-
91. Data: 2005-05-11 22:37:20
Temat: Re: Minimalna wartosc platnosci karta.
Od: Krzysztof 'LANcaster' Kotkowicz <l...@v...icpnet.pl>
Dnia 11.05.2005 maHo <m...@p...net> napisał/a:
> W takim razie (chyba) nie mają prawa od ciebie nieprzyjąć płatności. Ja
> w takim wypadku upieram się na całego, nastawiam się maksymalnie
> asertywnie i daję wyraźnie do zrozumienia że albo mi przyjmą płatność,
> albo mają zablokowaną kasę. Działa dość dobrze w małych sklepach gdzie
> kasa jest jedna, a kolejka duża. W jakichś dużych przybytkach handlu
> niestety są asertywniejsi ode mnie :))
W moim przypadku akurat, pokazano mi ze NIEMOZLIWE jest przyjecie ode mnie
platnosci, ze wzgledu na limit w terminalu - terminal wyrzucil komunikat:
"Zbyt mala kwota", i w tym momencie moja asertywnosc prysla ;-)
--
,''`. Krzysztof "LANcaster" Kotkowicz |||
: :' : l...@v...icpnet.pl / +48 505 433 946 / gg://5888 |||
`. `' http://lancaster.apcoh.org / JID: s...@l...moo.pl / | \
`- Debian, HP-UX, and Atari User. / | \
-
92. Data: 2005-05-12 08:40:29
Temat: Re: Minimalna wartosc platnosci karta.
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
<m...@p...net> napisal(a):
> W takim razie (chyba) nie mają prawa od ciebie nieprzyjąć płatności. Ja
> w takim wypadku upieram się na całego, nastawiam się maksymalnie
> asertywnie i daję wyraźnie do zrozumienia że albo mi przyjmą płatność,
> albo mają zablokowaną kasę. Działa dość dobrze w małych sklepach gdzie
> kasa jest jedna, a kolejka duża. W jakichś dużych przybytkach handlu
> niestety są asertywniejsi ode mnie :))
Gdybyśmy nie byli zachłyśnieci zachodem i mieli minimum myślenia o swoim
kraju, to rozumielibyśmy prosty fakt: płacenie za gazetę kartą w sklepie
osiedlowym jest wykańczaniem tego sklepiku na rzecz supermarketów i
innych molochów. Płatność małej kwoty kartą zabija całą marżę (a nawet
sprzedawca musi do tego dołożyć), jaką sklepikarz ma na takiej gazecie.
A przecież można byłoby zapłacić te parę złotych gotówką... Ale nikt o
tym nie myśli. Jeszcze trochę i niedługo będą w Polsce same supermarkety
i ludzie narzekający na bezrobocie. Ale nie, bo musi być po amerykańsku
i za paczkę zapałek trzeba płacić plastkiem - wszyscy sąsiedzi patrzą z
podziwem, nie...? Bo ja jestem wielki i dumny KLIENT i mam w dupie, że
polski sklepikarz, sąsiad, ledwo wiąże koniec z końcem i moge mu pomóc w
tak prosty sposób i nic mnie to nie będzie kosztowało.
--
Samotnik
-
93. Data: 2005-05-12 09:40:34
Temat: Re: Minimalna wartosc platnosci karta.
Od: poreba <d...@p...com>
Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl> niebacznie popelnil
news:d5v4pt$582$1@nemesis.news.tpi.pl:
> Ale nie, bo musi być po
> amerykańsku i za paczkę zapałek trzeba płacić plastkiem -
> wszyscy sąsiedzi patrzą z podziwem, nie...? Bo ja jestem wielki
> i dumny KLIENT i mam w dupie, że polski sklepikarz, sąsiad,
> ledwo wiąże koniec z końcem i moge mu pomóc w tak prosty sposób
> i nic mnie to nie będzie kosztowało.
A nie zbładziła myśl w okolice Twojego ośrodka
analityczno-koncepcyjnego, że za płaceniem kartą
może nie stać żadna ideologia, snobizm, nowomodniactwo...
tylko WYGODA?
BTW co powiesz o słoniu?
--
pozdro
poreba
-
94. Data: 2005-05-12 13:41:24
Temat: Re: Minimalna wartosc platnosci karta.
