-
31. Data: 2007-09-27 23:28:00
Temat: Re: Mundurek szkolny ma być i tyle.
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:fdhdg4$prc$1@news.onet.pl Arek <a...@e...net> pisze:
>> No i co?
> No i to, że to wtedy są co najwyżej rzeczy, ciuchy, a nie STRÓJ.
Bzdury waść gadasz, jakobyś się blekotu objadł.
Majtki są majtkami zarówno na wystawie jak i w teczce i na dupie takoż.
A już o podstawę prawną twych teorii nawet nie zapytam.
--
Jotte
-
32. Data: 2007-09-27 23:37:08
Temat: Re: Mundurek szkolny ma być i tyle.
Od: Arek <a...@e...net>
Użytkownik Jotte napisał:
> Majtki są majtkami zarówno na wystawie jak i w teczce i na dupie takoż.
Oczywiście.
Ale strój to już jakiś komplet.
W sumie , może masz rację, taki komplet też można nosić w teczce.
Arek
--
www.eteria.net
-
33. Data: 2007-09-28 05:34:44
Temat: Re: Mundurek szkolny ma być i tyle.
Od: Szerr <n...@p...pl>
Dnia Fri, 28 Sep 2007 00:11:24 +0200, Andrzej Lawa napisał(a)
w:<news:cdmts4-jie.ln1@ncc1701.lechistan.com>:
>> W szkole nie rządzisz ty, ale dyrektor i ustawa.
> Jeśli już, to odwrotnie.
Co odwrotnie? Ustawa, dyrektor, ale nie ty? Szyk zdania inny, ale sens ten
sam.
> Co więcej ustawy te muszą być zgodne z Konstytucją.
Coś przegapiłem z działalności TK?
--
Quid leges sine moribus?
-
34. Data: 2007-09-28 05:37:01
Temat: Re: Mundurek szkolny ma być i tyle.
Od: Szerr <n...@p...pl>
Dnia Thu, 27 Sep 2007 23:25:07 +0200, Robert Tomasik napisał(a)
w:<news:fdh75b$560$1@atlantis.news.tpi.pl>:
Słownik PWN:
jednolity
1. ?jednorodny pod względem budowy, kompozycji, barwy itp.?
jednorodny
1. ?pochodzący z jednego źródła?
2. ?składający się z takich samych części?
3. ?jednakowy?
--
Quid leges sine moribus?
-
35. Data: 2007-09-28 06:09:29
Temat: Re: uraz z komuny
Od: Paweł <b...@m...com>
Użytkownik "grubianin" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fdgu9t$6hu$1@news.wp.pl...
> wtedy mnie chcieli zakuc w mundurek charcerski
w jaki??
--
Paweł
-
36. Data: 2007-09-28 06:12:57
Temat: Re: Mundurek szkolny ma być i tyle.
Od: ps <p...@g...pl>
Szerr pisze:
> Dnia Thu, 27 Sep 2007 22:43:48 +0200, Robert Tomasik napisał(a)
> w:<news:fdh507$gd0$1@nemesis.news.tpi.pl>:
>
>> Niech się nazywa jak chce. W każdym razie tam jest zapis o mundurku i do
>> niego trzeba się stosować, a nie do widzimisię dyrektora szkoły.
>
> Chyba że to widzimisię przybierze formę zarządzenia.
>
Zarządzenia w firmie/szkole/instytucji obowiązują tylko jej pracowników,
nie klientów czy uczniów.
-
37. Data: 2007-09-28 06:15:10
Temat: Re: Mundurek szkolny ma być i tyle.
Od: ps <p...@g...pl>
Robert Tomasik pisze:
(..)
> Niech się nazywa jak chce. W każdym razie tam jest zapis o mundurku i do
> niego trzeba się stosować, a nie do widzimisię dyrektora szkoły.
A ja tak trochę OT - jeśli jedna ustawa nakazuje, by we wszystkich
szkołach dzieci nosiły mundurki, druga nakazuje obowiązek nauki, to nie
ma możliwości, by dziecko chodziło do szkoły, gdzie mundurków nie ma.
Nie mogę też nie posłać dziecka do szkoły, bo ma obowiązek nauki. Czy to
nie jest tak jakoś, ja z Płatnikiem?
