-
1. Data: 2010-04-27 17:35:39
Temat: Ksiądz - łowca skór??
Od: CUT <C...@C...pl>
Kilka dni temu zmarła chrzestna żony. Jako, że kobieta nie miała
bliższej rodziny pojechaliśmy z żoną załatwić formalności związane z
pogrzebem.
Mając w ręku odpis aktu zgonu pojechaliśmy do parafii chrzestnej żony.
Po ustaleniu terminu pogrzebu ksiądz zrobił nam piękny wykład który to
zakład pogrzebowy powinniśmy wybrać, a który omijać szerokim łukiem. Po
30 minutach wyszliśmy zniesmaczeni.
Czy ksiądz ma prawo (cywilne/kościelne) aby popierać jakiś podmiot
gospodarczy? To nagabywanie było tak nachalne, że aż niesmaczne.
-
2. Data: 2010-04-27 18:13:19
Temat: Re: Ksiądz - łowca skór??
Od: "Jacek" <n...@w...pl>
No widzisz. Ja byłem u lekarza pulmunologa. Pani doktor najbardziej
interesowało, w której aptece realizuję recepty. Dowiedziałem sie gdzie mam
je realizować, a w innych aptekach NIE wolno.
Jak widać zawody zaufania publicznego tez nie sa wolne od patologii.
Jacek
-
3. Data: 2010-04-27 18:40:58
Temat: Re: Ksiądz - łowca skór??
Od: MadMan <m...@n...wp.pl>
Dnia Tue, 27 Apr 2010 19:35:39 +0200, CUT napisał(a):
> Czy ksiądz ma prawo (cywilne/kościelne) aby popierać jakiś podmiot
> gospodarczy? To nagabywanie było tak nachalne, że aż niesmaczne.
Ksiądz jako urzędnik raczej nie ma takiego prawa. Ksiądz jako człowiek
jak najbardziej może ci zasugerować zakład własnego brata :)
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
-
4. Data: 2010-04-27 19:18:49
Temat: Re: Ksiądz - łowca skór??
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "CUT" <C...@C...pl> napisał w wiadomości
news:4bd7206b$1@news.home.net.pl...
> Kilka dni temu zmarła chrzestna żony. Jako, że kobieta nie miała bliższej
> rodziny pojechaliśmy z żoną załatwić formalności związane z pogrzebem.
>
> Mając w ręku odpis aktu zgonu pojechaliśmy do parafii chrzestnej żony. Po
> ustaleniu terminu pogrzebu ksiądz zrobił nam piękny wykład który to
> zakład pogrzebowy powinniśmy wybrać, a który omijać szerokim łukiem. Po
> 30 minutach wyszliśmy zniesmaczeni.
>
>
> Czy ksiądz ma prawo (cywilne/kościelne) aby popierać jakiś podmiot
> gospodarczy? To nagabywanie było tak nachalne, że aż niesmaczne.
Ksiądz nie jest funkcjonariuszem publicznym w rozumieniu prawa karnego,
wobec czego nie narusza prawa. Można się zastanowić nad stroną moralną jego
zachowania. Ale trzebaby było wiedzieć, czym się kierował. Bo jeśli załóżmy
kierował się chęcią wskazania Ci lepszego zakąłdu, to co najwyżej pozostaje
kwestia sposobu przekazania tej wiedzy. Jesli miał jakiś interes materialny
w tym, to zdecydowanie jest to moralnie naganne.
Prawo kanoniczne w takim wypadku w skrócie wskazuje następującą ścieżkę.
Jako wierny idziesz i napominasz księdza, ze źle czyni. Jak to nie pomoże,
to idziesz z innym wiernym i obydwaj róbujecie go nakłonić na poprawy. Gdy
i to nie pomoże powiadamiacie biskupa.
-
5. Data: 2010-04-27 19:44:33
Temat: Re: Ksiądz - łowca skór??
Od: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy <a...@m...www.pl>
Dnia Tue, 27 Apr 2010 21:18:49 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
> to idziesz z innym wiernym i obydwaj róbujecie go nakłonić na poprawy. Gdy
> i to nie pomoże powiadamiacie biskupa.
... i biskup wyciągnie konsekwencje z tego tutułu, że się z nim nie
podzielił korzyścią materialną;
gdzieś to słyszałem
--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
Kolejowo
http://foto.3mam.net/album2/Kolejowe_watki/index5.ph
p
-
6. Data: 2010-04-27 20:43:28
Temat: Re: Ksiądz - łowca skór??
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Krzysztof 'kw1618' z Warszawy" <a...@m...www.pl> napisał
w wiadomości news:hr7er5$2b1$1@inews.gazeta.pl...
> Dnia Tue, 27 Apr 2010 21:18:49 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
>
>> to idziesz z innym wiernym i obydwaj róbujecie go nakłonić na poprawy.
>> Gdy
>> i to nie pomoże powiadamiacie biskupa.
>
> ... i biskup wyciągnie konsekwencje z tego tutułu, że się z nim nie
> podzielił korzyścią materialną;
>
> gdzieś to słyszałem
Oczywiście wykluczyć tego nie sposób. Z mojego własnego doświadczenia
wynika, że przeważnie sprawę załatwia "drugi" krok. Znam dwa wypadki, gdy
był potrzebny "trzeci" i w obydwu przynajmniej od strony zainteresowanych
sprawę załatwiono pozytywnie. Nie potrafię powiedzieć, czy i jakie
konsekwencje ponosił w takich wypadkach ksiądz. Z tym, że w żadnym ze
znanych mi wypadków nie chodziło o "handel skórami". Sądzę, że z uwagi na
medialną "nośność" takiego tematu raczej podjętoby starania o zapobieżeniu
możliwego rozgłosu.
