Użytkownik hno napisał:
> Pierwsze co słyszę, dziś urząd otwarty do 15.30.

To jest chyba z tego wszystkiego najlepsze. W kraju gdzie ponoc jeszcze
80 procent ludzi w wieku produkcyjnym pracuje z czego pewnie z 95
procent w godzinach 8-16 wszystkie urzedy w mysl zasady "zeby sobie nie
pomysleli ze jestemy dla ludzi" sa czynne tak ze albo trzeba kombinowac
jak sie urwac z pracy albo jak w szczecinskim UM isc w poniedzialek gdy
laskawie mozna zalatwic cos do 16:30 i patrzec na tasiemcowa kolejke
albo sie dowiedziec ze "zabraklo numerkow na dzisiaj"

--
[m.p.]
"Gdyby marzycieli brać serio, musiano by wydatnie rozbudować Izby
Wytrzeźwień." (Horacy Safrin)

do góry

[ciach]

A moglas jezdzic tramwajem... :P


M.

do góry

> poczytaj OD DESKI DO DESKI kilka numerow "Najwyzszego Czasu", to zmienisz
> > zdanie na temat rzekomej "populistycznosci" UPR'u
> >
> Skoro hasla mnie nie zachecily to dlaczego mial bym siegac dalej, a tak
btw
> zadarzylo mi sie poczytac co nieco jezeli chodzi o poglady reprezentowane
> przez upr i jakos to do mnie nie trafia i tym bardziej nie zamierzam
czytac
> od deski do deski bo tak to mozna czytac ksiazki a nie gazety, czasopisama
> czy co tam. W nich sie czyta to co cie interesuje A zaproponowane przez
upr
> rozwiazania tematow ktore mnie interesuja nie sa dla mnie zadawalajace (sa
> raczej smieszne )

Jeśli są raczej śmieszne to dlaczego są w tej chwili proponowane przez
lewicę? Nie sądzę, że podatek liniowy był śmieszny. To sądobrze przemyślane
koncepcje, które niestety w Polsce nigdy nie doczekają się realizacji -
chyba dopiero po wykorzystaniu wszystkich innych możliwości i wtedy tylko
kiedy okaże się że nic innego nie działa .... i wtedy dopiero w polsce
wprowadza się to co jest mądre. To jest niestety smutna prawda. Założę się,
że następnym krokiem Kołodki będzie obniżenie podatków akcyzowych,
oczywiście po tym jak okaże się, że wpływy do budżetu państwa podwyższyły
się zamiast zmniejszać po obniżeniu podatków.

> Przemek
> PS
> Ja nigdzie nie uzylem slowa populistyczne uzylem slowa demagogia Bo o ile
> samoobraona jak i upr sa dla manie ugrupowaniami uprawiajacymi demagogie,
> otyle nie uwzam zeby upr bylo populistyczne wrecz przeciwnie z niektorymi
> pogladami napewno nie przymila sie do wiekszej grupy ludzi :)

Chyba nie muszę nic dodawać - po tym co napisałe wyżej jest rzeczą janą, że
demagogią jest raczej rozmywanie i mętne tłumaczenie, że wykorzystane już
gdzie indziej pomysły, które innym wyszły już na dobre u nas na pewno się
nie sprawdzą.
Założe się o co chcecie, że Korwin-Mike zaciera już ręce i śmieje się w
duchu z tych wszystkich polityków, którzy zarzekali się, że podatku
liniowego nie da się w Polsce wprowadzic
He he he :-)))))

Pozdrawiam
=hno=

do góry

"=hno=" <h...@p...onet.pl> wrote in message

> Założe się o co chcecie, że Korwin-Mike zaciera już ręce i śmieje się w
> duchu z tych wszystkich polityków, którzy zarzekali się, że podatku
> liniowego nie da się w Polsce wprowadzic
> He he he :-)))))
>

prawda. Ponadto jakos dla przedsiebiorstw podatek liniowy (moze inaczej sie
nazywa ale jest liniowy) jakkos mozna bylo wprowadzic i nikt nie mówi ze
jest niesprawiedliwy czy niemozliwy do wprowadzenia.

Tomek

do góry

Ja tam jestem bardziej oryginalny wole by podatek był wreszcie jeden. Niech
dla fizycznych zniosą wszystkie i zostawią tylko VAT np. 35% podstawowy, a
dla prawnych zostawić jeszcze jakiś 8-10% dochodowego w lii i będzie git.
Podatki płacił będzie każdy i to nawet jeśli pochodzić będą z pracy na
czarno lub innych wybryków.
Kupujesz płacisz podatek i tyle prosto przejżyście i powszechnie.

O kilku zaletach takowego rozwiązania można było poczytać
http://arch.rp.pl/a/rz/2003/01/20030109/200301090046
.html?k=on;t=2003010920030110

do góry

On Mon, 10 Mar 2003 09:24:02 +0100, Stan_Z wrote:
>Ja tam jestem bardziej oryginalny wole by podatek był wreszcie jeden. Niech
>dla fizycznych zniosą wszystkie i zostawią tylko VAT np. 35% podstawowy, a
>dla prawnych zostawić jeszcze jakiś 8-10% dochodowego w lii i będzie git.
>Podatki płacił będzie każdy i to nawet jeśli pochodzić będą z pracy na
>czarno lub innych wybryków. Kupujesz płacisz podatek i tyle prosto przejżyście i
powszechnie.

Ty jestes ze stolicy to moze i bedziesz placil - ja pojade na zakupy
do Berlina :-) Poza tym jak popatrze na ceny w naszych sklepach i
zachodnich ... to pieniadze poczekaja na koncie. Az gospodarka padnie.
A potem sobie dom postawie - wynajetymi bez VATu robotnikami.
Duzo ich bedzie, bo cegly beda sami robili .

>O kilku zaletach takowego rozwiązania można było poczytać

Niestety - czasy takie ze zamiast dac jeden podatek 30% lepiej
dac trzy po 10%. Niby to samo ... ale trudniej uciec od wszystkich
naraz.

J.

do góry