eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKto pomoże kobiecie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 1. Data: 2003-11-05 07:35:04
    Temat: Kto pomoże kobiecie?
    Od: "Miroo_news" <m...@U...poczta.fm>

    Witam.
    Moja koleżanka studiuje na 5 roku studiów
    magisterskich, ma narzeczongo i planuje ślub
    w najbliższe wakacje.
    Niedawno dowiedziała się (i ponoć szczęka
    jej opadła i zadzwoniła o podłogę), że jeśli obroni się
    pod własnym nazwiskiem to nie będzie miała prawa
    używać "mgr" przed nazwiskiem gdy zmieni
    nazwisko na nazw. męża.
    Podobno są 3 wyjścia - 1. pozostać przy swoim
    nazwisku lub mieć dwuczłonowe (np. mgr Pamela
    Anderson-Lee)
    2. Wziąć przed obroną ślub cywilny.
    3. Założyć jakąśtam sprawę cywilną.
    Kobieta się załamała i nie wie czy szykować się
    już do ślubu cywilnego czy szukać adwokata.

    Jak to jest naprawdę. Czy to nie jest kit?
    jeśli to prawda - co z tym można zrobić?
    Preferowany by był ślub kościelny po obronie.

    Pozdrawiam
    Miroo


  • 2. Data: 2003-11-05 07:48:14
    Temat: Re: Kto pomoże kobiecie?
    Od: "Marcin M." <s...@p...onet.pl>



    --
    "Miroo_news" napisał:
    > Moja koleżanka studiuje na 5 roku studiów
    > magisterskich, ma narzeczongo i planuje ślub
    > w najbliższe wakacje.
    > Niedawno dowiedziała się (i ponoć szczęka
    > jej opadła i zadzwoniła o podłogę), że jeśli obroni się
    > pod własnym nazwiskiem to nie będzie miała prawa
    > używać "mgr" przed nazwiskiem gdy zmieni
    > nazwisko na nazw. męża.
    > Podobno są 3 wyjścia - 1. pozostać przy swoim
    > nazwisku lub mieć dwuczłonowe (np. mgr Pamela
    > Anderson-Lee)
    > 2. Wziąć przed obroną ślub cywilny.
    > 3. Założyć jakąśtam sprawę cywilną.
    > Kobieta się załamała i nie wie czy szykować się
    > już do ślubu cywilnego czy szukać adwokata.
    > Jak to jest naprawdę. Czy to nie jest kit?
    > jeśli to prawda - co z tym można zrobić?
    > Preferowany by był ślub kościelny po obronie.


    IMO - może , ma prawo uzywac nazwisko po mezu i uzywac przed nim MGR.
    Przeciez to ta samo osba! Zaszlo pewne zdazenie ( slub ) - zostala dokonana
    zmiana nazwiska.
    Jedyny problem to ciagle tlumaczenie, bo na dyplomie jest inne nazwisko a
    rozmawia osoba o innym nazwisku.
    Reasumujac
    Moze uzywac nazwiska meza i MGR pomimo iz bronila sie pod nazwiskiem
    paninskim
    -------------------
    PS nie jestem prawnikiem, moge sie mylic to tyllko moje zdanie

    Macin



  • 3. Data: 2003-11-05 09:57:06
    Temat: Re: Kto pomoże kobiecie?
    Od: Catbert <v...@w...pl>


    > Niedawno dowiedziała się (i ponoć szczęka
    > jej opadła i zadzwoniła o podłogę), że jeśli obroni się
    > pod własnym nazwiskiem to nie będzie miała prawa
    > używać "mgr" przed nazwiskiem gdy zmieni
    > nazwisko na nazw. męża.

    Jeżeli ktoś takie rzeczy mówi, proś o podanie podstawy prawnej.
    Jeżeli to urzędnik państwowy - to normalne.
    Od żadnego ze swoich pracowników nigdy nie żądałem okazania dyplomu -
    jak go ma, to znaczy, że ma. Pytałem jedynie, co to za dyplom, czego się
    uczył, jaka specjalność - to, co mi jest potrzebne.
    Jak nie ma, to i tak wyjdzie w praniu.

    Pzdr: Catbert. EHRM


  • 4. Data: 2003-11-05 11:11:20
    Temat: Re: Kto pomoże kobiecie?
    Od: "lablador" <l...@p...fm>


    > Niedawno dowiedziała się (i ponoć szczęka
    > jej opadła i zadzwoniła o podłogę), że jeśli obroni się
    > pod własnym nazwiskiem to nie będzie miała prawa
    > używać "mgr" przed nazwiskiem gdy zmieni
    > nazwisko na nazw. męża.

    Wiekszej bzdury to ja chyba nie slyszalem. Dyplom zaswiadcza, ze tytul
    magistra otrzymala okreslona osoba w wyniku wydania stosownej decyzji
    administracyjnej przez komisje egzaminacyjna (akt konkretny i indywidualny).
    Nazwisko moze sobie dziewczyna zmieniac ile chce i nie tylko z uwagi na
    slub. Przyslugujace uprawnienie do poslugiwania sie tytulem -w razie
    watpliwosci -wykaze przez okazanie dyplomu i odpisu aktu malzenstwa (gdzie
    odnotowane jest jakie nazwisko przyjmuje) a w razie zmiany nazwiska z innej
    przyczyny-przez okazanie decyzji administracyjnej o zmianie nazwiska.

