Witam!

Dostałem dzisiaj wieczorem od panów Policjantów mandat kredytowy za
przkraczanie jezdni w niedozwolonym miejscu. Pech. Mandat przyjąłem, ale że
nie jestem akurat przy kasie zastanawiam się czy go płacić.

Na odwrocie kwitka jest napisane, że w momencie gdy nie uiszczę go w
terminie 7 dni od daty wystawienia Policja powiadamia Wydział Miejski Sądu
Rejonowego (tzw. Sąd Grodzki).

Zastanawia mnie jak szybko Policja poinformuje Sąd i co będzie gdy go nie
zapłacę. Jak się dalej sprawy toczą. Jaka jest potem egzekucja?

Noszę się też z pomysłem, żeby z konta internetowego przelwać na rachunek z
kwitka po kilka złotych. Przegooglałem sobie grupę, ale gdzie 2 Polaków tam
3 opinie. Każdy co innego pisze i inne ma doświadcznia. Nie wiem co teraz
robić, szczególnie, że głupio trafiłem...


Pozdrawiam,

K.

do góry

witam

Mandat zostanie przekazany po pewnym czasie( od 3 miesięcy do 1 roku ) w
zależności od prężnosci działania miejscowego Urzędu Wojewódzkiego do
właściwego terytorialnie organu egzekucyjnego ( Urząd Skarbowy).
I tu w zależności, albo wyślą Tobie wezwanie do zapłaty albo wyślą poborcę w
celu dokonania egzekucji z twojego majątku lub zajmą wynagrodzenie, rentę,
emeryturę czy cokolwiek tam pobierasz. Szanse uniknięcia zapłacenia jak
widać są nikłe a za każdą czynność egzekucyjną naliczane są określone
ustawowo koszty egzekucyjne. Wubór sposobu załatwienia tej sprawy należy do
Ciebie ;)

Sławek

do góry

Szanse uniknięcia zapłacenia jak

> widać są nikłe a za każdą czynność egzekucyjną naliczane są określone
> ustawowo koszty egzekucyjne. Wubór sposobu załatwienia tej sprawy należy do
> Ciebie ;)

No to mnie trochę pocieszyłeś. ;-) A duże te koszty są?

K.

do góry

Użytkownik "Krystek" <k...@s...pl_> napisał w wiadomości
news:4dqbnx32ss6w.dsg64y2dhtoi.dlg@40tude.net...
> No to mnie trochę pocieszyłeś. ;-) A duże te koszty są?

bez przesady, jesli w policji nic sie nie zmienilo to szanse przekazania
mandatu dalej sa niewielie, a koszty egzekucyjne smiesznie male

jesli nie masz kasy, nie plac, jesli ci przyjdzie z us to wtedy zaplacisz,
koszta to jakies zlotowki, jak do tej pory przyszedl mi jeden mandat i to ze
strazy miejskiej, koszty od 100 zlotych to bylo 6 z groszami, a z mandatow z
policji na okolo 1000 nie przyszedl zaden i na dzien dzisiejszy wszystkie
sie juz przedawnily ;)

do góry

> policji na okolo 1000 nie przyszedl zaden i na dzien dzisiejszy wszystkie
> sie juz przedawnily ;)
>
a swistak siedzi i zawija je w te sreberka:-))))
pzdr.P/.

do góry

Użytkownik "Pawel" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bngv5m$p50$1@nemesis.news.tpi.pl...
> a swistak siedzi i zawija je w te sreberka:-))))

czasem lepiej nic nie napisac, wiesz?

do góry

Użytkownik "Krystek" <k...@s...pl_> napisał w wiadomości
news:4dqbnx32ss6w.dsg64y2dhtoi.dlg@40tude.net...
> Szanse uniknięcia zapłacenia jak
>
> > widać są nikłe a za każdą czynność egzekucyjną naliczane są określone
> > ustawowo koszty egzekucyjne. Wubór sposobu załatwienia tej sprawy należy
do
> > Ciebie ;)
>
> No to mnie trochę pocieszyłeś. ;-) A duże te koszty są?
>
> K.

A jak ja kiedyś nie zapłaciłem podobnego mandatu, to po prostu jak miałem
mieć zwrot nadpłaconego podatku, to pan listonosz przyniósł mi kwotę
mniejszą o niezapłacony podatek. I tak byłem w pewnym sensie do przodu bo:
1) pieniądze za mandat trafiły po ok. roku od zdarzenia, tak więc trzymając
je np. na koncie urósł mi jakiś % 2) nie musiał nigdzie latać na pocztę aby
zrobić przelew, wyręczył mnie US, 3) zaoszczędziłem na koszcie przelewu

Ot, takie śmieszne przepisy mamy.
pzdr.

do góry

Użytkownik "Piotr" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bnhotn$sco$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Krystek" <k...@s...pl_> napisał w wiadomości
> news:4dqbnx32ss6w.dsg64y2dhtoi.dlg@40tude.net...
> > Szanse uniknięcia zapłacenia jak
> >
> > > widać są nikłe a za każdą czynność egzekucyjną naliczane są określone
> > > ustawowo koszty egzekucyjne. Wubór sposobu załatwienia tej sprawy
należy
> do
> > > Ciebie ;)
> >
> > No to mnie trochę pocieszyłeś. ;-) A duże te koszty są?
> >
> > K.
>
> A jak ja kiedyś nie zapłaciłem podobnego mandatu, to po prostu jak miałem
> mieć zwrot nadpłaconego podatku, to pan listonosz przyniósł mi kwotę
> mniejszą o niezapłacony podatek.

chodziło oczywiście o nie niezapłacony podatek a mandat

I tak byłem w pewnym sensie do przodu bo:
> 1) pieniądze za mandat trafiły po ok. roku od zdarzenia, tak więc
trzymając
> je np. na koncie urósł mi jakiś % 2) nie musiał nigdzie latać na pocztę
aby
> zrobić przelew, wyręczył mnie US, 3) zaoszczędziłem na koszcie przelewu
>
> Ot, takie śmieszne przepisy mamy.
> pzdr.
>
>

do góry