-
31. Data: 2007-01-30 21:25:43
Temat: Re: List polecony nie dotarł na czas
Od: "Jerzy" <j...@c...pl>
> Bilet ma zazwyczaj cechy potwierdzające jego autentyczność, jak zatem
> kierowca może zweryfikować fakt, iż przedstawiona kopia jest autentyczna?
>
==============
Kierowca za chwilę odjeżdża, ma zajęte prawie wszystkie miejsca oprócz 4
miejsc nr 7, 8, 9, 10 i wchodzi pasażer mówiąc, że wysłał 4 bilety kupione 2
tyg. wcześniej i zostały one zgubione przez pocztę.
Pokazuje mu kopię biletów na miejsca nr 7, 8 , 9 10 - czy to jest możliwe do
podrobienia?
Skąd ktoś mógłby wcześniej przewidzieć, że te właśnie miejsca zostaną nie
kupione w przedsprzedaży i zrobić podróbki - nie ma takiej możliwości! To
tylko dobra lub zła wola kierowcy - nic więcej! A może strach przed utratą
dobrze opłacanej i ciekawej pracy?
-
32. Data: 2007-01-30 21:34:51
Temat: Re: List polecony nie dotarł na czas
Od: Piotr Kubiak <p...@m...liamg>
Jerzy wrote:
> To tylko dobra lub zła wola kierowcy - nic więcej!
NTG. To grupa o prawie.
--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)
-
33. Data: 2007-01-31 07:58:43
Temat: Re: List polecony nie dotarł na czas
Od: "joan" <g...@o...eu>
> To proszę o poprawienie- wszystkim to wyjdzie na dobre.
> Myślę, że chodzi o wagę przesyłki. Nie pamiętam, ile to było.
> Pamiętam, że niektóre firmy kurierskie obchodziły przepis, dokładając do
> koperty odpowiedni balast.
Ja sie powoli przerzucam na Inpost. Ale slyszalam, ze listonosze Poczty
Polskiej dopuszczaja sie takich praktyk, ze wyciagaja ze skrzynek pocztowych
przesylki slane Inpostem. Drugi minus - jeszcze nie do wszystkich miast w
Polsce Inpost dociera.
Pozdrawiam,
joan
-
34. Data: 2007-01-31 09:16:28
Temat: Re: List polecony nie dotarł na czas
Od: Herbi <z...@o...pl>
Dnia 29 sty o godzinie 21:02, na pl.soc.prawo, Jerzy napisał(a):
>> To jest nadinterpretacja. Kopia i świstek papieru nie są biletami, a w
>> razie problemów kierowca będzie musiał pokryć straty ze swojej kieszeni.
>>
> --------------------------------
> Jakie mógłby mieć problemy? Zostały wręczone mu kopie 4 biletów
W sklepie też płacisz kserokopiami pieniędzy?
MSPANC
--
Herbi
31-01-2007 10:16:26
-
35. Data: 2007-01-31 09:21:31
Temat: Re: List polecony nie dotarł na czas
Od: Herbi <z...@o...pl>
Dnia 30 sty o godzinie 22:25, na pl.soc.prawo, Jerzy napisał(a):
> Kierowca za chwilę odjeżdża, ma zajęte prawie wszystkie miejsca oprócz 4
> miejsc nr 7, 8, 9, 10 i wchodzi pasażer mówiąc, że wysłał 4 bilety kupione 2
> tyg. wcześniej i zostały one zgubione przez pocztę.
> Pokazuje mu kopię biletów na miejsca nr 7, 8 , 9 10 - czy to jest możliwe do
> podrobienia?
> Skąd ktoś mógłby wcześniej przewidzieć, ż
Wystarczy "ciotka", "dobra znajoma" w kasie biletowej :)))
--
Herbi
31-01-2007 10:21:25
-
36. Data: 2007-01-31 10:47:45
Temat: Re: List polecony nie dotarł na czas
Od: "Jerzy" <j...@c...pl>
>
> W sklepie też płacisz kserokopiami pieniędzy?
> MSPANC
>
==============
Nie zdażyło Ci się nigdy przesłać faxem, mailem, listem dowodu wpłaty?
Ostatnio oddając sprzęt do serwisu dosłałem mailem zdjęcie rachunku ze
sklepu ( sama gwarancja nie wystarczyła a rachunek miał mój brat-ponieważ
kupował też inny sprzęt). Żadnych tego typu rozważań o płaceniu kopiami
pieniędzy nie było (ani ciotkach w kasie). A przecież można wziąć inny
rachunek i przerobić datę, cenę , wszystko!
