-
31. Data: 2006-09-23 21:13:18
Temat: Re: Monitoring pracownikow-wiem ze legalne, ale?
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia Sat, 23 Sep 2006 22:46:49 +0200, Olgierd napisał(a):
> Ale jaka norma uchylałaby w tej sytuacji przepisy o ochronie dóbr
> osobistych oraz ew. danych osobowych?
No dobrze, ale z drugiej strony... Pracodawca ma prawo (i słusznie)
przypuszczać, że korespondencja na firmowym komputerze jest skierowana do
firmy i dotyczy firmowych spraw. Ma prawo taką firmową korespondencję
przeglądać. Ale nie będzie wiedział na 100% co zawiera list, jeśli go nie
przeczyta. Tak więc, jeśli ktoś na firmowy adres wyśle maila o temacie, np.
"Dzięki za upojną noc" - to jasna sprawa, że pracodawca powinien sie
domyślic co i jak i nie zaglądać tam, a od pracownika najwyżej zażądać
wyjaśnień. Ale jeśli będzie to list bez tematu, albo z jakimś nic nie
mówiącym tematem (np. "Witam"), to dlaczego z pracodawcy od razu robić
przestępcę? Przecież to firmowy komputer, do firmowych spraw. To nie jego
wina, że pracownik w godzinach pracy pielęgnuje kontakty towarzyskie. I nie
jego wina, że on sie na nie natknął - bo miał święte prawo przeglądać
korespondencję skierowaną na firmowego maila, prawda?
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
32. Data: 2006-09-23 21:22:02
Temat: Re: Monitoring pracownikow-wiem ze legalne, ale?
Od: Hikikomori San <h...@g...pl>
scream wrote:
>
> Dnia Sat, 23 Sep 2006 18:46:55 +0200, Jotte napisał(a):
>
> > Czy wg Ciebie jeśli pracownik zostawi prywatny list w szufladzie firmowego
> > biurka przeznaczonego do wykonywania zadań jakie powierza firma, to
> > pracodawca ma prawo je przeszukać i list przeczytać?
>
> Nie.
Tak. Ma prawo je przeszukac i znalezc list. Nie ma prawa go czytac. Ma
prawo zapytac Kowalskiego co to za list w szufladzie, i dlaczego
prywatny, skoro jest w firmie, a w regulaminie jak wol stoi, ze nie ma
byc prywatnychlistow w szufladach.
-
33. Data: 2006-09-23 21:34:42
Temat: Re: Monitoring pracownikow-wiem ze legalne, ale?
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Osoba przedstawiająca się jako *scream* stuknęła w klawisze i oto co
powstało:
>> Ale jaka norma uchylałaby w tej sytuacji przepisy o ochronie dóbr
>> osobistych oraz ew. danych osobowych?
> przestępcę? Przecież to firmowy komputer, do firmowych spraw. To nie jego
> wina, że pracownik w godzinach pracy pielęgnuje kontakty towarzyskie. I nie
> jego wina, że on sie na nie natknął - bo miał święte prawo przeglądać
> korespondencję skierowaną na firmowego maila, prawda?
Dlatego w praktyce wygląda to tak, że pracodawca *wykazuje* obniżenie
jakości pracy pracownika, pogorszenie jego wyników etc., wypowiada
umowę pracownikowi (ew. stosuje art. 52 kp), w uzasadnieniu podając
właśnie te przyczyny. A jeśli pracownik się odwołuje to wówczas
przedstawia sądowi takie dowody.
Jeszcze się nie spotkałem, aby w takiej sytuacji "poszkodowany"
pracownik mówił coś o naruszeniu jego prywatności.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
|| JID:o...@j...org || http://olgierd.wordpress.com ||
-
34. Data: 2006-09-23 21:50:11
Temat: Re: Monitoring pracownikow-wiem ze legalne, ale?
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Osoba przedstawiająca się jako *Hikikomori San* stuknęła w klawisze i
oto co powstało:
> prawo zapytac Kowalskiego co to za list w szufladzie, i dlaczego
> prywatny, skoro jest w firmie, a w regulaminie jak wol stoi, ze nie ma
> byc prywatnychlistow w szufladach.
