w tym nie da się
    > wezwać pomocy telefonem, dla jasności :>).

    Stan wyższej konieczności.Poświęcasz dobro niższej wartości dla ratowania
    wyższego.


  • 197. Data: 2014-09-19 18:18:56
    Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Alf/red/" <f...@u...waw.pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:lvf9s1$skn$...@n...news.atman.pl...
    > On 18/09/14 20:12, Cavallino wrote:
    >> KAPELUSZ PLONK WARNING
    >
    > Policji też tak szczekasz?

    PLONK



  • 198. Data: 2014-09-19 19:04:13
    Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: Trybun <I...@j...com>

    W dniu 2014-09-18 19:02, John Kołalsky pisze:
    >
    > Użytkownik "Trybun" <I...@j...com>
    >
    >>>
    >>>>> Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w
    >>>>> samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć
    >>>>> się z mandatem.
    >>>>
    >>>> To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku
    >>>> awarii oświetlenia jest możliwość że obędzie się bez mandatu jeżeli
    >>>> kierowca wymieni żarówkę na miejscu.
    >>>
    >>> Mandatu ? Chyba bez zatrzymania dowodu rejestracyjnego
    >>
    >> Oczywiście zabranie dowodu też - niesprawne auto nie może być
    >> dopuszczone do ruchu.
    >
    > To by diagnosta mógł nie dopuścić, ale zatrzymać dowodu z takiego
    > ogólnego powodu na drodze nie można.

    Można, nie wolno niesprawnymi pojazdami włączać się do ruchu drogowego i
    już. Strażnikiem tego jest m.in. policja drogowa.

    >
    >> Ale skoro umyślili że karać należy również za to że kierowca
    >> zapomniał dokumentów, to dlaczego takie przewinienie jak jazda
    >> niesprawnym autem mialaby być puszczana płazem.
    >
    > Dlatego, że stwierdzenie niesprawności wymaga kwalifikacji a
    > posiadania dokumentów może pilnować każdy.

    Tak właściwie za co się karze osobę nieposiadającą przy sobie
    dokumentów? przecież do diabła w żadnym normalnym kraju nikt nikogo nie
    karze finansowo z powodu słabej pamięci.

    >
    >>
    >>>> Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do
    >>>> producentów samochodów.
    >>>
    >>> Już mówiłem, żeby prawo umożliwiające zmianę żarówki na miejscu
    >>> miało sens to by ta żarówka musiała sama się zmieniać. Inaczej
    >>> zawsze ktoś będzie umiał/mógł ją zmienić a ktoś inny nie będzie.
    >>
    >> Ależ jak najbardziej ma sens. Dlaczego nie dać komuś możliwości
    >> usunięcia usterki bez karania?
    >>
    >
    > Dlatego, że jeden wie jak ją usunąć i usunie i mandatu nie dostałby a
    > drugi nie wie i unie usunie i mandat musiałby dostać, gdy obaj
    > popełnili to samo wykroczenie.

    Niech Ci będzie, faktycznie nie ma powodów do karania mandatem za stan
    techniczny pojazdu gdy niesprawność może wyniknąć nagle. Ale zatrzymanie
    dowodu temu który nie chce, nie potrafi, nie może usunąć usterki na
    poczekaniu jest sprawą oczywistą.


  • 199. Data: 2014-09-19 19:05:51
    Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: Trybun <I...@j...com>

    W dniu 2014-09-18 23:04, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Thu, 18 Sep 2014, Trybun wrote:
    >
    >> Ale skoro umyślili że karać należy również za to że kierowca
    >> zapomniał dokumentów, to dlaczego takie przewinienie jak jazda
    >> niesprawnym autem mialaby być puszczana płazem.
    >
    > Bo ta niesprawność spowodowana jest "siłą wyższą".
    > Czym innym jest wyjechanie z garażu samochodem w którym nie działa
    > światło (co kierowca powinien sprawdzić), a czym innym przepalenie
    > żarówki tuż przed miejscem postoju patrolu "czemu nie mógł zapobiec".
    >
    > Niezabraniu dokumentów MÓGŁ zapobiec.
    > Przepaleniu żarówki w trasie NIE MÓGŁ zapobiec.
    > Wyjechaniu ze spaloną żarówką MÓGŁ zapobiec, i za to powinien
    > być mandat, tyle, że "udowodnij mi to".

