-
11. Data: 2004-12-10 16:18:38
Temat: Re: Narozrabiałem :(
Od: "topjes" <n...@d...rady>
"Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.ój> wrote in message
news:10122004.7F65F2AD@budzik61.poznan.pl...
> było przysłowiowe pifko!
A jakie jest przysłowie o piwku? ;)))
pzdr
topjes
-
12. Data: 2004-12-10 17:33:07
Temat: Re: Narozrabiałem :(
Od: "Gregor" <p...@o...pl>
Takich jak ty powinni zamykac bez zawiasow. Mam nadzieje, ze dostaniesz
kilka lat i tacy jak ty wreszcie zaczna myslec!!
Nieodpowiedzialne gnojki! Dobrze ze nikogo nie zabiles.
"Karol Mur" <k...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:cpbpbu$f6j$1@inews.gazeta.pl...
> Witam !
> Przedwczoraj spowodowałem wypadek, po spożyciu :(, nie swoim samochodem,
> bez
> prawa jazdy. Zostały uszkodzone 2 inne pojazdy, i słup przydrożny. 3
> godziny
> po zdazeniu przy alkotescie mialem 0,8 promila w wydychanym powietrzu.
> Prawa
> jazdy nie posiadam. I teraz pytanko : Czy pojde siedziec czy moge liczyc
> na
> wyrok w zawieszeniu ? jaka jest podstawowa grzywna za taki czyn (pomijajac
> zapłate za wyrzadzone szkody)? Nie mam obecnie zadnych zawiasow, bylem
> karany
> ale tylko dozorem kuratora kilka lat temu.
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
13. Data: 2004-12-10 19:15:54
Temat: Re: Narozrabiałem :(
Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>
Dnia 10/12/2004 11:21, Andrzej Lawa wrote :
> W świetle okoliczności (kierowanie pojazdem bez uprawnień w stanie
> nietrzeźwości, spowodowanie strat znacznej wartości, powodowanie
> zagrożenia dla życia i zdrowia, historia problemów z prawem) na miejscu
> sędziego przywaliłbym maksimum, czyli dwa lata bez zawieszenia - skoro
> dozór nie wystarczył, może kiblowanie cie nieco nauczy.
Na mój gust to maksimum będzie tu 4,5 roku (art. 177 § 1 kk w zw. art.
178 § 1 kk.)
--
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
Do not choose for your wife any woman you would not choose as your
friend if she were a man. (Joseph Joubert)
-
14. Data: 2004-12-11 11:43:34
Temat: Re: Narozrabiałem :(
Od: "Radek" <o...@p...onet.pl>
> Witam !
> Przedwczoraj spowodowałem wypadek, po spożyciu :(, nie swoim samochodem,
> bez
> prawa jazdy. Zostały uszkodzone 2 inne pojazdy, i słup przydrożny. 3
> godziny
> po zdazeniu przy alkotescie mialem 0,8 promila w wydychanym powietrzu.
> Prawa
> jazdy nie posiadam. I teraz pytanko : Czy pojde siedziec czy moge liczyc
> na
> wyrok w zawieszeniu ? jaka jest podstawowa grzywna za taki czyn (pomijajac
> zapłate za wyrzadzone szkody)? Nie mam obecnie zadnych zawiasow, bylem
> karany
> ale tylko dozorem kuratora kilka lat temu.
Witam
Oprocz odpowiedzialnosci karnej dojdzie Ci odpowiedzialnosc cywilna
czyli zaplacenie za naprawe tych dwoch samochodow i slupa. Prawdopodobnie
beda Cie sciagac ubezpieczalnie i jakis zarzad drog w sadach cywilnych.
Kiedys kolega stracil slup energetyczny, taki betonowy, niskiego napiecia,
energetyka podliczyla go na 20 tys.
Pozdrawiam
Radek
-
15. Data: 2004-12-12 10:58:14
Temat: Re: Narozrabiałem :(
Od: poreba <d...@p...com>
"topjes" <n...@d...rady> popełnił 10 gru 2004 na pl.soc.prawo utwór
news:cpf89d$au7$1@inews.gazeta.pl:
>> było przysłowiowe pifko!
> A jakie jest przysłowie o piwku? ;)))
"Nie szukaj piwa* na suficie, jeżeli postawiłeś je za łóżkiem"
- ale to prawdopodobnie czeskie bo źródło Banaczek się zwie.
Tak, wiem o co Ci chodziło - jesteś pewnien ze nie ma przysłów o piwie?
*pamieta ktos ten hamerykanski serial?
--
pozdro
poreba
-
16. Data: 2004-12-12 19:31:15
Temat: Re: Narozrabiałem :(
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
news:Xns95BD766ED577Cdmicfgpolboxcom@10.7.19.101...
>
> "Nie szukaj piwa* na suficie, jeżeli postawiłeś je za łóżkiem"
> - ale to prawdopodobnie czeskie bo źródło Banaczek się zwie.
>
> *pamieta ktos ten hamerykanski serial?
I owszem, ale Mr. Banaczek chyba był Polakiem. A w każdym razie
jego standardowe zagajenie brzmiało: "jest takie stare polskie
przysłowie: ... ".
Alek
-
17. Data: 2004-12-13 09:16:05
Temat: Re: Narozrabiał - tak ogólnie...
Od: Marek mszyma Szymański <n...@g...pl>
Witam,
Użytkownik "Karol Mur" <....pl> napisał
...
> Przedwczoraj spowodowałem wypadek, po spożyciu ...
...
Moim prywatnym zdaniem, jazda "po spożyciu"
lub "po pijaku" żeby nazwać to dosadniej,
powinna być traktowana jako usiłowanie zabójstwa.
Ostatecznie możliwości kierowcy
są większe niż gościa z kilkustrzałowym pistoletem.
Jazda "po ..." to jak strzelanie na oślep w tłumie.
A ciężkie wypadki powodują nie ci zapruci w 4-d..y
nie mogący ustać na nogach,
ale lekko i średnio podcięci,
którym alkohol nie odjął jeszcze sprawności fizycznej,
natomiast zdecydowanie "poprawił" ocenę własnych umiejętności
i obniżył krytyczną ocenę potencjalnych zagrożeń.
Współczuję, ale na siłę nikt Cię za kólkiem nie sadzał...
--
Pozdrawiam (z mieszanymi uczuciami),
Marek mszyma Szymański, Gdynia
kom. 602 649555 , GG#3332026
Przy odpowiadaniu na priv usuń nospam. z adresu e-mail.
-
18. Data: 2004-12-13 10:03:39
Temat: Re: Narozrabiałem :(
Od: poreba <d...@p...com>
"Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> popełnił 12 gru 2004 na
pl.soc.prawo utwór news:cpi6d0$1jt$1@atlantis.news.tpi.pl:
>> - ale to prawdopodobnie czeskie bo źródło Banaczek się zwie.
>> *pamieta ktos ten hamerykanski serial?
> I owszem, ale Mr. Banaczek chyba był Polakiem.
Tak się "a i owszem" scenarzyście zdawało, jednak wszelkie okoliczności
w jakich swemu bohaterowi kazał się zagłebiać, jaki i nazwisko
nieomylnie wskazywało, że się - jak zwykle Hamerykańcom -
wrajterowi pozajączkowało ;)
--
pozdro
poreba