Oryginalny bilet do autobusu tez nie jest zbyt trudny do
podrobienia-wszystko można sprowadzić w ten sposób do absurdu. A zdrowy
rozsądek gdzie?
-
37. Data: 2007-01-31 11:03:26
Temat: Re: List polecony nie dotarł na czas
Od: "Jerzy" <j...@c...pl>
> Wystarczy "ciotka", "dobra znajoma" w kasie biletowej :)))
>
---------------------
Dla tych "paru złotych" ciotka ryzykowałaby utratę pracy??? A w większej
skali taka "działalność" jest do wykrycia - dystrybucja tak sprokurowanych
kopii biletów, opowieści pasażerów o tym, że poczta zgubiła- to wszystko
wzbudziłoby od razu podejrzenia. Zapętlamy się jako społeczeństwo coraz
bardziej.
-
38. Data: 2007-01-31 11:18:41
Temat: Re: List polecony nie dotarł na czas
Od: "Jerzy" <j...@c...pl>
Użytkownik "Herbi" <z...@o...pl> napisał
>
> W sklepie też płacisz kserokopiami pieniędzy?
---------------------------------------
Na szczęście mam też dokładne zdjęcia tych 4 oryginalnych biletów, które
włożyłem w kopertę i wysłałem poleconym. Czy wg prawa jest to jakiś dowód na
to, że je kupiłem a nie sprokurowałem.
Nie pokazywałem zdjęć kierowcy, bo wydawało mi się, że kopie będą
wystarczające!
Czy jest to jakiś argument do odzyskania powtórnie zapłaconych pieniędzy? Co
na to prawo?
-
39. Data: 2007-01-31 12:52:58
Temat: Re: List polecony nie dotarł na czas
Od: Herbi <z...@o...pl>
Dnia 31 sty o godzinie 12:18, na pl.soc.prawo, Jerzy napisał(a):
>> W sklepie też płacisz kserokopiami pieniędzy?
> ---------------------------------------
> Na szczęście mam też dokładne zdjęcia tych 4 oryginalnych biletów
To chociaż tyle - oprawisz je sobie w rameczki i zawiesisz na ścianie ;)
> które włożyłem w kopertę i wysłałem poleconym. Czy wg prawa jest to
> jakiś dowód na to, że je kupiłem a nie sprokurowałem.
Ale się uczepiłeś tej kserokopii i zdjęć ... :(
> Nie pokazywałem zdjęć kierowcy, bo wydawało mi się, że kopie będą
> wystarczające!
Ani jedno, ani drugie nie zastępuje *biletu*.
> Czy jest to jakiś argument do odzyskania powtórnie zapłaconych pieniędzy?
Od kogo chciałbyś odzyskać "powtórnie zapłacone" pieniądze?
Od przewoźnika?
Wolne żarty ....
Nabyłeś bilety? - nabyłeś, sprzedał Ci je przewoźnik (lub jego
przedstawiciel).
Miejsce w autobusie było? - było.
Przewoźnik zawinił w czymkolwiek? - nie zawinił.
O sssso ci jeszcze chodzi?
> Co na to prawo?
Skseruj sobie PPrzew., KC, regulamin przewoźnika, PPocz. - i .... no
właśnie - domyślasz się już chyba co? ;)
--
Herbi
31-01-2007 13:52:55
-
40. Data: 2007-01-31 14:55:13
Temat: Re: List polecony nie dotarł na czas
Od: Piotr Kubiak <p...@m...liamg>
Herbi wrote:
>> Czy jest to jakiś argument do odzyskania powtórnie zapłaconych pieniędzy?
>
> Od kogo chciałbyś odzyskać "powtórnie zapłacone" pieniądze?
> Od przewoźnika?
> Wolne żarty ....
> Nabyłeś bilety? - nabyłeś, sprzedał Ci je przewoźnik (lub jego
> przedstawiciel).
Nie nabył biletu, tylko zapłacił za usługę przewozu.
> Miejsce w autobusie było? - było.
> Przewoźnik zawinił w czymkolwiek? - nie zawinił.
Oczywiście że zawinił. Nie wykonał swojej części umowy. Jeżeli uda się
udowodnić, że umowa została zawarta (czyli że zdjęcia i ksero
przedstawiają oryginały biletów), to moim zdaniem można dochodzić zwrotu
pieniędzy.
--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)