-
1. Data: 2004-10-03 10:40:09
Temat: Mieszkanie na raty bez zdolności kredytowej
Od: "maja" <k...@p...onet.pl>
Witam
Widziałam ogłoszenie na stronie biura nieruchomości:
Mieszkanie 40 m kw,cena 100 000zł
Na początku wpłaca sie 50% wartości mieszkania,a pozostałe 50 % jest
rozłożone na 120 równych miesiecznych rat nieoprocentowanych.
Spisuje sie na poczatku umowe "przedkupna" czy cos takiego,natomiast
pełnoprawnym właścicielem jest sie dopiero po spracie całości(czyli po 10
latach).
Kobieta z biura mówiła coś o ulgach remontowych z których skorzystał
właściciel mieszkania:))
czy jest to mozliwe?Prosze o odpowiedz,poniewaz jestem bardzo zainteresowana
tego typu ofertą.Z góry dziękuję i pozdrawiam
Kasia
-
2. Data: 2004-10-03 11:05:44
Temat: Re: Mieszkanie na raty bez zdolności kredytowej
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "maja" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cjol2h$kpu$1@nemesis.news.tpi.pl...
Po pierwsze, to nie napisałeś, kto owego kredytu udziela i na jakich
zasadach. Bo jeśli właściciel mieszkania je sprzedaje, to jego sprawa i jest
to możliwe.
Po drugie nie napisałeś, jaki przez owe 10 lat status będzie miało to
mieszkanie. Czyją będzie stanowić własność, skoro Twoje się stanie za 10
lat. Jak dla Ciebie by było, gdyby jednak było Twoje, a jedynie kredytodawca
wpisał by swoje roszczenie do hipoteki. Uchroniło by Cię to przed przykrymi
niespodziankami polegającymi na sprzedaży tego mieszkania w między czasie
innej osobie, lub też obciążeniu go w inny sposób.
Napisz coś więcej, bo tak, to można się z tego doktoryzować.
-
3. Data: 2004-10-03 11:11:33
Temat: Re: Mieszkanie na raty bez zdolności kredytowej
Od: "pitus55" <pitus55(WYWAL_TO)@gazeta.pl>
Myślę, że coś takiego jest możliwe. Podpisujesz umowę przedwstępną -
koniecznie akt notarialny - spłacasz raty i następnie nabywasz nieruchomość
już na własność (tutaj konieczny będzie kolejny akt notarialny).
Zdolność kredytowa na pewno będzie konieczna. Nie sądzę, że to sprzedający
mieszkanie będzie Cię kredytował. Pojawi się tu bank, który udzieli kredytu
na 50% wartości mieszkania. Żaden rozsądny kredytodawca nie udzieli kredytu
jeśli wcześniej nie sprawdzi czy jesteś w stanie spłacić raty.
Co do braku odsetek też należy być ostrożnym. Jeśli kredytu udzielałby bank
to jeśli nie odsetki to pewnie będzie jakaś prowizja za udzielenie kredytu.
Bank to nie instytucja charytatywna i jak udziela kredytu to po to by coś na
tym zarobić. Jeśli natomiast sprzedający kredytował będzie całą transakcję
to myślę, że też coś sobie doliczy. Przez 10 lat nawet przy minimalnej
inflacji pieniądz straci trochę na wartości i każdy rozsądny kredytodawca
bierze to pod uwagę, dlatego dolicza odsetki które przynajmniej pokryją
"stratę" na inflacji.
Właścicielem stajesz się po spłacie całości, ponieważ przez okres 10 lat
kredytodawca musi mieć jakieś zabezpieczenie na wypadek gdybyś przestała
spłacać kredyt. Tym zabezpieczeniem będzie kupowane mieszkanie.
Przy umowie przedwstępnej zapewnij sobie prawo do korzystania z mieszkania w
czasie spłacania rat. Żeby się czasem nie okazało, że dopiero po spłaceniu
możesz się wprowadzić. ;-)
Ulga remontowa, o której mówi kobieta z biura, nie ma znaczenia dla tej
transakcji.
--
pzdr pitus55
-
4. Data: 2004-10-03 11:32:12
Temat: Re: Mieszkanie na raty bez zdolności kredytowej
Od: "maja" <k...@p...onet.pl>
>
> Po pierwsze, to nie napisałeś, kto owego kredytu udziela i na jakich
> zasadach. Bo jeśli właściciel mieszkania je sprzedaje, to jego sprawa i
jest
> to możliwe.
