Witam,

Pytanie jak w temacie. Czy ktoś może przerabiał temat ostatnio?

Pozdrawiam,
/reverso

do góry

Użytkownik reverso napisał:
> Pytanie jak w temacie. Czy ktoś może przerabiał temat ostatnio?

Nie zakładaj takiej spółki - tylko akcyjne.

pozdrawiam
Arek

--

www.reputacja.net

do góry

Dnia Tue, 06 Jan 2009 10:45:11 +0100, reverso napisał(a):

> Pytanie jak w temacie. Czy ktoś może przerabiał temat ostatnio?

Lada moment będzie taniej :-)
Niższy kapitał przekłada się na niższe opłaty u notariusza. KRS bez zmian.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

do góry

>> Pytanie jak w temacie. Czy ktoś może przerabiał temat ostatnio?
>
> Lada moment będzie taniej :-)
> Niższy kapitał przekłada się na niższe opłaty u notariusza. KRS bez zmian.

Ale co bedzie taniej? Nizsze jakies oplaty dodatkowe, czy w koncu zniosa
ten bezsensowny kapital 50.000 PLN?


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

Dnia Tue, 06 Jan 2009 11:15:36 +0100, Patryk Włos napisał(a):

>> Lada moment będzie taniej
>> Niższy kapitał przekłada się na niższe opłaty u notariusza. KRS bez
>> zmian.
>
> Ale co bedzie taniej? Nizsze jakies oplaty dodatkowe, czy w koncu zniosa
> ten bezsensowny kapital 50.000 PLN?

Tak, będzie można zakładać spółki z o.o. o kapitale od 5 tys. zł. Zmiana
wchodzi w życie jutro albo w czwartek.

Na marginesie: nie wiem czy takie to bezsensowne. 5 tys. zł oznacza
masakryczne pałowanie się zarządu z *każdą* umową o pracę (chyba że w
umowie spółki da się stosowne klauzule).

No i wiarygodność... dopóki nie sprawdzi się bilansu w sądzie, nowa
spółka ma jej tyle co w KRS.
Tak szczerze to nie wiem po co komu spółka z o.o. o kapitale 5 tys. zł.

Ale są też inne zmiany, już rozsądne całkiem.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

do góry

Dnia 06-01-2009 o 10:54:56 Arek <a...@e...net> napisał(a):

> Użytkownik reverso napisał:
>> Pytanie jak w temacie. Czy ktoś może przerabiał temat ostatnio?
>
> Nie zakładaj takiej spółki - tylko akcyjne.
>

Czemu? W akcyjnej zarząd nie odpowiada za długi ?
Czy coś jeszcze?

Pozdrawiam,
Tomek

do góry

Olgierd pisze:
> Dnia Tue, 06 Jan 2009 11:15:36 +0100, Patryk Włos napisał(a):
>
>>> Lada moment będzie taniej
>>> Niższy kapitał przekłada się na niższe opłaty u notariusza. KRS bez
>>> zmian.
>> Ale co bedzie taniej? Nizsze jakies oplaty dodatkowe, czy w koncu zniosa
>> ten bezsensowny kapital 50.000 PLN?
>
> Tak, będzie można zakładać spółki z o.o. o kapitale od 5 tys. zł. Zmiana
> wchodzi w życie jutro albo w czwartek.
>
> Na marginesie: nie wiem czy takie to bezsensowne. 5 tys. zł oznacza
> masakryczne pałowanie się zarządu z *każdą* umową o pracę (chyba że w
> umowie spółki da się stosowne klauzule).
>
> No i wiarygodność... dopóki nie sprawdzi się bilansu w sądzie, nowa
> spółka ma jej tyle co w KRS.
> Tak szczerze to nie wiem po co komu spółka z o.o. o kapitale 5 tys. zł.
>
> Ale są też inne zmiany, już rozsądne całkiem.


