Dnia Wed, 18 Jul 2018 11:06:57 +0200, Liwiusz napisał(a):

> trzeba by pomyśleć, co moglibyśmy zyskać, gdyby
> komunizmu/UE nie było.
>
> Przed wejściem do UE Polska rozwijała się szybciej, i nie wynikało to
> tylko z "niskiej bazy", ale i z przyczyn obiektywnych - wolności
> gospodarczej było po prostu więcej.

Możesz rzucić jakimiś danymi?

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Przez stulecia Kościół święty był ofiarą prześladowań, z wolna
pomnażających szeregi bohaterów, którzy wiarę chrześcijańską pieczętowali
własną krwią; ale dzisiaj piekło wspiera straszniejszy jeszcze oręż przeciw
Kościołowi, zdradliwy, banalny i szkodliwy: złowrogą maszynę drukarską."
przedmowa do Indeksu Ksiąg Zakazanych z 1564 roku

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

do góry

Dnia Wed, 18 Jul 2018 11:04:50 +0200, Liwiusz napisał(a):

> System musi być odporny na ludzkie słabości, bo się ich nigdy nie
> wyeliminuje. Skoro Euro nie jest na nie odporne, to znaczy, że nie jest
> projektem dla ludzi i z czasem upadnie, tak jak wszystkie inne utopijne
> systemy, nie uwzględniające ludzkich cech.

Euro jest w 19 państwach, ale żaden inny nie miał aż takich kłopotów. One
są w krajach, które się głupią rządzą. UE nie gwarantuje, że mąż nie
zacznie pić, a żona puszczać, co jest bardzo na rękę Putinowi.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Wierzę, że tam w górze jest coś, co czuwa nad nami.
Niestety, jest to rząd."
Woody Allen

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

do góry

W dniu 2018-07-18 o 11:11, Olin pisze:
> Dnia Wed, 18 Jul 2018 11:06:57 +0200, Liwiusz napisał(a):
>
>> trzeba by pomyśleć, co moglibyśmy zyskać, gdyby
>> komunizmu/UE nie było.
>>
>> Przed wejściem do UE Polska rozwijała się szybciej, i nie wynikało to
>> tylko z "niskiej bazy", ale i z przyczyn obiektywnych - wolności
>> gospodarczej było po prostu więcej.
>
> Możesz rzucić jakimiś danymi?

Na wzrost PKB? Rocznik statystyczny lub Wikipedia.
Na wolność? Na przykład ustawa Wilczka.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 2018-07-18 o 11:17, Olin pisze:
> Dnia Wed, 18 Jul 2018 11:04:50 +0200, Liwiusz napisał(a):
>
>> System musi być odporny na ludzkie słabości, bo się ich nigdy nie
>> wyeliminuje. Skoro Euro nie jest na nie odporne, to znaczy, że nie jest
>> projektem dla ludzi i z czasem upadnie, tak jak wszystkie inne utopijne
>> systemy, nie uwzględniające ludzkich cech.
>
> Euro jest w 19 państwach, ale żaden inny nie miał aż takich kłopotów.

Trudno, aby wszystkie państwa miały kłopoty takie same. Skoro Euro jest
dostosowane choćby stopami procentowymi do gospodarki Niemiec, to nic
dziwnego, że będzie działać na korzyść Niemiec, a na niekorzyść takiej
Grecji.

> One
> są w krajach, które się głupią rządzą. UE nie gwarantuje, że mąż nie
> zacznie pić, a żona puszczać, co jest bardzo na rękę Putinowi.

I dlatego nierozsądne jest, aby mąż-alkoholik pracował w sklepie
monopolowym. Tak samo jak nierozsądne jest, aby kraje o gospodarkach w
różnych cyklach miały taką samą walutę.

Euro jest projektem stricte politycznym i już z tego powodu widać tego
błędy. Wspólną walutę można wprowadzać na "optymalnym obszarze
walutowym", który nie wyznacza się politycznie.

Ponadto jaka jest zaleta Euro? Większość, o których słyszałem, jest
nieistotna. Bo jeśli słyszę, że nie trzeba używać kalkulatora do
przeliczeń, to wywołuje to tylko u mnie śmiech. Z kolei brak ryzyka
zmiany kursu walutowego to nie zaleta, tylko wada - tak samo jak zbicie
gorączki nie spowoduje wyleczenia, a czasem może doprowadzić do
zwiększenia choroby - tak samo zmiany kursów walut są potrzebne właśnie
z tego powodu, aby pieniądze w ślad za tymi zmianami szły w sposób
racjonalny. Jeśli jakieś państwo prowadzi złą politykę, to osłabienie
kursu waluty na rynkach jest nie tylko zrozumiałe, ale i wskazane.
Pozbawienie państwa negatywnych konsekwencji swoich działań jest złe,
tak samo jak złe byłoby pozbawienie ludzi bólu po uderzeniu się
młotkiem, z utopijnym marzeniem, że po co ból, wystarczy nauczyć się
obsługiwać młotek, a jak ktoś nie umie, to "się Putin cieszy".

--
Liwiusz

do góry

Dnia Wed, 18 Jul 2018 11:18:19 +0200, Liwiusz napisał(a):

>> Możesz rzucić jakimiś danymi?
>
> Na wzrost PKB? Rocznik statystyczny lub Wikipedia.

No i co tam można przeczytać?