>
> Po drugie nie napisałeś, jaki przez owe 10 lat status będzie miało to
> mieszkanie. Czyją będzie stanowić własność, skoro Twoje się stanie za 10
> lat. Jak dla Ciebie by było, gdyby jednak było Twoje, a jedynie
kredytodawca
> wpisał by swoje roszczenie do hipoteki. Uchroniło by Cię to przed
przykrymi
> niespodziankami polegającymi na sprzedaży tego mieszkania w między czasie
> innej osobie, lub też obciążeniu go w inny sposób.
>
> Napisz coś więcej, bo tak, to można się z tego doktoryzować.
To jest link do agencji a mieszkanie o którym mowa,to to drugie z pieczątką
"sprzedane".
Z tego co sie dowiedzilam spisuje sie umowe z właścicielem mieszkania.Do
czasu ssplaty kredytu mieszkanie jest własnością sprzedającego(czyli
właściciela mieszkania(byc moze jest to inwestor).Powiedziano mi,że spisuje
sie umowe "PRZEDKUPNA" u notariusza.
Nic wiecej nie wiem.Dowiedzialam sie o takiej mozliwosci pare dni temu i
chce zasiegnac "OGÓLNEJ" porady,czy jest to wogóle mozliwe,czy czynic jakies
kroki w tym kierunku czy dac sobie spokój.
Pozdrawiam
http://www.zagiel.szczecin.pl/?id=start
-
5. Data: 2004-10-03 16:47:04
Temat: Re: Mieszkanie na raty bez zdolności kredytowej
Od: "Artur Ch." <s...@r...pbz>
Dnia 3 paź o godzinie 13:11, na pl.soc.prawo, pitus55 napisał(a):
> Właścicielem stajesz się po spłacie całości, ponieważ przez okres 10 lat
> kredytodawca musi mieć jakieś zabezpieczenie na wypadek gdybyś przestała
> spłacać kredyt.
To jest właśnie fatalne, prawnie można to rozwiązać zdecydowanie lepiej.
> Tym zabezpieczeniem będzie kupowane mieszkanie.
Obstawiałbym raczej by sprzedający jako zabezpieczenie wpisał się do działu
IV KW /hipoteka/ - wtedy właścicielem jest kupujący i ma on pełne prawo do
tej nieruchomości.
Dlaczego taki układ jest bezpieczniejszy? To wyjaśnił już Robert w poście
powyżej.
--
Pozdro... Artur Ch.
GG: 997997 ICQ: 99380423
From: zaROTowany
http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf
-
6. Data: 2004-10-03 20:52:52
Temat: Re: Mieszkanie na raty bez zdolności kredytowej
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "maja" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cjonui$42n$1@atlantis.news.tpi.pl...
No to ryzykujesz, że gość bez Twojej wiedzy obciąży to mieszkanie albo
sprzeda komuś innemu.
-
7. Data: 2004-10-04 22:34:05
Temat: Re: Mieszkanie na raty bez zdolności kredytowej
Od: "pitus55" <pitus55(WYWAL_TO)@gazeta.pl>
Użytkownik "Artur Ch." <s...@r...pbz> napisał w wiadomości
news:1n3xbei0c0hlc$.dlg@elektro-instal.com...
> Dnia 3 paź o godzinie 13:11, na pl.soc.prawo, pitus55 napisał(a):
>
>
>> Właścicielem stajesz się po spłacie całości, ponieważ przez okres 10 lat
>> kredytodawca musi mieć jakieś zabezpieczenie na wypadek gdybyś przestała
>> spłacać kredyt.
>
>
> To jest właśnie fatalne, prawnie można to rozwiązać zdecydowanie lepiej.
>
>
>> Tym zabezpieczeniem będzie kupowane mieszkanie.
>
>
> Obstawiałbym raczej by sprzedający jako zabezpieczenie wpisał się do
> działu
> IV KW /hipoteka/ - wtedy właścicielem jest kupujący i ma on pełne prawo do
> tej nieruchomości.
> Dlaczego taki układ jest bezpieczniejszy? To wyjaśnił już Robert w poście
> powyżej.
Zgadzam się jest to rozwiązanie znacznie rozsądniejsze. Jednak pytanie było
czy opisana sytuacja jest możliwa, więc odpowiadam, że tak. Jest to głupie
ze strony kupującego ale możliwe.
--
pzdr pitus55