eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 130

  • 41. Data: 2006-08-17 21:08:49
    Temat: Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Szerr" <s...@g...peel> napisał w wiadomości
    news:1rh32sbqzfcyd.1k1kimumms81h.dlg@40tude.net...

    > Czy poniższa argumentacja jest czy nie jest pozbawiona sensu w tych
    > okolicznościach sprawy?

    Możesz ewentualnie bronić się nieznajomością prawa. Jak do tego podejdzie sąd?
    Na pewno nie jest to podstawa do uniewinnienia. Ale może do złagodzenia kary.
    Generalnie ja gorąco sugeruję rozwiązanie poprzez przeprosiny. Nie wstyd
    popełnić błąd. Wstyd, to jest uparcie w nim trwać.


  • 42. Data: 2006-08-17 21:10:30
    Temat: Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "domek" <r...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:e_2Fg.11463$5M.1220@trnddc02...


    > Znaczy, jezeli urzednik kaze skakac pod sufit, to obywatel tez musi?

    A znasz przepis prawa określający karę za odmowę skakania? Bo za odmowę
    opuszczenia pomieszczenia karę przewiduje art. 193 kk.


  • 43. Data: 2006-08-17 21:13:06
    Temat: Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    * Szerr napisał(a) w dniu 2006-08-17 20:36:

    > Naprawdę wiem, że mogę wniosek na piśmie, potem skarga itp. Wiem też
    > jednak, ile to trwa. Jeżeli urzędnicy stale wykazują złą wolę, a ty
    > musisz załatwiać z nimi różne sprawy, normalne życie przestaje być
    > możliwe.

    Ale żadne zasiadanie w gabinetach do czasu rozwiązania sprawy nie jest
    rozwiązaniem tej sprawy!

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    ||| JID: o...@j...org ||| http://olgierd.wordpress.com |||


  • 44. Data: 2006-08-17 21:14:53
    Temat: Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:ec2eng$5bh$5@nemesis.news.tpi.pl...

    > no i nie rozmawiam z trollami z hameryki.

    Bardzo trafne określenie i na czasie. Czyżby powtórka z rozrywki?


  • 45. Data: 2006-08-17 21:17:13
    Temat: Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Szerr" <s...@g...peel> napisał w wiadomości
    news:1h0dy4hxzlw0w.176vzez5lkois$.dlg@40tude.net...

    > A gdym zażądał wglądu w regulamin organizacyjny? Też by mnie tak po prostu
    > mogli wykopać?

    Ten jest opublikowany w dzienniku ustaw. Ale podejrzewam, że raczej prokurator
    by Ci go przy kawie nie udostepniał. Podali by numerek dziennika i po sprawie.

    > Albo w akta _zakończonych_ spraw?

    Tego zdecydowanie nie wolno robić. Kpk dość dokładnie określa zakres osób, które
    maja prawo zapoznać się z aktami (również zakończonej) sprawy.


  • 46. Data: 2006-08-17 21:38:39
    Temat: Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
    Od: Szerr <s...@g...peel>

    Dnia Thu, 17 Aug 2006 23:04:16 +0200, Robert Tomasik w wiadomości
    <news:ec2lph$nh$1@nemesis.news.tpi.pl> napisał(a):

    > Podaj mi podstawę prawną upoważniającą obywatel do przebywania w dowolnym - nie
    > udostępnionym dla publiczności - pomieszczeniu urzędu.

    Ja nie byłem intruzem. Byłem stroną w sprawie.

    --
    Sz.


  • 47. Data: 2006-08-17 21:44:49
    Temat: Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości

    > Ile powinno być w tej kopercie?

    Typowy "kwiatek" nie mieści się w kopercie. Raczej w papierowej torebce albo
    reklamówce. Ja nie proponuję wręczania korzyści majątkowych, tylko po prostu
    przeproszenie.


  • 48. Data: 2006-08-17 21:52:28
    Temat: Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Szerr" <s...@g...peel> napisał w wiadomości
    news:vz3y1n6olybe$.d7gipb00cwpl.dlg@40tude.net...

    > Ja nie byłem intruzem. Byłem stroną w sprawie.

    Weź to na zdrowy rozsądek. Typowa prokuratura w większym mieście w roku
    nadzoruje coś koło 10.000 spraw. Załomy (bo nigdy się nad tym nie
    zastanawiałem), ze sprawa średnio trwa dwa miesiące. No to w jednym momencie
    nadzorują średnio około 1.500 spraw. Czy to oznacza, ze naraz owe 1.500
    pokrzywdzonych ma prawo przyjść i zasiąść w gabinetach prokuratury, bo są
    przecież stronami postępowań tam prowadzonych? Ja rozumiem, że urzędnik powinien
    służyć obywatelowi, że taka jest misja tego zaszczytnego zawodu. Ale nie
    popadajmy w paranoję.