    A skąd wiesz że mógł zapobiec brakowi dokumentów. Kto niby z tytułu
    braku dokumentów przy sobie coś traci, aby trzeba było sklerotyka karać
    za to finansowo? Jest to ordynarne szykanowanie ludzi z słabą pamięcią i
    nic więcej.

    I jak sam widzisz, nikt nie jest w stanie udowodnić że żarówka przed
    chwilą się przepaliła, bądź przed pół rokiem. Jakie widzisz w miarę
    sprawiedliwe rozwiązanie tego problemu? W pierwszym odruchu wydaje się
    że nie karać mandatem, ale wyobrażasz sobie te wszystkie auta na
    drogach, ślepe na jedno oko bądź obydwa?

    >
    >>>> Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do
    >>>> producentów samochodów.
    >>>
    >>> Już mówiłem, żeby prawo umożliwiające zmianę żarówki na miejscu
    >>> miało sens to by ta żarówka musiała sama się zmieniać. Inaczej
    >>> zawsze ktoś będzie umiał/mógł ją zmienić a ktoś inny nie będzie.
    >>
    >> Ależ jak najbardziej ma sens. Dlaczego nie dać komuś możliwości
    >> usunięcia usterki bez karania?
    >
    > Przecież mowa o INNYM prawie.
    > Mieszasz ze sobą przepis nakazujący możliwość wymiany żarówki przez
    > "przeciętnego człowieka" (nie inwalidy, z przeciętnym IQ, nietumanisty)
    > z domniemaną karalnością zdarzenia samoistnego.
    >
    > pzdr, Gotfryd

    Nic nie mieszam - auto ma być sprawne do jazdy i tyle. A tak w ogóle to
    jakiś obłęd z tym dyscyplinowaniem kierowców na każdym kroku mandatami.
    Pal licho gdyby jeszcze chodziło o jakieś znaczące złamanie przepisów,
    bądź spowodowanie zagrożenia na drodze, ale nasza władza umyśliła sobie
    nas doić praktycznie za wszystko.


  • 200. Data: 2014-09-19 19:06:26
    Temat: Re: Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
    Od: Trybun <I...@j...com>

    W dniu 2014-09-18 14:55, Gotfryd Smolik news pisze:
    >
    >> No i właśnie o to chodzi. Policjant sprowadza kierowcę do stanu
    >> świadomości i proponuje usterkę usunąć, bez karania,
    >
    > Słusznie.
    > Bo nie ma podstaw do ukarania za to co zrobił.
    > Ściślej - na ogół jest bardzo trudno udowodnić, że kierowca
    > wiedział że mu jedno światło nie świeci. Może przy gęstej
    > mgle... (doskonale widać snopy światła).
    >
    >> w razie niemożliwości zatrzymuje dowód
    >
    > Słusznie, bo są podstawy aby niesprawny pojazd "uziemić".
    >
    >> i wlepia mandat.
    >
    > NIE MA PODSTAW.
    > Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.
    > Jaka kara ma Twoim zdaniem przysługiwać za nie jeżdżenie
    > niesprawnym autem? :>
    >
    > Prawdopodobnie pomyliłeś z czym innym - o ile pamiętam,
    > w aktualnym stanie prawnym w Polsce takiego obowiązku nie ma,
    > ale w wielu krajach jest: trzeba mieć zapasowe żarówki, kropka.
    > Jak przyjdzie serwis, to ma mieć co wymieniać :>
    >
    > http://www.osram.pl/osram_pl/aktualnosci-i-wiedza/au
    tomotive-special/tematy-w-dziale-specjalne-rozwiazan
    ia-dla-motoryzacji/obowiazek-posiadania-zapasowych-z
    arowek/index.jsp
    >
    >
    > Ale to nie ma NIC wspólnego z mandatem za jazdę ze spaloną żarówką.

    Jaka kara pytasz, - żadna, nie ma podstaw aby karać finansowo kierowcę
    za "wykroczenia" typu przepalona żarówka, wypalony katalizator itp.
    Czemu niby taka kara ma służyć, poza ordynarnym wyciąganiem pieniędzy,
    oczywiście.

    >
    >> Wszystko jak najbardziej zgodne z *sprawiedliwym* prawem.
    >
    > Przekręcasz.
    >
    > pzdr, Gotfryd

    Tu akurat miałem na myśli sprawiedliwe prawo przedstawiane przez
    ugrupowanie polityczne tytułujące się " Prawymi i Sprawiedliwymi";-)

strony : 1 ... 10 ... 19 . [ 20 ] . 21 . 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1