No wiesz co, to już przegięcie, że w regulaminie mogłoby być, że
"nie wolno prywatnych listów w szufladach". Nie wolno pisać/czytać ale
*mieć* wolno.
Co do korespondencji mejlowej - odbieranej - nie zawsze mogę mieć wpływ
na to gdzie ktoś do mnie coś pisze.
No i jest jeszcze kwestia spamu - też miałby mnie za to pracodawca
gonić?
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
|| JID:o...@j...org || http://olgierd.wordpress.com ||
-
35. Data: 2006-09-23 22:06:16
Temat: Re: Monitoring pracownikow-wiem ze legalne, ale?
Od: WOJSAL <w...@g...pl>
Użytkownik Hikikomori San napisał:
>
> Tak. Ma prawo je przeszukac i znalezc list. Nie ma prawa go czytac. Ma
> prawo zapytac Kowalskiego co to za list w szufladzie, i dlaczego
> prywatny, skoro jest w firmie, a w regulaminie jak wol stoi, ze nie ma
> byc prywatnychlistow w szufladach.
>
Tak na marginesie: czego jeszcze w biurkach nie mozna miec
na podstawie regulamnu?
A mowiac powazniej: oczywiscie pracodawca ma prawo sie zapytac o to,
tak jak pracownik ma prawo nie odpowiadac na takie idiotyczne pytania.
Oprocz prawa (co kto moze, a czego nie moze) istnieje jeszcze aspekt
pozaprawny: zaden normalny pracodawca nie bedzie scigal kogos
za to, ze ma list prywatny czy tez czyta ten list w pracy. Jesli
pracodawca ma problem z prywatna korespondencja pracownikow, tzn.
ze powinien poszukac jakis sprawnych kierownikow, ktorzy by
odbudowali prawidlowe relacje na linii pracownik-kierownik.
Inaczej moze powoli zwijac swoja firme. I fakt ze ma prawo
zapytac sie (ale nie czytac) o korespondencje prywatna, tego nie zmieni.
--
Pozdrawiam :)
WOJSAL
-
36. Data: 2006-09-23 22:16:13
Temat: Re: Monitoring pracownikow-wiem ze legalne, ale?
Od: Hikikomori San <h...@g...pl>
Olgierd wrote:
> No wiesz co, to już przegięcie, że w regulaminie mogłoby być, że
> "nie wolno prywatnych listów w szufladach". Nie wolno pisać/czytać ale
> *mieć* wolno.
Miec wolno. Prywatny list w prywatnym plecaku, torbie, teczce.
> Co do korespondencji mejlowej - odbieranej - nie zawsze mogę mieć wpływ
> na to gdzie ktoś do mnie coś pisze.
Ja nigdy znajomym nie podawalem firmowych kont email. firmy sie zmienia
czesto (w moim przypadku 3 razy) i firmy lubia magazynowac
korespondencje a takze ja przegladac. Wiec po licho. Zaklada sie konto
prywatne, ktore idzie za toba gfdziekolwiek jestes. Konto dostepne po
SSL-u i juz nikt nie rpzeczyta, choc pracodawca bedzie widzial, ze sie
laczysz. Jak masz "chody" u adminow to nie zoabczy lub zobaczycalkiem
cos niewinnego ;))))))
bylem pracownikiem, jestem pracodawca, znam "wasze" nymery, bruner ;)
> No i jest jeszcze kwestia spamu - też miałby mnie za to pracodawca
> gonić?
W dobrej firmie sa dobre filtry antyspamowe, i na prawde malo tego
przechodzi...
-
37. Data: 2006-09-23 22:17:42
Temat: Re: Monitoring pracownikow-wiem ze legalne, ale?
Od: Hikikomori San <h...@g...pl>
WOJSAL wrote:
> Tak na marginesie: czego jeszcze w biurkach nie mozna miec
> na podstawie regulamnu?
Generalnie: materiałów wybuchowych, broni palnej, odpadów radioaktywnych
(oczywiascie z wyjatkami ;)))
> A mowiac powazniej: oczywiscie pracodawca ma prawo sie zapytac o to,
> tak jak pracownik ma prawo nie odpowiadac na takie idiotyczne pytania.
