Mam problem samochodowy tylko trochę innej natury. Mianowicie kupiliśmy
nasze auto w maju zeszłego roku ale facet od którego go kupowaliśmy bardzo
nas prosił, że chce wystawić fakturę za kwiecień i się zgodziliśmy bo cóż
nam za różnica. W połowie kwietnia wygasło OC samochodu a my jak odebraliśmy
kluczyki w maju to zapłaciliśmy OC dopiero od tego dnia. Dziś po ponad roku
przyszedł list z jakiegoś ubezpieczeniowego funduszu gwarancyjnego, że mamy
zapłacić prawie 2,5 tys. zł kary za to, że jeździliśmy autem bez
obowiązkowego OC. Może ktoś spotkał się z takim przypadkiem jak to można
odkręcić bo faktycznie to w tym czasie, kiedy nie było OC nie jeździliśmy
tym samochodem więc OC nie miało racji bytu a to bardzo dużo pieniędzy! Z
góry dziękuję.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

f...@W...gazeta.pl wrote:
> Może ktoś spotkał się z takim przypadkiem jak to można
> odkręcić bo faktycznie to w tym czasie, kiedy nie było OC nie jeździliśmy
> tym samochodem więc OC nie miało racji bytu a to bardzo dużo pieniędzy! Z
> góry dziękuję.
>
OC sie płaci od posiadania samochodu, a nie od jeżdżenia nim.
Od połowy kwietnia do maja byliście włascicielami samochodu i nie
mieliście OC.
Natomiast nie potrafię powiedzieć czy 2.5 tyś da się jakoś negozcjowac,
czy nie.

do góry

> odkręcić bo faktycznie to w tym czasie, kiedy nie było OC nie jeĽdzili?my
> tym samochodem więc OC nie miało racji bytu a to bardzo dużo pieniędzy!

Ciekawe ile lat jeszcze ludzie będą w to wierzyc.

--
Krzysiek, Krakow, http://www.krzysiekpp.prv.pl/

do góry

f...@W...gazeta.pl napisał(a):
> facet od którego go kupowaliśmy bardzo
> nas prosił, że chce wystawić fakturę za kwiecień i się zgodziliśmy bo cóż
> nam za różnica. W połowie kwietnia wygasło OC samochodu

No to juz chyba masz odpowiedz co komu za roznica.
Facet pewnie chcial sprzedac ze wsteczna data, bo wlasnie OC sie mu
wtedy skonczylo.

do góry

> OC sie płaci od posiadania samochodu, a nie od jeżdżenia nim.

pomijając że to złodziejstwo (imo)
czy to znaczy że nawet gdy jest wyrejestrowany trzeba płacić OC???

do góry

To, że faktura została wystawiona w połowie kwietnia nie oznacza chyba, że
jednocześnie z tym dniem samochód został przerejestrowany na nowego właściciela?
Tzn jeżeli nie mieli opłaconego OC to nie mogli zarejestrować samochodu.. a
skoro nie był zarejestrowany to jakim prawem miałoby byc opłacone oc??
nie mogę pojąć, może ktoś wytłumaczy...


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

rr napisał(a):
>>OC sie płaci od posiadania samochodu, a nie od jeżdżenia nim.
>
> pomijając że to złodziejstwo (imo)
Czemu zlodziejstwo? Wyobraz sobie ze masz samochod, ktorym nie jezdzisz.
Ale przyjechala rodzinka/znajomi, jakis nastolatek swiezo po otrzymaniu
prawka chcialby sobie pojezdzic. Mieszkacie gdzies na zadupiu, wiec
dajesz mu samochod, on wyjezdza na droge i powoduje kolizje/wypadek. W
jaki sposob poszkodowany mialby odzyskac kase, skoro nie zaplaciles OC?
Tak wiem, Ty jestes ten uczciwy, ale pewnie trafilby sie ktos kto
probowalby kombinoawc (bo ludzie probuja nawet przy OC). Musialoby pojsc
z funduszu ubezpieczen (czy jak to tak sie nazywa) a na ten fundusz
placi kazdy kto placi OC. wiec czemu inni mieliby placic odszkodowanie
za kogos kto nie placil OC?
> czy to znaczy że nawet gdy jest wyrejestrowany trzeba płacić OC???
Nie
Aczkolwiek pytanie czy mozna wyrejestrowac samochod?

--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio

do góry

> Czemu zlodziejstwo? Wyobraz sobie ze masz samochod, ktorym nie jezdzisz.
> Ale przyjechala rodzinka/znajomi, jakis nastolatek swiezo po otrzymaniu
> prawka chcialby sobie pojezdzic. Mieszkacie gdzies na zadupiu, wiec
> dajesz mu samochod, on wyjezdza na droge i powoduje kolizje/wypadek. W
> jaki sposob poszkodowany mialby odzyskac kase, skoro nie zaplaciles OC?
> Tak wiem, Ty jestes ten uczciwy, ale pewnie trafilby sie ktos kto
> probowalby kombinoawc (bo ludzie probuja nawet przy OC). Musialoby pojsc
> z funduszu ubezpieczen (czy jak to tak sie nazywa) a na ten fundusz
> placi kazdy kto placi OC. wiec czemu inni mieliby placic odszkodowanie
> za kogos kto nie placil OC?

a sytuacje że np silnik zdechnie , nie ma pieniędzy na naprawę i auto stoi
kilka miesięcy?
nie pożyczę wtedy nastolatkowi.
Założenie tego jest takie że wszyscy będą kombinować. Jakby w sklepie
najpierw
brano pieniądze a potem możesz wejść z koszykiem

do góry

rr napisał(a):
> a sytuacje że np silnik zdechnie , nie ma pieniędzy na naprawę i auto stoi
> kilka miesięcy?
> nie pożyczę wtedy nastolatkowi.
> Założenie tego jest takie że wszyscy będą kombinować. Jakby w sklepie
> najpierw
> brano pieniądze a potem możesz wejść z koszykiem
Ale obawiam sie ze osob ktore jezdza bez waznego OC jest duzo, pomimo
tego ze jest obowiazaek posiadania OC. Wiec takie podejrzenie jest sluszne.

--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio

do góry

rr napisał(a):
> Założenie tego jest takie że wszyscy będą kombinować. Jakby w sklepie
> najpierw brano pieniądze a potem możesz wejść z koszykiem

nie bierzesz pod uwage sytuacji kiedy stojący gdzieś samochód wyrządza
komuś szkode* - kto wtedy zapłaci? dlatego OC trzeba mieć, inaczej jest
kupa kombinowania z pozywaniem wlasciciela itp itd.

* - sytuacja jak najbardziej mozliwa - zalozmy, ze auto stoi na lekkim
wzniesieniu i zerwie sie linka od ręcznego - samochod poleci w dol i
uderzy w inne auto

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
(C) Któryś Z Poetów Epoki Romantyzmu

do góry