Od: maHo <m...@p...net>
poreba wrote:
> Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl> niebacznie popelnil
> news:d5v4pt$582$1@nemesis.news.tpi.pl:
>
>
>>Ale nie, bo musi być po
>>amerykańsku i za paczkę zapałek trzeba płacić plastkiem -
>>wszyscy sąsiedzi patrzą z podziwem, nie...? Bo ja jestem wielki
>>i dumny KLIENT i mam w dupie, że polski sklepikarz, sąsiad,
>>ledwo wiąże koniec z końcem i moge mu pomóc w tak prosty sposób
>>i nic mnie to nie będzie kosztowało.
>
> A nie zbładziła myśl w okolice Twojego ośrodka
> analityczno-koncepcyjnego, że za płaceniem kartą
> może nie stać żadna ideologia, snobizm, nowomodniactwo...
> tylko WYGODA?
> BTW co powiesz o słoniu?
>
poza tym sklep nie musi wcale tracić na tym. jeżeli mu się nie opłaca z
takich czy innych względów płatność poniżej jakiejś sumy, może nie
akceptować takich płatności. ale musi o tym wcześniej wyraźnie
poinformować. I wtedy jest wszystko jak trzeba.
pozdrav
maHo
-
95. Data: 2005-05-12 15:38:17
Temat: Re: Minimalna wartosc platnosci karta.
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
<m...@p...net> napisal(a):
>>>Ale nie, bo musi być po
>>>amerykańsku i za paczkę zapałek trzeba płacić plastkiem -
>>>wszyscy sąsiedzi patrzą z podziwem, nie...? Bo ja jestem wielki
>>>i dumny KLIENT i mam w dupie, że polski sklepikarz, sąsiad,
>>>ledwo wiąże koniec z końcem i moge mu pomóc w tak prosty sposób
>>>i nic mnie to nie będzie kosztowało.
>>
>> A nie zbładziła myśl w okolice Twojego ośrodka
>> analityczno-koncepcyjnego, że za płaceniem kartą
>> może nie stać żadna ideologia, snobizm, nowomodniactwo...
>> tylko WYGODA?
>> BTW co powiesz o słoniu?
>>
>
> poza tym sklep nie musi wcale tracić na tym. jeżeli mu się nie opłaca z
> takich czy innych względów płatność poniżej jakiejś sumy, może nie
> akceptować takich płatności. ale musi o tym wcześniej wyraźnie
> poinformować. I wtedy jest wszystko jak trzeba.
Oczywiście. Chodzi bardziej o to, że niektórzy nie potrafią zrozumieć,
że taka sprzedaż jest dla sprzedawcy w małym sklepiku czystą stratą,
niezależnie od tego, czy wywiesił taką kartkę, czy nie. A jeszcze taki
jeden z drugim będą obrażeni, że pani się krzywi na taką transakcję.
Pewnie - mogą być obrażeni, ale to świadczy o ich miernocie
intelektualnej i społecznej.
Są kraje, gdzie się myśli o takich rzeczach, wspiera lokalny handel, krajowe
firmy, przedsiębiorczość, ale nasz naród po latach ciemiężenia poprzedniej
epoki łatwo teraz ogłupić i zawrócić ludziom w głowach. U nas mało kto
patrzy, czy kupuje od polskiej firmy - liczy sie tylko to, że coś jest o
dwa grosze tańsze. I najlepiej z supermarketu, wtedy można jeszcze przy okazji
hamburgera i frytki zjeść i odbębnić w ten sposób cotygodniowy "czas spędzany
z rodziną". Podcinamy gałąź, na której siedzimy, ale niestety brak nam umiejętności
dalekowzrocznego patrzenia.
Ja też jakiś czas temu kupowałem 95% produktów w supermarkecie -
dałem się wpędzić w ogólny tok rozumowania spod znaku "przecież w
supermarkecie wszystko jest taniej!". Na szczęście zauważyłem, że w sklepie
osiedlowym, należącym do sąsiadki, większość rzeczy jest w bardzo
podobnych cenach. Nie wiem, ile tracę w stosunku do kupowania w supermarkecie,
są to takie kwoty, że nie chce mi się tego liczyć. W każdym razie na
pewno więcej wydam, kiedy pójdę do knajpy i wypiję kilka piw. W zamian mam
satysfakcję, że dokładam jakąś cegiełkę do tego, że pani Zosia nie
zamyka sklepu i nie idzie pracować jako kasjerka za 500 zł na pół etatu
(czyli 10h/dzień) do supermarketu. Dla niektórych to jest nie do
pojęcia - i szkoda. Market odwiedzam raz na kilka tygodni i kupuję w Makro
parę towarów całymi zgrzewkami, bo dopiero to ma sens.
