Zadawałem sobie to pytanie, wygląda na to, że rzeczywiście jest tym za
kogo się podaje. Najlepszym testem byłoby wysłanie zapytania na adres
podany na stronach uczelni, ale to potem. Na razie posprawdzałem trochę na
google...

W wypowiedzi w watku "konferencja prasowa Romana Giertycha" napisał między
innymi.

"Jeżeli moją żonę zakład pracy wysłał panie sędzio na delegację i musiała
tam
jechać, ponieważ było to polecenie służbowe. Kierowca firmy, który do
dzisiaj tam pracuje jako kierowca spowodował wypadek i pozbawił ją na wiele
lat możliwości zarobkowania, ponieważ żona doznała skomplikowanego złamania
ręki. Żonie w firmie obiecali pomoc, ale nie dość że jej nie pomogli, to
jeszcze utrudniali jej wszelkie formalności i ewidentnie robili jej na
złość. W końcu zwolnili ją gdy była jeszcze na L4. Żona wynajęła adwokata,
za którego usługi zapłaciliśmy kilkaset złotych. Na dzień przed rozprawą
sąd
otrzymał pismo o oddalenie powództwa, ponieważ żonę przywrócono do pracy.
Powództwo oddalono, nie zasądzono kosztów jakie ponieśliśmy firmie, która
ją
zrobiła na szaro. Ewidentnie w tym przypadku nie można być zadowolonym z
wyroku przywrócenia do pracy bez obciążenia kosztami firmy, która
zawiniła."

Czy z czymś nam się to kojarzy?

Wpiszmy Energo-Inwest do wyszukiwarki i poszukajmy...

http://tinyurl.com/54x7a - autor brat_brata
http://tinyurl.com/5kdrp - autor Desert Storm

i wszystko jasne... ciekawe czy dziekan wie jak się zabawia pan adiunkt...

--
Falkenstein
Gdzie znaleźć sprawiedliwość? W encyklopedii pod "S"!