> Na wolność? Na przykład ustawa Wilczka.

Na szczęście dla suwerena mamy rządową "konstytucję biznesu", zwaną nową
ustawą Wilczka, więc wkrótce nasz kraj popłynie mlekiem i miodem.
--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Dzięki Radiu Maryja wiadomo, jak wiele pieniędzy potrzeba do życia w
ubóstwie."
autor nieznany

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

do góry

W dniu 2018-07-18 o 11:27, Olin pisze:
> Dnia Wed, 18 Jul 2018 11:18:19 +0200, Liwiusz napisał(a):
>
>>> Możesz rzucić jakimiś danymi?
>>
>> Na wzrost PKB? Rocznik statystyczny lub Wikipedia.
>
> No i co tam można przeczytać?

To, co wyciąłeś - większy wzrost PKB był przed UE.

>
>> Na wolność? Na przykład ustawa Wilczka.
>
> Na szczęście dla suwerena mamy rządową "konstytucję biznesu", zwaną nową
> ustawą Wilczka, więc wkrótce nasz kraj popłynie mlekiem i miodem.

To chyba ironia, więc rozumiem, że się zgadzasz, że więcej wolności było
przed przystąpieniem do UE.

--
Liwiusz

do góry

On 2018-07-18, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
> W dniu 2018-07-18 o 11:27, Olin pisze:
>> Dnia Wed, 18 Jul 2018 11:18:19 +0200, Liwiusz napisał(a):
>>>> Możesz rzucić jakimiś danymi?
>>> Na wzrost PKB? Rocznik statystyczny lub Wikipedia.
>> No i co tam można przeczytać?
> To, co wyciąłeś - większy wzrost PKB był przed UE.

No ale to będzie zawierać wspomnianą niską bazę. Jakbyś chciał to
rozdzielić?

--
Marcin

do góry

Dnia Wed, 18 Jul 2018 11:28:41 +0200, Liwiusz napisał(a):

> To, co wyciąłeś - większy wzrost PKB był przed UE.

Zapodany przeze mnie artykuł nie wspominał o okresie przed akcesją do UE.

Na pewno z łatwością podasz dane liczbowe. Ja mam z tym problem, ale na
szybko wyguglałem poniższy wykres:
https://www.pb.pl/25-lat-polskiego-pkb-wykres-dnia-7
51461

Moim zadaniem żółta krzywa zrobiła się bardziej stroma po roku 2003, ale
doświadczenie uczy, że każdy zobaczy, co mu pasuje.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

,,Nie ma takiego problemu, ani osobistego, ani rodzinnego, ani narodowego,
ani międzynarodowego, którego nie można byłoby rozwiązać przy pomocy
Różańca"
Matka Boża do s. Łucji

https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums

do góry

W dniu 2018-07-18 o 11:52, Marcin Debowski pisze:
> On 2018-07-18, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
>> W dniu 2018-07-18 o 11:27, Olin pisze:
>>> Dnia Wed, 18 Jul 2018 11:18:19 +0200, Liwiusz napisał(a):
>>>>> Możesz rzucić jakimiś danymi?
>>>> Na wzrost PKB? Rocznik statystyczny lub Wikipedia.
>>> No i co tam można przeczytać?
>> To, co wyciąłeś - większy wzrost PKB był przed UE.
>
> No ale to będzie zawierać wspomnianą niską bazę. Jakbyś chciał to
> rozdzielić?

Dlatego nie użyłem tego jako jedynego argumentu, a wspomniałem jeszcze o
obiektywnie większej wolności gospodarczej za czasów sprzed UE.

Niska baza neguje też użyty tu argument, że "rozwijamy się najszybciej w
Unii", czy jakoś tak, skoro właśnie rosnąć z niższego PKB łatwiej nam
uzyskać % wzrostu. Co wcale nie usprawiedliwia krajów starej Unii, bo
to, że oni oscylują wokół (-1 - 1%) wcale nie oznacza, że wynika to z
faktu, że osiągłnęły one jakieś maksimum w rozwoju, tylko raczej to, że
Unia Europejska co do zasady nie pozwala się rozwijać państwom, tak więc
i nas czeka kiedyś osiągnięcie tego szklanego sufitu.

--
Liwiusz

do góry

On 2018-07-18, RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:

[...]

>> człowiekiem), a nie z premedytacji. Ale oczywiście można
>> się doszukiwać teorii spiskowych.
>
> Wobec innych twoich wpisów wygląda to na premedytację
> a nie przeoczenie.

Nie. Po prostu umieściłeś to "w sygnaturce" jak fachowo wkleiłeś
mój post razem z "-- ". A ja sygnaturki już dalej nie czytam.

[...]

>> Na same pytanie odpowiedziałem nie wycinając nic z kontekstu
>> tego pytania tuptusiu niedzielny.
>
> Były.
> Ale byłeś łaskaw je wyciąć i udawać że tego nie zrobiłeś.

Nie zrobiłem. Dopiero jak się zapowietrzyłeś, to sprawdziłem
w historii o co się tak burzysz, jakbym Ci zgwałcił łopatkę.

> A potem wielkie zdziwienie że potraktowałem cię tak jak sobie
> na to zapracowałeś.

Nie jesteś w stanie mnie jakkolwiek "potraktować", bo się
po prostu zwyczajnie Twoimi komentarzami nie przejmuję.

--
Wojciech Bańcer
w...@g...com

do góry