Warto zauważyć, że obecnie małe sklepy się dostosowały do cen. Kiedyś
supermarkety miały sens, bo tam wszystko było taniej i to sporo taniej.
Jednak markety wymusiły obniżenie cen i teraz naprawdę warto czasem
się zastanowić, czy nie wesprzeć naszego polskiego, prywatnego biznesu,
a nie jakiejś francuskiej firmy, która poza paroma miejscami pracy za
złodziejskie pieniądze i na bandyckich warunkach, nic naszemu krajowi nie
daje. Zwłaszcza, że ten prywatny biznes po wymuszeniu tak niskich cen i
niskich marż, ledwo zipie. Nie namawiam do wydawania zbędnych pieniędzy,
tylko do świadomego wydawania tych samych.
P.S. Nie, nie mam sklepu osiedlowego. :) Ale jestem świadomy pewnych
mechanizmów i zjawisk, u których źródła leży beznadziejna głupota
polskiego społeczeństwa, a które skończą się dla nas bardzo, bardzo źle.
--
Samotnik
-
96. Data: 2005-05-13 01:20:21
Temat: Re: Minimalna wartosc platnosci karta.
Od: Krzysztof 'LANcaster' Kotkowicz <l...@v...icpnet.pl>
Dnia 12.05.2005 Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl> napisał/a:
><m...@p...net> napisal(a):
>> W takim razie (chyba) nie mają prawa od ciebie nieprzyjąć płatności. Ja
>> w takim wypadku upieram się na całego, nastawiam się maksymalnie
>> asertywnie i daję wyraźnie do zrozumienia że albo mi przyjmą płatność,
>> albo mają zablokowaną kasę. Działa dość dobrze w małych sklepach gdzie
>> kasa jest jedna, a kolejka duża. W jakichś dużych przybytkach handlu
>> niestety są asertywniejsi ode mnie :))
>
> Gdybyśmy nie byli zachłyśnieci zachodem i mieli minimum myślenia o swoim
> kraju, to rozumielibyśmy prosty fakt: płacenie za gazetę kartą w sklepie
> osiedlowym jest wykańczaniem tego sklepiku na rzecz supermarketów i
> innych molochów. Płatność małej kwoty kartą zabija całą marżę (a nawet
> sprzedawca musi do tego dołożyć), jaką sklepikarz ma na takiej gazecie.
> A przecież można byłoby zapłacić te parę złotych gotówką... Ale nikt o
> tym nie myśli.
A czys Ty kur*a przeczytal co pisalem na poczatku?
Duzy sklep (nie bylo nawet mowy o malym - tu jestem w stanie zrozumiec),
platnosc za ok. 4PLN - z BRAKU MOZLIWOSCI wyplacenia gotowki.
--
,''`. Krzysztof "LANcaster" Kotkowicz |||
: :' : l...@v...icpnet.pl / +48 505 433 946 / gg://5888 |||
`. `' http://lancaster.apcoh.org / JID: s...@l...moo.pl / | \
`- Debian, HP-UX, and Atari User. / | \
-
97. Data: 2005-05-14 13:40:48
Temat: Re: Minimalna wartosc platnosci karta.
Od: Miernik <m...@f...org>
uma <l...@b...net> wrote:
> Wiec placisz Visa i po przyjsciu rachunku kategorycznie odmawiasz
> placenia tego dodatku. Zadasz podstawy prawnej i wysylasz skarge do
> dzialu prawnego Visy.
Jakiej podstawy prawnej znowu?
Mnie wystarczy że byłem poinformowany przed dokonaniem transakcji.
Jak mnie się nie podoba, to najwyżej nie kupuję.
> Doliczanie oplaty za korzystanie z karty jest jawnym oferowaniem dwoch
> roznych cen na ten sam towar/usluge.
No i co z tego?
Jak dla mnie może być nawet 70000 różnych cen na ten sam towar/usługę.
I tak zresztą jest (minuty w sieciach GSM, bilety lotniczne, poza tym
ceny się zmieniają z dnia na dzień, i w ogóle każdy sprzedawca ma inną
cenę). Jak sklepy Xlep i Ylep mogą mieć różne ceny, to dlaczego sklep
Xlep sam nie może mieć dwóch różnych cen?
--
Miernik _________________________ xmpp:m...@a...info
___________________/_______________________/ mailto:m...@f...org
Protect Europe from a legal disaster. Petition against software patents
http://www.noepatents.org/index_html?LANG=en