-
7. Data: 2010-04-28 00:42:16
Temat: Re: Ksiądz - łowca skór??
Od: "pmlb" <b...@d...pl>
"CUT" <C...@C...pl> wrote in message news:4bd7206b$1@news.home.net.pl...
> Kilka dni temu zmarła chrzestna żony. Jako, że kobieta nie miała bliższej
> rodziny pojechaliśmy z żoną załatwić formalności związane z pogrzebem.
>
> Mając w ręku odpis aktu zgonu pojechaliśmy do parafii chrzestnej żony. Po
> ustaleniu terminu pogrzebu ksiądz zrobił nam piękny wykład który to zakład
> pogrzebowy powinniśmy wybrać, a który omijać szerokim łukiem. Po 30
> minutach wyszliśmy zniesmaczeni.
>
>
> Czy ksiądz ma prawo (cywilne/kościelne) aby popierać jakiś podmiot
> gospodarczy? To nagabywanie było tak nachalne, że aż niesmaczne.
Polska to kraj wyznaniowy, gdzie religia odgrywa znaczaca i w niejednym
przypadku decydujaca role, wiec z zalozenia ksiadz bedzie nie do ruszenia.
Cos jak duchowni w Iranie z tym, ze w Polsce sa znacznie lepiej chronieni
przez prawo.
Jak zaczniesz z ksiedzem wojowac to on ma pelne prawo odmowic pochowku na
cmentarzu jesli do niego nalezy, w Polsce ok 90% cmentarzy nalzy do parafi
bo panstwo po podpiasniu Konkordatu oddalo ksiezom cmentarze pod opieke. W
skrajnej sytuacji ksiadz zmuszony do pochowlu dokona go w miejscu przez
niego wskazanym, np. zbiorowa mogila "niewiernych" (przypadek skrajny z
okolic Bialego stoku, gdzie ksiadz "niewiernych" chowal za kosciolem po
wykpaniu dolu i przysypaniu walec "ubijal" teren pod nastepne zwloki).
Nie raqdze wiec z ksiedzem wojowac, jesli zalezy wam na pochowku godnym i z
szacunkiem.
Niestety wy, ja tego nie zmienimy.
-
8. Data: 2010-04-28 06:51:15
Temat: Re: Ksiądz - łowca skór??
Od: Cyb <c...@n...poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl>
On Tue, 27 Apr 2010 21:44:33 +0200, Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
<a...@m...www.pl> wrote:
>Dnia Tue, 27 Apr 2010 21:18:49 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
>
>> to idziesz z innym wiernym i obydwaj róbujecie go nakłonić na poprawy. Gdy
>> i to nie pomoże powiadamiacie biskupa.
>
>... i biskup wyciągnie konsekwencje z tego tutułu, że się z nim nie
>podzielił korzyścią materialną;
a jak sie dzielil to dostanie tylko "nagane ustna, zbey byl
ostrozniejszy" ?
pozdarwiam,
Cyb
-
9. Data: 2010-04-28 11:08:18
Temat: Re: Ksiądz - łowca skór??
Od: Miecio <m...@w...pl>
W dniu 2010-04-27 19:35, CUT pisze:
> Czy ksiądz ma prawo (cywilne/kościelne) aby popierać jakiś podmiot
> gospodarczy? To nagabywanie było tak nachalne, że aż niesmaczne.
Osoba zaufania publicznego? hę?
-
10. Data: 2010-04-28 23:23:59
Temat: Re: Ksiądz - łowca skór??
Od: "Agall" <a...@m...ru>
Za pieniądze lud się podli,za pieniadze ksiądz się modli..
Ksiądz podczas kolędy pyta starszą panią:
- Sama tu Pani mieszka?
- Sama Proszę Księdza. Mąż zmarł, dzieci przeprowadziły się do innych miast,
także zostałam tylko z kotem. Ale on jest dla mnie jak moje dziecko
ukochane - jedyny na świecie. Wie Ksiądz co? Niech go Ksiądz ochrzci!
- Ależ Proszę Pani, kota nie wolno ochrzcić!
- Ale ja bardzo proszę, on jest najbliższą mi osobą.
- Ależ nie mogę, prawo kanoniczne zabrania.
- Ależ proszę! Dam 1000 zł na budowę kościoła, tylko niech mi ksiądz ochrzci
kota!
- Tysiąc złotych...
I tak ksiądz ostatecznie dał się skusić perspektywą wsparcia finansowego
budowy świątyni i zwierze ochrzcił. Jednak już w drodze powrotnej na parafię
ruszyło go sumienie. Postanowił zatem wyznać swoją winę proboszczowi:
- Księże proboszczu, muszę się przyznać, podczas wizyty duszpasterskiej
ochrzciłem kota.
- Zwariował Ksiądz!? Jak się biskup dowie, głowy nam powyrywa!
- Ale Proszę Księdza Proboszcza, parafianka ofiarowała 1000 zł na budowę
kościoła...
- Tysiąc złotych mówi ksiądz? W takim razie proszę przygotować kota do
Pierwszej Komunii.