Idiotyczne, znaczy jakie?
-
38. Data: 2006-09-23 23:21:57
Temat: Re: Monitoring pracownikow-wiem ze legalne, ale?
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 23.09.2006 Olgierd <n...@n...problem> napisał/a:
> Osoba przedstawiająca się jako *scream* stuknęła w klawisze i oto co
> powstało:
>
>>> I do tego ma prawo. Nie moze jednak przy tym naruszac prawa do
>>> prywatnosci, ochrony danych osobowych itp
>>
>> Gdyby to byl prywatny komputer to bylbym w stanie sie z tym zgodzic. Ale tu
>> chodzi o firmowy komputer przeznaczony do wypelniania zadan jakie powierza
>> firma.
>
> Ale jaka norma uchylałaby w tej sytuacji przepisy o ochronie dóbr
> osobistych oraz ew. danych osobowych?
Ale dlaczego pracodawca ma zakładać, że na jego komputerze (powierzonym
pracownikowi) są dane które odczytując naruszyłby czyjeś dobra? Jeśli
podrzucę Ci do kieszenie moją prywatną korespondecję a Ty ją odczytasz, to
naruszyłeś moje dobra?
--
Marcin
-
39. Data: 2006-09-23 23:59:33
Temat: Re: Monitoring pracownikow-wiem ze legalne, ale?
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 23.09.2006 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> napisał/a:
> W wiadomości news:1dpf0if3zz0x4$.12hnqygywcbqp.dlg@40tude.net scream
><n...@p...pl> pisze:
>
>>> I do tego ma prawo. Nie moze jednak przy tym naruszac prawa do
>>> prywatnosci, ochrony danych osobowych itp
>> Gdyby to byl prywatny komputer to bylbym w stanie sie z tym zgodzic. Ale
>> tu chodzi o firmowy komputer przeznaczony do wypelniania zadan jakie
>> powierza firma.
> Czy wg Ciebie jeśli pracownik zostawi prywatny list w szufladzie firmowego
> biurka przeznaczonego do wykonywania zadań jakie powierza firma, to
> pracodawca ma prawo je przeszukać i list przeczytać?
Dlaczego nie miałby mieć prawa do przeszukania tego biurka? A listu czytać
mu nie wolno o ile nie ma wątpliwości, że to korespondecja prywatna a
przecież nie zawsze da się to jednoznacznie swierdzić po adresie czy
kopercie.
> Czy wg Ciebie pracodawca ma prawo przeszukać pracownikowi kieszenie
> firmowego kombinezonu roboczego przeznaczonego do wypełniania zadań jakie
> powierza firma?
Jeśli ten kombinezon nie znajduje się na pracowniku to dlaczego nie?
> A może pracodawca może zrobić wszystko z pracownikiem przebywającym na
> terenie firmy, który to teren przeznaczony jest do wypełniania zadań jakie
> powierza firma?
Nie popadajmy w skrajności. Są miejsca które są klarownie prywatne mimo,
że są własnością pracodawcy - np. szafka ubraniowa, ale też trudno
oczekiwać aby pracodawca nie mógł się niczego dotknąć bo gdzieś w środku
może czyhać jakiś prywatny list. Komputer jest własnością firmy i służy do
wypełniania zadań z firmą związanych. Bez zezwolenia pracodawcy
korespondencji prywatnej być tam nie powinno i pracodawca może domniemywać,
że tak włąśnie jest. Jeśli pracodawca natknie się na prywatny list to
oczywiście nie powinien go czytać (jak już wie że prywatny) tylko wydać
polecenie aby zainteresowany go usunął.
--
Marcin
-
40. Data: 2006-09-24 00:04:52
Temat: Re: Monitoring pracownikow-wiem ze legalne, ale?
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 23.09.2006 WOJSAL <w...@g...pl> napisał/a:
> Oprocz prawa (co kto moze, a czego nie moze) istnieje jeszcze aspekt
> pozaprawny: zaden normalny pracodawca nie bedzie scigal kogos
> za to, ze ma list prywatny czy tez czyta ten list w pracy. Jesli
Oczywiście. Ale co to ma właściwie do rzeczy? :)
--
Marcin