I jedno ale - czy ustawa nakazuje noszenie mundurków, czy ich zakup
przez rodziców i noszenie przez dzieci?
-
38. Data: 2007-09-28 06:26:31
Temat: Re: Mundurek szkolny ma być i tyle.
Od: Szerr <n...@p...pl>
Dnia Fri, 28 Sep 2007 08:12:57 +0200, ps napisał(a)
w:<news:fdi5sh$1e5$2@inews.gazeta.pl>:
> Zarządzenia w firmie/szkole/instytucji obowiązują tylko jej pracowników,
> nie klientów czy uczniów.
Zarządzenia w zakładach administracyjnych mogą dotyczyć użytkowników.
--
Quid leges sine moribus?
-
39. Data: 2007-09-28 07:02:34
Temat: Re: Mundurek szkolny ma być i tyle.
Od: ps <p...@g...pl>
Szerr pisze:
> Dnia Fri, 28 Sep 2007 08:12:57 +0200, ps napisał(a)
> w:<news:fdi5sh$1e5$2@inews.gazeta.pl>:
>
>> Zarządzenia w firmie/szkole/instytucji obowiązują tylko jej pracowników,
>> nie klientów czy uczniów.
>
> Zarządzenia w zakładach administracyjnych mogą dotyczyć użytkowników.
>
Nie, ponieważ nie są publikowane w taki sposób, by każdy miał do nich
dostęp taki, jak do ustaw czy rozporządzeń. Jeśli się mylę, niech mnie
ktoś poprawi :)
-
40. Data: 2007-09-28 07:15:28
Temat: Re: Mundurek szkolny ma być i tyle.
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 27 Sep 2007, Jotte wrote:
> Szkoła publiczna nie może prowadzić działalności gospodarczej
Wg której definicji?
Przypominam, że definicje DG ktoś już zliczał (tu lub na .podatki)
i siedem czy osiem tego się nazbierało, w każdej ustawie inna.
> i tym samym sprzedawać, wystawiać faktur itp.
A co innego szkoła robi, jeśli *kupuje* mundurki i *za opłatą* wydaje
je innym osobom?
Zacytuję Ci przezornie z ustawy o VAT:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-podatku-o
d-towarow-i-uslug-1_2_343.html
+++
Art. 5
1. Opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług, zwanym dalej "podatkiem",
podlegajš:
1) odpłatna dostawa towarów i odpłatne wiadczenie usług na terytorium
kraju;
[...]
2. Czynnoci okrelone w ust. 1 podlegajš opodatkowaniu niezależnie od
tego, czy zostały wykonane z zachowaniem warunków oraz form okrelonych
przepisami prawa.
---
Można jeszcze na deser dorzucić:
+++
Art. 7
1. Przez dostawę towarów, o której mowa w art. 5 ust. 1 pkt 1, rozumie
się przeniesienie prawa do rozporzšdzania towarami jak właciciel,
w tym również:
1) przeniesienie z nakazu organu władzy publicznej lub podmiotu
działajšcego w imieniu takiego organu lub przeniesienie z mocy prawa
prawa własnoci towarów w zamian za odszkodowanie;
---
W świetle tego przepisu, jeśli szkoła *sprzedaje* towar, to fakt że
robi to wbrew zakazowi z jakiejśtam ustawy nic nie zmienia - staje
się VATowcem (być może zwolnionym i "nie czynnym"), jak przekroczy
ekwiwalent 10 000 euro rocznie to również "wypada" ze zwolnienia.
> Co innego dowód wpłaty (oczywiście - dobrowolnej).
Właśnie: "dobrowolnej" :)
Co gorsza, jeśli owa wpłata faktycznie jest *za* wydawany towar, to
owa dobrowolność nic nie zmieni z p. podatku VAT.
"Dobrowolna odpłatność" *POZOSTAJE* odpłatnością, zgodzisz się?
Ciekawe kiedy UKSy wpadną na to, że można przejść się po szkołach
i sprawdzić czy jest prowadzona ewidencja VAT :>
(również korzystanie ze zwolnienia nie uprawnia do nie prowadzenia
ewidencji, o czym dowiedzieli się boleśnie niektórzy sprzedający
na allegro "kupiłem 10 szt czegoś tam i sprzedałem po 150 zł").
pzdr, Gotfryd