    To tak jak bym dostal pozwolenie na budowe, wybudowal dom i zmienil
    nazwisko, to czy musialbym go rozebrac? :)) Ciekawe kto wymysla takie
    rzeczy?

    Dan



  • 5. Data: 2003-11-05 15:15:24
    Temat: Re: Kto pomoże kobiecie?
    Od: "Miroo_news" <m...@U...poczta.fm>

    Użytkownik "lablador" <l...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:boalv2$jl4$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > To tak jak bym dostal pozwolenie na budowe, wybudowal dom i zmienil
    > nazwisko, to czy musialbym go rozebrac? :)) Ciekawe kto wymysla takie
    > rzeczy?

    Nie wiem kto wymyśla, ale prawie cały rok beczy (same dziewczyny :) )
    Podobno jedna była z tym u prawnika i ten sprawę potwierdził.

    Sam już nie wiem. Wiele bzdur słyszałem i jeszcze
    jedna w naszym prawie mnie nie zdziwi.

    Szkoda, że taki mały odzew. Wolałbym jakąś podstawę prawną,
    ale trudno będzie znaleźć podstawę prawną potwierdzającą
    lub zaprzeczającą jeśli to wyssana z palca bzdura :)

    Dziękuję za pomoc i pozdrawiam
    Miroo

    ps. Ale nadal czekam. Może ktoś wie skąd się ta plotka wzięła?


  • 6. Data: 2003-11-05 15:19:42
    Temat: Re: Kto pomoże kobiecie?
    Od: "poilkj" <p...@g...pl>


    "Miroo_news" <m...@U...poczta.fm> wrote in message
    news:bob4bo$l7q$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Użytkownik "lablador" <l...@p...fm> napisał w wiadomości
    > news:boalv2$jl4$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > > To tak jak bym dostal pozwolenie na budowe, wybudowal dom i zmienil
    > > nazwisko, to czy musialbym go rozebrac? :)) Ciekawe kto wymysla takie
    > > rzeczy?
    >
    > Nie wiem kto wymyśla, ale prawie cały rok beczy (same dziewczyny :) )
    > Podobno jedna była z tym u prawnika i ten sprawę potwierdził.
    >

    Walnij tego prawnika w szczękę.



  • 7. Data: 2003-11-05 15:47:45
    Temat: Re: Kto pomoże kobiecie?
    Od: mirek krasnowski <m...@p...pl>



    Miroo_news wrote:

    > Nie wiem kto wymyśla, ale prawie cały rok beczy (same dziewczyny :) )
    > Podobno jedna była z tym u prawnika i ten sprawę potwierdził.

    Co wy studiujecie?
    Weź to na zdrowy rozum. Jak by tak było to po wyjściu za mąż ona nie
    miała by ani matury, ani ukończonej szkoły podstawowej, nie była by
    ochrzczona, bierzmowana (jeżeli wierząca) itd.

    pzdr
    mirek


  • 8. Data: 2003-11-05 16:06:07
    Temat: Re: Kto pomoże kobiecie?
    Od: Catbert <v...@w...pl>


    > Szkoda, że taki mały odzew. Wolałbym jakąś podstawę prawną,
    > ale trudno będzie znaleźć podstawę prawną potwierdzającą
    > lub zaprzeczającą jeśli to wyssana z palca bzdura :)

    Spotkałeś sie z technika typową dla urzędników - tzn. przedstawiono Ci
    paranoidalna opinię, a Ty zastanawiasz się, jaka jest podstawa prawna,
    że tak nie jest.
    Jaka jest podstawa prawna tego, że dyplomu nie wręczyli kosmici?
    Przecież mogli, bo nikt nie udowodnił, że ich nie ma.

    Pzdr: Catbert, EHRM


  • 9. Data: 2003-11-05 19:45:31
    Temat: Re: Kto pomoże kobiecie?
    Od: "Mecenas" <m...@n...pl>

    Podstawowa zasada w dowodzeniu:
    - kto przeczy nie musi udowadniać,
    - kto twierdzi, że tak to na nim spoczywa obowiązek udowodnienia faktu.

    Prosto- jeżeli ktoś tam twierdzi, że po zmianie nazwiska nie można używać
    tytułu, to na nim spoczywa obowiązek udowodnienia, czyli podania podstwy
    prawnej.

    Pzdr

    Michał
    PS. W tym przypadku to wielbłąd musiałby udowodnić, że ma garb, a to
    przecież widać.




  • 10. Data: 2003-11-05 20:30:11
    Temat: Re: Kto pomoże kobiecie?
    Od: Catbert <v...@w...pl>


    > Prosto- jeżeli ktoś tam twierdzi, że po zmianie nazwiska nie można używać
    > tytułu, to na nim spoczywa obowiązek udowodnienia, czyli podania podstwy
    > prawnej.

    tak jest w "normalnym biegu rzeczy" - jeżelim ktoś jednak nie ma racji,
    a ma władzę, to może próbować używać argumentów postaci: "no przecież
    sama pani widzi, że tu jest zupełnie inne nazwisko", licząc na zmęczenie
    przeciwnika.
    Ja na sobie ćwiczyłem np. " poprzednio tak robiliśmy" i inne takie.

    Pozdrowienia: Catbert, EHRM

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1