-
1. Data: 2003-10-16 12:24:10
Temat: Konkubinat
Od: "Mrowka" <m...@o...pl>
Zyje w konkubinacie z moim partnerem ,mamy dwoje dzieci(jedno wspolne).
Co moge zrobic aby w razie mojej smierci mieszkanie ktorego jestem
wlascicielem przypadlo jemu i dzieciom?
Magda
-
2. Data: 2003-10-16 15:32:17
Temat: Re: Konkubinat
Od: "lablador" <l...@p...fm>
> Zyje w konkubinacie z moim partnerem ,mamy dwoje dzieci(jedno wspolne).
> Co moge zrobic aby w razie mojej smierci mieszkanie ktorego jestem
> wlascicielem przypadlo jemu i dzieciom?
Sporzadzic testament.
Dan.
-
3. Data: 2003-10-16 15:40:53
Temat: Re: Konkubinat
Od: kam <X...@X...plX>
Mrowka wrote:
> Zyje w konkubinacie z moim partnerem ,mamy dwoje dzieci(jedno wspolne).
> Co moge zrobic aby w razie mojej smierci mieszkanie ktorego jestem
> wlascicielem przypadlo jemu i dzieciom?
Najprościej napisać testament.
KG
-
4. Data: 2003-10-16 15:46:30
Temat: Re: Konkubinat
Od: k...@w...pl (Marcin)
----- Original Message -----
From: "lablador" <l...@p...fm>
To: <p...@n...pl>
Sent: Thursday, October 16, 2003 5:32 PM
Subject: Re: Konkubinat
>
> > Zyje w konkubinacie z moim partnerem ,mamy dwoje dzieci(jedno wspolne).
> > Co moge zrobic aby w razie mojej smierci mieszkanie ktorego jestem
> > wlascicielem przypadlo jemu i dzieciom?
>
> Sporzadzic testament.
>
> Dan.
Albo wziąć ślub (jeśli możecie) to nie takie straszne. ;-))))))))))
Marcin
--
Zaloz prywatne forum:
http://forum.onet.pl
-
5. Data: 2003-10-16 15:54:14
Temat: Re: Konkubinat
Od: "Mrowka" <m...@o...pl>
Użytkownik "Marcin" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:003f01c393fd$2a7f4a60$9a173150@e8c9h5...
> Albo wziąć ślub (jeśli możecie) to nie takie straszne. ;-))))))))))
>
To raczej odpada :-)
magda
-
6. Data: 2003-10-16 15:54:38
Temat: Re: Konkubinat
Od: "Mrowka" <m...@o...pl>
Użytkownik "kam" <X...@X...plX> napisał w wiadomości
news:3F8EBC05.4040302@Xop.plX...
> Najprościej napisać testament.
>
Testament jest niepodwazalny?
magda
-
7. Data: 2003-10-16 16:39:48
Temat: Re: Konkubinat
Od: Wojtek Szweicer <w...@p...onet.pl>
Dnia 2003-10-16 17:54 Mrowka napisał(a):
>>Najprościej napisać testament.
>>
>>
>Testament jest niepodwazalny?
>
>
Kiedyś był, ale zrobiło się "państwo prawa i demokracji,
urzeczywistniające zasady sprawiedliwości społecznej" i są jakieś
idiotyzmy o zachowku czy czymś tam. Niemniej jednak to chyba jedyny sposób.
Twoje dzieci oczywiście dziedziczą swoją część, która jednak zostanie
podzielona między wszystkich spadkobierców, w tym rodziców. Można też
wszystkie swoje rzeczy podarować dzieciom i partnerowi (który bez
testamentu nic nie dziedziczy) i samej nic nie posiadać.
- Szwejk
--
www.republika.pl/portfoljo (o mnie)
www.wielkawojna.prv.pl (1914-18)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam! (Cato)
-
8. Data: 2003-10-16 16:54:06
Temat: Re: Konkubinat
Od: kam <X...@X...plX>
Wojtek Szweicer wrote:
>> Testament jest niepodwazalny?
Teoretycznie wszystko jest podważalne, ale kto miałby to robić? Dziecko?
> Kiedyś był
kiedy?
> ale zrobiło się "państwo prawa i demokracji,
> urzeczywistniające zasady sprawiedliwości społecznej" i są jakieś
> idiotyzmy o zachowku czy czymś tam.
zachowek nie jest wymysłem "sprawiedliwosci społecznej"
> Niemniej jednak to chyba jedyny sposób.
> Twoje dzieci oczywiście dziedziczą swoją część, która jednak zostanie
> podzielona między wszystkich spadkobierców, w tym rodziców. Można też
> wszystkie swoje rzeczy podarować dzieciom i partnerowi (który bez
> testamentu nic nie dziedziczy) i samej nic nie posiadać.
Jeśli są to Twoje jedyne dzieci, nie masz męża, to nie ma kto upominać
się o zachowek, bo uprawnieni (w tej sytuacji dzieci) do niego będą
dziedziczyć (zakładam, że wskażesz jako spadkobierców całą trójkę).
KG
-
9. Data: 2003-10-16 17:08:51
Temat: Re: Konkubinat
Od: "lablador" <l...@p...fm>
> Kiedyś był, ale zrobiło się "państwo prawa i demokracji,
> urzeczywistniające zasady sprawiedliwości społecznej"
Nadal jest tyle ze przy zachowaniu scisle okreslonych przeslanek (np braku
zdolnosci testowania, brak swobody testowania, podstep, grozba,
niezachowanie formy, testament wspolny itd)
> i są jakieś idiotyzmy o zachowku czy czymś tam.
Zachowek to nie idiotyzm. Chroni interesy nalblizszych. Znacznie mniej
korzystny jest system rezerwy (wystepujacy np. w prawie francuskim) gdzie
spadek dzieli sie na czesc rozrzadzalna, ktora swobodnie spadkodawca moze
dysponowac i nierozrzadzalna, ktora zawsze przypada okreslonym osobom
(bliskim). Tak wiec zachowek nie jest az takim "zlem"
> Niemniej jednak to chyba jedyny sposób.
> Twoje dzieci oczywiście dziedziczą swoją część, która jednak zostanie
> podzielona między wszystkich spadkobierców, w tym rodziców.
Nie bardzo rozumiem co masz na mysli. Odziedzicza taka czesc jak przypadnie
im w testamencie. Dlaczego rodzice (chyba chodzi Ci o rodzicow spadkodawcy)
mieliby dziedziczyc obok dzieci jesli nie zostana powolani w testamencie?
Przy dziedziczeniu ustawowym rowniez nie dojda do dziedziczenia rodzice
skoro pierwsza grupa (tutaj dzieci) przyjma spadek.
> Można też
> wszystkie swoje rzeczy podarować dzieciom i partnerowi (który bez
> testamentu nic nie dziedziczy) i samej nic nie posiadać.
Problem poajwi sie jesli w zwiazku cos nie wyjdzie.
Dan.
-
10. Data: 2003-10-16 19:47:51
Temat: Re: Konkubinat
Od: "Mrowka" <m...@o...pl>
Użytkownik "kam" <X...@X...plX> napisał w wiadomości
news:3F8ECD2E.8030507@Xop.plX...
> Teoretycznie wszystko jest podważalne, ale kto miałby to robić? Dziecko?
A rodzice?
> Jeśli są to Twoje jedyne dzieci, nie masz męża, to nie ma kto upominać
> się o zachowek, bo uprawnieni (w tej sytuacji dzieci) do niego będą
> dziedziczyć (zakładam, że wskażesz jako spadkobierców całą trójkę).
>
Taki mam zamiar :-)
Pozdrawiam.Magda