-
131. Data: 2020-08-08 23:34:11
Temat: Re: Mir domowy a rodzina
Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl>
W dniu 2020-08-08 o 14:50, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 08.08.2020 o 01:50, Marcin Debowski pisze:
>
>>> Zły wniosek. Wniosek jest taki, że prawo posiadania chroni wszystkich
>>> współposiadaczy, również tych z mniejszego pokoju.
>> No to dlaczego postulowałeś w jednym z pierwszych postów, że potrzeba
>> jednak zgody sądu? Może syn spakowac klamoty (starszej) pani i je
>> przenieść do klitki, czy jednak nie może? A jeśli nie może to z czego to
>> wynika?
>>
> Dlatego, że jeśli współposiadacze nieruchomości nie mogą dojść do
> porozumienia, to decyduje sąd. Ochronę posiadania wprowadza 342 kc, a w
> wypadku lokalu mamy jeszcze 343(1) kc, a w odniesieniu do sytuacji z
> naszego posta jeszcze warto rzucić okiem na art. 352§2 kc, bo moim
> zdaniem "starsza pani" posiada salon na służebności.
>
> Natomiast pomysł ze współużytkowaniem tego salonu opieram na tym, że
> zgodnie z art. 346 kc "Roszczenie o ochronę posiadania nie
> przysługuje w stosunkach pomiędzy współposiadaczami tej samej
> rzeczy, jeżeli nie da się ustalić zakresu współposiadania."
> Konsekwencją tego jest sytuacja, że "starsza pani" nie ma podstawy do
> domagania się salonu na wyłączność.
>
> Natomiast przenoszenie cudzych rzeczy po wspólnym mieszkaniu, to już ma
> znamiona złośliwości, czy niepokojenia, a na dłuższą metę nawet może
> wyjść z tego stalking. Ja bym raczej odradzał takie akcje, bo jak
> "starsza pani" złoży zawiadomienie,m to może się to skończyć jednak
> interwencją organów ścigania.
Jednak w razie takich robionych świństw matce czy synowi trzeba założyć
sprawę w sądzie i sąd ustali, kto jaki pokój ma zajmować.
--
animka
-
132. Data: 2020-08-09 13:20:54
Temat: Re: Mir domowy a rodzina
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2020-08-08, Animka <a...@t...ja.wp.pl> wrote:
> W dniu 2020-08-08 o 01:43, Marcin Debowski pisze:
>>>> Starsza pani wcale nie brzmi żle.
>>>
>>> Na żadną starszą tak nie mówię. Nigdy nie mówiłam, bo ja sę potrafię
>>> porozumiewać i ze starszymi i młodymi.
>>
>> Jestem z Ciebie dumny, niemniej moja 92-letnia matka tak o sobie mówi,
>> więc nasuwa mi się tu takie podejrzenie, że problem może tkwić w Tobie,
>> a nie uniwersalnie pejortywnej percepcji tego określenia :)
>
> Może problem tkwi we mnie, ale moja 98 letnia matka (późno mnie
> urodzila, mam dużo starsze rodzeństwo) tak o sobie nie mówiła. Mój
> skarb, moja kumpelka nie żyje już od trzech lat.
> Wczoraj posłuchałam sobie piosenek Kory (umarła w dzień urodzin mojej
> matki) i sobie popłakałam.
>
> https://www.youtube.com/watch?v=oTF8jMPLtxM
Ładny wiek. A Kora, dwa lata temu, 28 lipca. Czas posuwa jak dziki.
Nie płacz, wznieś kielich wina i posącz zawartość wspominając :)
--
Marcin
-
133. Data: 2020-08-09 13:46:48
Temat: Re: Mir domowy a rodzina
Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl>
W dniu 2020-08-09 o 13:20, Marcin Debowski pisze:
> Ładny wiek. A Kora, dwa lata temu, 28 lipca. Czas posuwa jak dziki.
Tak jak już napisałam umarła w urodziny mojej matki. Było zaćmienie
księżyca. Robiłam zdjęcia księżyca, czytałam informacje o Korze itp.
Całą noc nie spałam.
> Nie płacz, wznieś kielich wina i posącz zawartość wspominając :)
Jak poetycko napisałeś :-) Dzięki.
Codziennie myślę o niej, wspominam i nie mogę się tego pozbyć. Wino czy
inny alkohol by nie pomogło.
--
animka