-
11. Data: 2008-06-19 21:45:58
Temat: Re: Naruszenie miru a wynajem
Od: Piotr Wojcicki <drak99@NO_SPAM_gmail.com>
witek pisze:
>> Paranoją jest to, że ktoś może wbrew woli właściciela zajmować mu
>> mieszkanie.
>
>
> Było nie wynajmować.
Ta typowe. Najlepiej nic nie robic i brac kase. Bronisz absurdow jak
niepodleglosci. Dziwny jestes.
-
12. Data: 2008-06-20 02:38:23
Temat: Re: Naruszenie miru a wynajem
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Piotr Wojcicki wrote:
> witek pisze:
>>> Paranoją jest to, że ktoś może wbrew woli właściciela zajmować mu
>>> mieszkanie.
>>
>>
>> Było nie wynajmować.
>
> Ta typowe. Najlepiej nic nie robic i brac kase. Bronisz absurdow jak
> niepodleglosci. Dziwny jestes.
Nie da sie zjesc ciasteczko i miec ciasteczko.
Albo chcemy byc panem i wladcą w sowim mieszkaniu, wowczas możemny z nim
robić co chcemy, albo decydujemy się zarobić i ponieść ryzyko.
-
13. Data: 2008-06-20 06:28:23
Temat: Re: Naruszenie miru a wynajem
Od: "Troll" <w...@d...mnie>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:g3d1cm$d95$2@inews.gazeta.pl...
> Piotr [trzykoty] wrote:
>> W?a?ciciel wynajmowa? jeden pokój w swoim mieszkaniu, gdzie samemu te?
>> mieszka?. Umowa sie skonczy?a, a najemca dalej nie chce opu?ciae pokoju.
>> Czy pope?nia on przestepstwo - naruszenie miru domowego wla?ciciela
>> 193kk?
>> Prosze o odpowiedzi w kwestii karnej, bo jak sie pozbyae na gruncie
>> cywilnym intruza to w archiwum grupy ju? by?o wiele.
>
>
> Nie popełnia. Wszedł w posiadanie pokoju i dalej go posiada. Zakończenie
> umowy niczego w tym temacie nie zmienia.
>
>
moze wchodzic do tego pokoju przez okno :) a czy narusza mir wychodzac z
pokoju i wchodzac do innych pomieszczen loklau w tym przedpokoju ?
-
14. Data: 2008-06-20 06:39:13
Temat: Re: Naruszenie miru a wynajem
Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>
Użytkownik "Troll" <w...@d...mnie> napisał
> moze wchodzic do tego pokoju przez okno :) a czy narusza mir wychodzac z
> pokoju i wchodzac do innych pomieszczen loklau w tym przedpokoju ?
Właśnie w tym rzecz, że tu akurat specyficzna sytuacja posiadania tego
pomieszczenia, bowiem łączy się to łażeniem przez czyjeś mieszkanie,
korzystanie ze wspólnej kuchni, łazienki etc. Stąd był problem, czy mimo
tego nie będzie naruszenia miru.
-
15. Data: 2008-06-20 06:52:33
Temat: Re: Naruszenie miru a wynajem
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:g3eaf8$n94$3@inews.gazeta.pl...
> Nie jest w gestii policji rozstrzygać na miejscu czy przedstawione
> dokumenty są prawdziwe czy nie i jakie jeszcze inne czynniki decydują o
> tym, czy dany delikwent ma prawo tam przebywać czy nie.
> Dlatego nie robi tego policja a sąd.
a powinno byc, ja mam umowe z data ktora swiadczy o jej wygasnieciu, ja
jestem wlascicielem, on nie jest i nie ma umowy swiadczacej o tym ze moze
tam przebywac, wiec on idzie z mojego domu, proste jak konstrukcja cepa, jak
mu nie pasuje, to niech on idzie do sadu, dlaczego to wlasciciel ma
dochodzic swoich praw
> sobiepanek?
??
po prostu dla mnie prawo wlasnoci ma wartosc, dla panstwa tez, ale tylko w
przypadku kiedy to o panstwa wlasnosc chodzi, jesli chodzi o cudza wlasnosc
to maja to w dupie jak widac
-
16. Data: 2008-06-20 06:54:31
Temat: Re: Naruszenie miru a wynajem
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:g3f56v$4sb$1@inews.gazeta.pl...
