eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNic zabronionego w zainkasowaniu pieniędzy i jednoczesnym zatrzymaniu towaru...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 21. Data: 2008-05-17 09:25:23
    Temat: Re: Nic zabronionego w zainkasowaniu pieniędzy i jednoczesnym zatrzymaniu towaru...
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z sobota 17 maj 2008 10:15
    (autor Paweł Marcisz
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak:
    <7...@d...go
    oglegroups.com>):

    >> > Da się. W sumie wystarczy, że ktoś z przysłaną atrapą pójdzie na
    >> > policję.
    >> Nie da. Powie, że zepsuło się po fakcie.
    > Tzn. atrapa była pełnowartościowym towarem, a potem się zepsuła?

    A kto to stwierdzi kiedy? Zwłaszcza że towar wysłany w ramach reklamacji
    również zatrzymał.

    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: s...@i...eu t...@i...eu


  • 22. Data: 2008-05-17 13:57:11
    Temat: Re: Nic zabronionego w zainkasowaniu pieniędzy i jednoczesnym zatrzymaniu towaru...
    Od: Paweł Marcisz <p...@g...com>

    On May 17, 11:25 am, Tristan <n...@s...pl> wrote:

    > >> > Da się. W sumie wystarczy, że ktoś z przysłaną atrapą pójdzie na
    > >> > policję.
    > >> Nie da. Powie, że zepsuło się po fakcie.
    > > Tzn. atrapa była pełnowartościowym towarem, a potem się zepsuła?
    > A kto to stwierdzi kiedy? Zwłaszcza że towar wysłany w ramach reklamacji
    > również zatrzymał.

    Atrapa to nie jest zepsuty produkt. Atrapa to coś, co udaje produkt -
    przypomina go z wyglądu, a nie ma jego własności funkcjonalnych. Tak
    więc w podanym przez Ciebie przykładzie wiadomo, że atrapa była atrapą
    od początku. Normalny produkt nie może zepsuć się i stać atrapą.


  • 23. Data: 2008-05-18 19:45:13
    Temat: Re: Nic zabronionego w zainkasowaniu pieniędzy i jednoczesnym zatrzymaniu towaru...
    Od: Juzek Kocimientka <k...@i...pl>

    Tristan pisze:

    > Bo się znasz, a ja nie :( Z prawem jestem dość obcy...

    Guzik prawda. Pismo z 25 stycznia napisałeś moim, nieprawniczym wszak
    okiem dość zgrabnie. Scenariusz będzie następujący:

    1. Zakładasz sprawę w sądzie i wygrywasz (załóżmy - to już prawnik
    musiałby ocenić ale przesłanki moim zdaniem są mocne zwłaszcza, że
    wysłałeś towar plu korespondencja). Ponosisz koszty.
    2. Upływa duuuużo czasu.... pozwany przegrywa - najpewniej w ogóle nie
    stawia się na rozprawę.
    3. Masz w ręku prawomocny wyrok z którym idziesz do komornika albo
    czekasz rok, dwa i dopiero idziesz do komornika (to by ci musiał
    potwierdzić prawnik).
    4. Inwestycja ci się zwraca - z ładnym procentem o ile dłużnik cokolwiek
    ma i da się to z niego ściągnąć - to słaby punkt tej inwestycji :)

    Ale... dłużnika możesz ścigać do śmierci a odsetki rosną :)

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1