Widywałem spółki z kapitałem na papierze 10 milionów, za które bym
złotówki nie dał. Wszystko jest względne. Można prowadzić porządną i
wypłacalną firmę i z kapitałem 5000zł i 5 milionów. Można mieć również
bankruta z takimi samymi kapitałami.

Największym problemem jest to, że spółka "o kapitale 50kzł" może już
tego kapitału nie mieć. Albo kapitałem może być stary samochód i
komputer, kiedyś na tyle wyceniany.

--
Liwiusz

do góry

Dnia Tue, 06 Jan 2009 11:33:39 +0100, Liwiusz napisał(a):

>> No i wiarygodność... dopóki nie sprawdzi się bilansu w sądzie, nowa
>> spółka ma jej tyle co w KRS.
>> Tak szczerze to nie wiem po co komu spółka z o.o. o kapitale 5 tys. zł.
>>
>> Ale są też inne zmiany, już rozsądne całkiem.
>
> Widywałem spółki z kapitałem na papierze 10 milionów, za które bym
> złotówki nie dał. Wszystko jest względne. Można prowadzić porządną i
> wypłacalną firmę i z kapitałem 5000zł i 5 milionów. Można mieć również
> bankruta z takimi samymi kapitałami.

Jasne, ale w przypadku starszej spółki możesz to wszystko sprawdzić: jest
bilans, jest jakaś działalność, renoma, coś tam coś tam.
A nowa spółka nie ma nic z powyższych rzeczy. I można się do niej
doczepić najwyżej o te 5 tys. złotych.

> Największym problemem jest to, że spółka "o kapitale 50kzł" może już
> tego kapitału nie mieć. Albo kapitałem może być stary samochód i
> komputer, kiedyś na tyle wyceniany.

Pamiętaj, że w pewnych przypadkach zarząd ma obowiązek bądź
zasygnalizować podwyższenie kapitału, bądź złożyć wniosek o upadłość
spółki. Część spółek, o których napisałeś IMHO zwykle się kwalifikuje do
podjęcia takich działań.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

do góry

Olgierd pisze:
> Dnia Tue, 06 Jan 2009 11:33:39 +0100, Liwiusz napisał(a):
>
>>> No i wiarygodność... dopóki nie sprawdzi się bilansu w sądzie, nowa
>>> spółka ma jej tyle co w KRS.
>>> Tak szczerze to nie wiem po co komu spółka z o.o. o kapitale 5 tys. zł.
>>>
>>> Ale są też inne zmiany, już rozsądne całkiem.
>> Widywałem spółki z kapitałem na papierze 10 milionów, za które bym
>> złotówki nie dał. Wszystko jest względne. Można prowadzić porządną i
>> wypłacalną firmę i z kapitałem 5000zł i 5 milionów. Można mieć również
>> bankruta z takimi samymi kapitałami.
>
> Jasne, ale w przypadku starszej spółki możesz to wszystko sprawdzić: jest
> bilans, jest jakaś działalność, renoma, coś tam coś tam.
> A nowa spółka nie ma nic z powyższych rzeczy. I można się do niej
> doczepić najwyżej o te 5 tys. złotych.


Oczywiście można założyć sp. z o.o. od razu w celu zrobienia wałka i
narobienia długów, jednakże dużo dłużników, którymi są spółki, to są
firmy, które przez kilka lat działały normalnie, raporty robiły, aż w
którymś momencie zabrakło pieniędzy, czy pomysłu na biznes i została
taka sierota z wpisem do KRS, ale już bez fizycznej siedziby. W tym
przypadku śledzenie historii niewiele da, bo dopóki spółka działała, to
historię miała dobrą. Popsuć może się w kilka miesięcy, to za wcześnie,
aby zauważyć to w raportach.



--
Liwiusz

do góry

Olgierd pisze:

> Na marginesie: nie wiem czy takie to bezsensowne. 5 tys. zł oznacza
> masakryczne pałowanie się zarządu z *każdą* umową o pracę (chyba że w
> umowie spółki da się stosowne klauzule).

Mógłbyś to rozwinąć? O co chodzi z tymi umowami?

do góry