> Albo chcemy byc panem i wladcą w sowim mieszkaniu, wowczas możemny z nim
> robić co chcemy, albo decydujemy się zarobić i ponieść ryzyko.
a czemu to my mamy ponosci ryzyko skoro placimy podatki, skoro place
podatki, to chce vbyc bezpieczny, a nie jestem, panstwo dostaje kase, a nic
nie daje, wiem wiem naiwne :)
-
17. Data: 2008-06-20 07:52:06
Temat: Re: Naruszenie miru a wynajem
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Troll wrote:
>
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w
> wiadomości news:g3d1cm$d95$2@inews.gazeta.pl...
>> Piotr [trzykoty] wrote:
>>> W?a?ciciel wynajmowa? jeden pokój w swoim mieszkaniu, gdzie samemu
>>> te? mieszka?. Umowa sie skonczy?a, a najemca dalej nie chce opu?ciae
>>> pokoju. Czy pope?nia on przestepstwo - naruszenie miru domowego
>>> wla?ciciela 193kk?
>>> Prosze o odpowiedzi w kwestii karnej, bo jak sie pozbyae na gruncie
>>> cywilnym intruza to w archiwum grupy ju? by?o wiele.
>>
>>
>> Nie popełnia. Wszedł w posiadanie pokoju i dalej go posiada.
>> Zakończenie umowy niczego w tym temacie nie zmienia.
>>
>>
>
> moze wchodzic do tego pokoju przez okno :) a czy narusza mir wychodzac z
> pokoju i wchodzac do innych pomieszczen loklau w tym przedpokoju ?
Okno nie służy do wchodzenia.
-
18. Data: 2008-06-20 07:52:30
Temat: Re: Naruszenie miru a wynajem
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Piotr [trzykoty] wrote:
> U?ytkownik "Troll" <w...@d...mnie> napisa?
>> moze wchodzic do tego pokoju przez okno :) a czy narusza mir wychodzac z
>> pokoju i wchodzac do innych pomieszczen loklau w tym przedpokoju ?
>
> W?a?nie w tym rzecz, ?e tu akurat specyficzna sytuacja posiadania tego
> pomieszczenia, bowiem ??czy sie to ?a?eniem przez czyje? mieszkanie,
> korzystanie ze wspólnej kuchni, ?azienki etc. St?d by? problem, czy mimo
> tego nie bedzie naruszenia miru.
>
>
Nie będzie. Pomieszczenia wspólne są wspólne.
-
19. Data: 2008-06-20 07:53:10
Temat: Re: Naruszenie miru a wynajem
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
szerszen wrote:
>
> a powinno byc, ja mam umowe z data ktora swiadczy o jej wygasnieciu, ja
> jestem wlascicielem, on nie jest i nie ma umowy swiadczacej o tym ze
> moze tam przebywac, wiec on idzie z mojego domu, proste jak konstrukcja
> cepa, jak mu nie pasuje, to niech on idzie do sadu, dlaczego to
> wlasciciel ma dochodzic swoich praw
>
>> sobiepanek?
>
> ??
> po prostu dla mnie prawo wlasnoci ma wartosc, dla panstwa tez, ale tylko
> w przypadku kiedy to o panstwa wlasnosc chodzi, jesli chodzi o cudza
> wlasnosc to maja to w dupie jak widac
szkoda gadać.
-
20. Data: 2008-06-20 11:28:08
Temat: Re: Naruszenie miru a wynajem
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
> a powinno byc, ja mam umowe z data ktora swiadczy o jej wygasnieciu, ja
> jestem wlascicielem, on nie jest i nie ma umowy swiadczacej o tym ze moze
> tam przebywac, wiec on idzie z mojego domu, proste jak konstrukcja cepa,
> jak mu nie pasuje, to niech on idzie do sadu,
a pewnie że tak poinno być, niestety jak ię trochę zainteresujesz,
zorientujesz sie że nasze prawo niewiele ma wspólnego z prawem, z logiką ,
czy chociaż ze zdrowym rozsądkiem:O(
> dlaczego to wlasciciel ma dochodzic swoich praw
dlatego że u nas "prawo" stoi po stronie przestępców, a nie uczciwyh
ludzi:O(