    Skoro urzędnik nie chciał wypełnić wniosku pytającego, to pytający powinien albo
    na piśmie wystąpić o udostępnienie mu tego dokumentu, albo napisać skargę do
    przełożonego albo nawet złożyć zawiadomienie w prokuraturze o przestępstwie z
    art. 231 kk. Ale nie okupować biurko urzędnika. Bo ta okupacja nie dość, że jemu
    nic nie da i przyniesie wiele kłopotowi, to jeszcze spowoduje, ze cały szereg
    innych osób nie otrzyma w terminie swoich spraw, bo urzędnik będzie się zajmował
    pytającym.


  • 49. Data: 2006-08-17 22:30:25
    Temat: Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
    Od: Szerr <s...@g...peel>

    Dnia Thu, 17 Aug 2006 23:52:28 +0200, Robert Tomasik w wiadomości
    <news:ec2ofq$cmq$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):

    > nadzorują średnio około 1.500 spraw. Czy to oznacza, ze naraz owe 1.500
    > pokrzywdzonych ma prawo przyjść i zasiąść w gabinetach prokuratury, bo są
    > przecież stronami postępowań tam prowadzonych? Ja rozumiem, że urzędnik powinien
    > służyć obywatelowi, że taka jest misja tego zaszczytnego zawodu. Ale nie
    > popadajmy w paranoję.

    Nie piszesz o przypadku celowej złej woli urzędnika, jego samowoli, braku
    logicznego uzasadnienia konieczności wyproszenia petenta z gabinetu, nie
    uwzględniasz rażącego i oczywistego naruszenia przepisów i pogwałcenia praw
    obywatelskich. Każdemu petentowi urzędnik ma obowiązek poświęcić chociażby
    kilka minut uwagi, ma wysłuchać, z czym przychodzi, dać jakieś
    rozstrzygnięcie, ale przecież nie może się ono opierać na dowolności i
    arbitralnym uznaniu urzędnika, bo każde rozstrzygnięcie organu
    administracji musi mieć logiczne uzasadnienie (art. 7 in fine i art. 8
    kpa). Urzędnik ma obowiązek to uzasadnienie petentowi przedstawić i podjąć
    próbę przekonania go do jego celowości i zgodności z prawem (art. 9-11
    kpa). Dopiero _potem_ można ewentualnie mówić o złej woli ze strony petenta
    - gdy nie przyjmuje on do wiadomości logicznych wyjaśnień.

    Zorganizowanie bieżącej obsługi interesantów jest obowiązkiem kierownika
    jednostki, jeżeli nie potrafi tego zapewnić, można przypuścić, że po prostu
    nie nadaje się na zajmowane stanowisko.

    Piszesz o sytuacjach nieprawdopodobnych, że naraz niby przyjdzie 1500
    ludzi. Mówmy o rzeczywistości: byłem jedynym interesantem, a za drzwiami
    nie czekało 1500 osób.

    Poczytaj sobie art. 6-12 kpa, a zrozumiesz lepiej, o czym mówię.
    Do tego zresztą jest bogata literatura - i orzecznictwo, które zdecydowanie
    idzie w kierunku ukrócenia samowoli urzędniczej.
    I nie mieszaj może do dyskusji prokuratur - ich kpa nie dotyczy, więc moim
    zdaniem zaciemniasz.

    --
    Sz.


  • 50. Data: 2006-08-17 22:36:01
    Temat: Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą
    Od: akala <a...@o...eu>

    Dnia Thu, 17 Aug 2006 19:03:21 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

    > Użytkownik "Szerr" <s...@g...peel> napisał w wiadomości
    > news:s3z3aboehrds$.1kf6hubj41jce.dlg@40tude.net...
    >
    > Uważam, że szef ochrony albo pozornie przyznał Ci rację nie chcąc z Tobą
    > polemizować, albo - co gorsze - sam nie zna ustawy.
    >
    > Naruszenie miru domowego niby jest ścigane z urzędu, a więc
    >

    To znaczy pobyt w urzędzie uważasz za naruszenie miru domowego ? To jedno
    a drugie pytający wcale się "nie wdzierał" do cudzego domu itp.....ale z
    godnie przysługującym mu prawem wszedł do urzędu, którego to kierownik
    /kurator/ zachował się nie tylko niezgodnie z prawem ,ale jak zwykłe
    chamidło. Jeżeli kurator uważał ,że takiego statutu nie należało okazywać
    powinien w odpowiedni sposób pouczyć obywatela/ bo obywatel, nawet gdy był
    w błędzie, powołał sie na stosowny przepis i w żaden sposób do tego
    momentu prawa nie naruszył/ i tak dalej ,więc nie przesadzaj z tym
    praworządnym działaniem kuratora i ochroniarza. Jeżeli pytający postawi na
    swoim to właśnie pan kurator będzie miał problemy - radzę zacząć od gazety
    i właśnie napisania skargi do wojewody z powiadomieniem gazet.

    akala

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1