eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKazus - prawo karne › Kazus - prawo karne
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Kazus - prawo karne
    Date: Thu, 3 Feb 2005 22:39:17 +0100
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 57
    Message-ID: <ctu5m7$nvm$2@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: brd47.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1107466759 24566 83.29.97.47 (3 Feb 2005 21:39:19 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 3 Feb 2005 21:39:19 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    X-Priority: 3
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-User: robert.tomasik
    User-Agent: Hamster/2.0.0.1
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:275503
    [ ukryj nagłówki ]

    Taki sobie kazus. Z życia, ale musiałem oczywiście pozamieniać. Starałem się
    tak zamotać, by niemożliwe było dojście do konkretnej sytuacji, a
    jednocześnie by sytuacja prawna nie uległa zmianie. Jakby się komuś chciało
    zastanowić pod kątem kwalifikacji prawnej czynu zabronionego. Czy to jest
    zabronione, a jeśli tak, to w kierunku którego artykułu iść?

    ----------------------------------------------------
    ------

    Spółdzielnia Inwalidów Niewidomych "Olśnienie" postanawia sprzedać
    urządzenie do produkcji mioteł. Ogłasza w tym celu publiczny przetarg
    (ogłoszenia w gazetach, ale sama ustawa o zamówieniach ich nie dotyczy).
    Cena wywoławcza wynosi 10.000 zł. W ogłoszeniu, czy też warunkach przetargu
    żadnych preferencji się nie określa - w szczególności w kierunku zasłużonych
    inwalidów. Pierwszą ofertę składa zasłużony inwalida - Jan ŚLEPY. Składa ją
    na kwotę 7.500 zł (poniżej wywoławczej). Tuż, przed upływem terminu otwarcia
    ofert przyjeżdża gość z nikąd - Jan PADALEC - który z zaskoczenia wpłaca
    wadium i składa ofertę.

    Do udziału w otwarciu ofert oferentów się nie dopuszcza, bo podobno jest to
    tajne. Ale okazuje się, że PADALEC złożył ofertę zakupu za 11.000 zł, która
    jest oczywiście korzystniejsza dla Spółdzielni. Komisja zatem - możemy tylko
    domyślać się pobudek, bo oficjalnie brak jest uzasadnienia - podejmuje
    decyzję o unieważnieniu przetargu bez podana powodu. O fakcie tym pisemnie
    obydwu oferentów (bo nikt inny już mioteł robić nie chciał) informuje.
    Słowem tam nie ma, że ewentualnie będą chcieli to jakoś inaczej sprzedać.

    Kilka dni później Zarząd jednak zawiera umowę z Janem ŚLEPYM. Na mocy tej
    umowy do zakupu dochodzi za kwotę 12.000 zł. W chwili jej podpisania ŚLEPY
    wpłaca połowę ceny, a do sprzedania maszyny ma dojść za kilka dni, gdy
    zapłaci resztę. Dowiaduje się o tym jednak PADALEC i jak podła "gadzina"
    postanawia zepsuć interes. Ni z gruszki, ni z pietruszki przesyła listem
    poleconym do Zarządu pismo, że chciałby jednak tę maszynę kupić i gotów jest
    zapłacić więcej, wobec czego prosi o informację, gdyby Spółdzielnia jednak
    maszynę na sprzedaż wystawiała.

    Następuje lekka konsternacja. Prezes Zarządu w rozmowie wyjaśnia PADALCOWI,
    że sprawa jest już nieaktualna, bo maszynę sprzedano ŚLEPEMU (nie jest to
    wówczas prawdą de facto, bo tylko zaliczkę wpłacił). PADALEC, nie mogąc się
    pogodzić ze swym losem unosi się i odpowiada, iż w związku z tym udaje się
    do prokuratury, bowiem jego zdaniem ktoś z nim leci w kulki.

    Zarząd i inne czynniki inwalidzkie popadają w lekką panikę i wykonują
    nerwowe ruchy. Jeszcze tego samego dnia dochodzi do porozumienia pomiędzy
    Spółdzielnią, a ŚLEPYM, na mocy którego umowa zostaje unieważniona, a ŚLEPY
    na razie maszynę dostaje w odpłatne użytkowanie - miotły sobie robić może. O
    sprzedaży będzie się mówić później.

    Jeśli to ważne, to Walne Zgromadzenie Inwalidów zobowiązało Zarząd do
    sprzedania maszyny w określonym czasie, a na skutek tych zawirowań
    oczywiście nie dochodzi do tej sprzedaży w tym terminie. Termin upłynął.

    ----------------------------------------------------
    ------------

    Jakby się komuś chciało pomyśleć. Nie chcę od razu kanalizować dyskusji,
    więc nie napiszę, w jakim kierunku ja kombinuję. Może ktoś wpadnie na jakiś
    inny pomysł.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1