witam,

Jakie wydanie KC możecie polecić dla nieprawnika?

--
Serdecznie pozdrawiam
Mirek

do góry

Użytkownik "Mirek & Mirek" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:gfrpd4$hmq$1@news.onet.pl...
> witam,
>
> Jakie wydanie KC możecie polecić dla nieprawnika?
>
> --
> Serdecznie pozdrawiam
> Mirek

Szukaj takich wydań dla ekonomistów itp.

Pozdrawiam
Michał

do góry

Polecam "Jak zostać ministrem w weekend", "Kodeksy dla opornych" oraz "KC dla
idiotów".
JaC


-----

> Szukaj takich wydań dla ekonomistów itp.

do góry

Mirek & Mirek pisze:

>
> Jakie wydanie KC możecie polecić dla nieprawnika?
>

Każde wydanie kc jest identyczne :) [w sensie tekstu]
No chyba że piszesz o komentarzu do kc, ale dla "nieprawnikowi" żaden
komentarz nie pomoże.

--
@2008 Johnson
Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw.

do góry

Johnson pisze:
> Mirek & Mirek pisze:
>
>>
>> Jakie wydanie KC możecie polecić dla nieprawnika?
>>
>
> Każde wydanie kc jest identyczne :) [w sensie tekstu]
> No chyba że piszesz o komentarzu do kc, ale dla "nieprawnikowi" żaden
> komentarz nie pomoże.


Mam wrażenie jest właśnie na odwrót: dla nieprawnika komentarz jest
cennym źródłem informacji pozwalającym lepiej zrozumieć przepisy.

--
Liwiusz

do góry

Liwiusz pisze:

>> No chyba że piszesz o komentarzu do kc, ale dla "nieprawnikowi" żaden
>> komentarz nie pomoże.
>
>
> Mam wrażenie jest właśnie na odwrót: dla nieprawnika komentarz jest
> cennym źródłem informacji pozwalającym lepiej zrozumieć przepisy.
>

Może i masz rację, ale nie dotyczy to na pewno wszystkich przepisów i
wszystkich ludzi. Niektórzy maja skłonność do interpretowania komentarzy
na swój, korzystny dla siebie sposób, mimo że tam stoi coś innego.

--
@2008 Johnson
Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw.

do góry

Johnson pisze:
> Liwiusz pisze:
>
>>> No chyba że piszesz o komentarzu do kc, ale dla "nieprawnikowi" żaden
>>> komentarz nie pomoże.
>>
>>
>> Mam wrażenie jest właśnie na odwrót: dla nieprawnika komentarz jest
>> cennym źródłem informacji pozwalającym lepiej zrozumieć przepisy.
>>
>
> Może i masz rację, ale nie dotyczy to na pewno wszystkich przepisów i
> wszystkich ludzi. Niektórzy maja skłonność do interpretowania komentarzy
> na swój, korzystny dla siebie sposób, mimo że tam stoi coś innego.


Z drugiej strony wiele suchych przepisów jest niezrozumiałych dla
nieprawnika, inne z kolei mogą być zrozumiałe dopiero w szerszym kontekście.

I taki przykład: prawo wekslowe. Znasz kogoś, kto nauczyłby się go
poprzez przeczytanie (a nawet wykucie na pamięć) ustawy prawo wekslowe?

--
Liwiusz

do góry

Liwiusz pisze:

>
> I taki przykład: prawo wekslowe. Znasz kogoś, kto nauczyłby się go
> poprzez przeczytanie (a nawet wykucie na pamięć) ustawy prawo wekslowe?
>

Znałem ;)
Nazywał się A. Szpunar.

--
@2008 Johnson
Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw.

do góry

Johnson pisze:
> Liwiusz pisze:
>
>>
>> I taki przykład: prawo wekslowe. Znasz kogoś, kto nauczyłby się go
>> poprzez przeczytanie (a nawet wykucie na pamięć) ustawy prawo wekslowe?
>>
>
> Znałem ;)
> Nazywał się A. Szpunar.


To tylko wyjątek potwierdzający regułę ;) Tak jak być może istnieje w
Polsce osoba, która chcąc założyć działalność gospodarczą i sama się
rozliczać, nie kupuje poradnika, tylko czyta kc, ustawę o PDoOF, ustawę
o podatku VAT, ordynację podatkową, ustawę o swobodzie działalności
gospodarczej itp. itd. a po tym wszystkim rozumie jak się rozliczać ze
swoich 5 faktur miesięcznie.

Ale to chyba nie o to chodzi :)


--
Liwiusz

do góry